gość_64a9d
2018-10-02 14:43
Sezon upadków zaczęto. Najpierw Primera Air potem Small Planet i kto następny ?
gość_88aa6
2018-10-02 14:29
Można mieć wątpliwości co do sensowności na większą skalę latania przez Atlantyk samolotami wąskokadłubowymi. W porównaniu do tras krótkiego zasięgo spadają zyski przez mniejszą ilość pasażerów, a rosną koszty przez większą ilość zabieranego paliwa (co przekłada się na zwiększone jego zużycie) i zazwyczaj brak możliwości wykonania lotu w obie strony z jedną załogą. Wprawdzie samoloty szerokokadłubowe są droższe w zakupie i eksploatacji, zabierają jednak na pokład więcej pasażerów i cargo, więc i zyski z nich są wyższe. Wydaje się więc, że loty przez Atlantyk samolotami wąskokadłubowymi to raczej stosunkowo niewielka nisza.
Spodziewalem sie ostrych ciec w siatce PA ( o czym wspomnialem przy okazji artykulu o cieciach Norwegiana na trasach transatlantyckich) a tu od razu bankructwo.
Nie ma czegos takiego jak LCC na trasach dlugodystansowych. I tyle. Ostateczna cena za przelpt bedzie taka sama lub zblizona do ceny jakie oferuja normalnie linie lotniczne za przeloty za ocean. Wiec to juz nie jest wtedy LCC ;-). A te przeloty za 99f z Londynu do NY to tylko marketing
@jjemiolo: zgadzam się, że "dalekodystansowe LCC są bardzo trudnym projektem".
To musi być dobrze przygotowane na wielu frontach - od odpowiedniego samolotu, terminu ich dostawy, po całą otoczkę. Myślenie o starym B757 musiało się tak skończyć.
Albo ogłoszenie lotów z Berlina do Newark na B737 MAX 9, gdzie jest to absolutnie na granicy zasięgu (3460nm vs 3550nm). Trudno w ten sposób budować wiarygodność, a przez to pozyskać klientów.
Jedynie kilka A321neo (np. OY-PAA, OY-PAC i OY-PAD) robiło sensowną robotę (np. z Paryża do Bostonu, czy Newark) - ale to są bardzo konkurencyjne kierunki i trudno o odpowiednie dochody. LCC na krótszych dystansach wchodziły na początku głównie tam, gdzie nie było konkurencji. Tutaj pewnie musi być podobnie.
Ale spodziewam się, że będzie jeszcze wielu naśladowców i pewnie nie jedna linia na dalekodystansowym LCC będzie zarabiać. A inne na tym zbankrutują...
jjemiolo
2018-10-02 02:46
To kolejny dowod, po niedawnych cieciach Norwegiana, ze dalekodystansowe LCC sa bardzo trudnym projektem. Musi kosztowac bo loty dlugie, potrzeba obslugi, itp. To nie jak latanie na krotszych trasach gdzie chetnych wiecej i zawsze sie trafi ktos kto zaplaci wiecej doplacajac w ten sposob do najtanszych biletow.
gość_98219
2018-10-02 00:10
Teoretycznie to było do przewidzenia. Przewoźnik, który nie jest ultra LCC chciał latać między Europą a USA oferując ultra lowcostowe ceny. Poza tym 99 dolarów to jednak lekka przesada, właściwie to jest cena dumpingowa. Wielka szkoda, bo wiele razy miałem okazję widywać tą linię z naprawdę fajnym malowaniem (tak swoją drogą) na różnych lotniskach przez wiele kilka lat.