Strajk w LOT. Podsumowanie ósmego dnia

domzuk to może niech RM sam założy linię i zobaczymy jak ją dźwignie, bo spijanie śmietanki po poprzednikach to żadne osiągnięcie

"Wdarło się" przekłamanie - mam nadzieje że nie celowo:

"Zakładała ona przywrócenie do pracy na etaty wszystkich zwolnionych dyscyplinarnie i niewyciąganie wobec nich konsekwencji finansowych"

otóż propozycja brzmi - "Osoby, które wzięły udział w akcji i otrzymały zwolnienia dyscyplinarne mogą wrócić do pracy na nowe umowy o pracę"- w formule B2B.

Z tego co wiem jednym z postulatów strajkujących jest rezygnacja z umów B2B.

Dla mnie to zaostrzanie/podsycanie sporu, a nie szukanie kompromisu.

Ciekawe ile płacą za dzierżawę tego A340-300 z załogą, bo pali to sporo.

Według raportów spalania:

Airbus A340-300 — 6500 kg/h
Boeing 787-8 — 4900 kg/h

czyli jakieś 25% więcej.

DO MODERATORA:
Uprzejmie prosze o usuniecie forumowicza "brooks88" ktory swoim stylem wypowiedzi nie dorosl do tego forum, badz tez pomylil strony internetowe... z gory dziekuje.
Pozdrowienia z ORD.

brooks88; A Ty przez kogo jesteś opłacany że tak atakujesz. A tępy i głupi to jest ten co bierze kasę czy nie? Do tematu, mam nadzieję że nowy negocjator z ramienia zarządu coś zrobi z tym bajzlem bo robi się nieciekawa sytuacja LO. I nie ma co szukać winnych wszyscy są po trochę winni.Teraz trzeba szukać porozumienia.

Dlaczego nie są blokowane wulgarne i obraźliwe wypowiedzi psychopatów typu brooks88?

Ooo trolle pisowskie na forum opłacane przez milczarskiego psychopatę. Ps ile wam płacą a może jesteście tępi i głupi

Dobrze ze budowa CPK ma ruszyc najwczesniej za 2-3 lata. Moze sie okazac ze do tego czasu lotu juz nie bedzie w obecnej postaci.

Prezes jest jaki jest, a wręcz na miarę możliwości PiS. Nie mniej jakikolwiek by nie był, to przed ZZ nie można sie ugiąć. Bo niestety, ale działają na szkodę spółki. Każda szkoła ekonomiczna uczy, że siadając do negocjacji najpierw się żąda więcej, aby później można było z czegoś zrezygnować i dojść do porozumienia. Ba, często nawet oczekiwania obydwu stron są identyczne, ale dla hecy trzeba się potargować. Takie savoir vivre negocjacji.
Tutaj zaś ZZ ŻĄDAJĄ swojego i nie ustąpią, póki ich żądania nie zostaną spełnione. To mają być negocjacje? Strajk czy groźba strajku jest jednym z elementów wywierania presji w trakcie negocjacji. Zaś tutaj ZZ pokazują, że im wcale nie zależy na negocjacjach. Trwa strajk (legalny czy nie), zarząd wychodzi z propozycją rozmów, to się siada i rozmawia. Jednak jedyne co oni potrafią, to krzyczeć swoje hasła i obsmarowywać prezesa w mediach. Nie drogie dzieci, tak się tego nie załatwia w świecie dorosłych.

Rafał, odejdź!

Prezes nie jest szkodliwy dla spółki. Strajkujący podobno nielegalnie związkowcy są szkodliwi dla spółki. Niech sobie założą własną linie lotniczą i pokażą jak dobrzy są w zarządzaniu - ciekawe czy ktokolwiek by kupił u nich bilet I chciał z nimi latać?

Weźcie się w końcu do roboty. Nie podoba się własna działalność w LOCie? Żabki i Biedronki cały czas rekrutują na umowę o pracę.

Sposób zwolnienia prezesa jest bez znaczenia. Jest szkodliwy dla spółki i musi odejść.

Pucz. ZZ dawno nie zwolniły prezesa, co kiedyś było niemalże zwyczajem w LOT. Podobno zwolnieni dostali propozycję pracy z innych linii lotniczych. Nawet jeżeli to prawda - bo kto chciałby strajkownisiów zatrudniać- to przecież nie skorzystają, bo oni chcą wydoić LOT, a podatnicy niech na to się zrzucą kolejny raz.