@Blazej UK a to akurat się zgadzam bardzo z tobą :)
gość_131c9
2019-04-13 02:57
RR to jest angielski śmieć. Te wszystkie problemy mówią same za siebie.
gość_4334b
2019-04-12 10:53
Sami "experci".Problem dotyczy brytyjskiego RR ale oczywiście winni są amerykanie i LOT.
Blazej UK
2019-04-12 10:51
Jeśli już sobie tak marzymy co by było gdyby to moim zdaniem jeśli lot miałby używać Airbusa i mało by to być ekonomicznie uzasadnione w grę wchodzi tylko rodzina A320 i A330 (mówię o odpowiednikach 737 i 787) ponieważ choćby nawet Type Rating jest ten sam co ułatwia szkolenie pilotów. Żaden A350 nie jest LOTowi potrzebny. Lot to mała linia i nie mówcie mi tam iż maja ponad 80 maszyn. Większość z nich to latające regionalne muzeum.
adam7691
2019-04-12 10:11
Zawsze byłem zwolennikiem Boeinga, ale tym razem chyba rzeczywiści amerykanie popłynęli.
Moim zdaniem wymianę floty LOT powinien zacząć od tego czego w tej chwili im najbardziej brakuje, np. A220, lot Dashem na średnich trasach jest często nieporozumieniem. A co nie jest też bez znaczenia w Europie inaczej by na nas spojrzeli.
Czy LOT zamierza powrócić do sprawdzonych ATR.
@zk1521: Radykalna i nagła zmiana floty LOT-u nie wchodzi w grę.
Faktem jest, że LOT popełnił w ostatnich 2-3 latach sporo błędów jeśli chodzi o zarządzanie swoją flotą. Ale skoro mają już samoloty we flocie to niech je sensownie wykorzystują.
Airbusy też mają swoje wady, ale wprowadzenie w ciągu np. 3-5 najbliższych lat tylko jednego modelu do floty LOT wydaje się cały czas bardzo rozsądne.
I chodzi nie tylko o mitygację ryzyka, ale o wybór takiego segmentu, którego nie oferuje Boeing (albo robi to słabo).
Oczywistymi kandydatami są trzy modele: A220-300, A321neo(w tym LR/XLR) oraz A350-900. Po zwiększeniu floty E195 do 12 sztuk, a B789 do 7 pozostaje na pierwszy rzut A321neo. LOT nie ma samolotu średniego zasięgu ponad 200 pax, a także wersja o wydłużonym zasięgu miałaby dla LOT duże znaczenie, bo można znacząco zwiększyć liczbę celów w USA/Kanadzie oraz obstawić mniejsze lotniska (np. KRK, GDN) zanim zrobi to konkurencja.
Natomiast trzeba wykluczyć radykalne zmiany - to są bardzo duże koszty stałe - pamiętajmy jak pod koniec 2012 gdy LOT wdrażał do obsługi B788 i płacił pierwsze raty za Dreamlinery to po prostu zabrakło mu pieniędzy i otarł się o bankructwo. Potrzebne były setki milionów z budżetu. Nie można takiej sytuacji powtórzyć, bo LOT-owi groziłaby upadłość.
gość_7899b
2019-04-12 00:25
przecież zamiast wymiany samolotów B na samoloty A, można wymienic silniki R na silniki P czy G.
Czy ktoś mógłby wyjaśnić, czy to jest praktykowane i feasible? (tj. zmiana samego silnika na silnik innego producenta)
@Blazej UK , przepraszam że napisałem krótki post , to teraz tak doskonale się orientuję że to jest niezbyt tani jak i krótki proces . Biorąc pod uwagę koszta leasingu etc które się cyklicznie powtarzają lepsza byłaby wymiana maszyn ,tępo zależy od Lini , następnie nie 100 % floty ale 18 maszyn a lot ma 81 swoich nie licząc wypożyczonych więc procentowo to jakieś około 22 %? floty w tym faktycznie 100 % floty dalekodystansowej a średnio dystansowej tzn 737 ok 46% czyli maxy . Nie uwielbiam bo Żadne maszyny nie są bez wad , tylko patrząc na statystyki niezawodności obecne oczywiście airbus trochę wygrywa . Uwielbiam obu producentów jak już o uwielbieniu mowa .
Blazej UK
2019-04-11 16:57
@zl1521. Rozumiem iż Polska jest już tak bogatym krajem ze beznajmniejszego problemu wymieni 100% floty przeszkoli 100% załogi narodowego przewoźnika z budżetu państwa i jeszcze na tym zarobi. Nie wiem skąd to uwielbienie dla Airbusa bo wcale to nie są samoloty bez wad.
nie wiem ale moim zdaniem jeżeli lot nie chce popłynąć to zlikwidować zamówienie 737 kupić airbusa i dodatkowo pozbyć się dreamów i tak samo kupić airbusa. Jakoś nie ma z nimi problemu ostatnio . Maxy nie wiadomo ile czasu będą uziemione , dreamy to samo raz latają raz nie to nie ma sensu wg mnie ,czas na zmiany, czas aby w końcu lot zmienił coś pod względem parku maszyn i kupił coś co nie będzie bez przerwy stać.