@adam1987: jak widac model LCC na dlugich trasach nie dokoca sie sprawdza, o ile dla ciebie to nie bylo nic strasznego to zapewne dla wiekszosci ma to znaczenie. Primera Air wlasnie oglosila bankructwo a jeszcze niedawno szumnie ogloszala nowe trasy of 99f w 1 strone miedzy UK a USA. Nie da sie - po prostu sie nie da ;-)
Moze 2-3 bilety w tej cenie sprzedadza a reszta zaplaci taka cene jaka maja linie regularne.
adam1987
2018-09-25 19:07
kemot97: leciałem wielokrotnie LCC przez Atlantyk i naprawdę nie wiem co w tym takiego strasznego. Ryanair przyzwyczaił mnie do pakowania się do podręcznego, więc bagażu i tak nie potrzebuję. Bez posiłku da się obejść, szczególnie jak się śpi. :) A rozrywka pokładowa np. w Level jest. Norwegian też wyświetlał jakiś serial na ekranach w stylu autobusowym (co któryś rząd był ekran), a jest jeszcze własny ściągnięty serial lub książka. 787 LOTu w ekonomicznej również jest średnio wygodny. Z drugiej strony ceny LCC muszą być bardziej niż atrakcyjne, a to pewnie utrudnia zarabianie.
ja mam wrazenie ze wiekszosc podrozujacych tanimi liniami z Europy do USA to jednorazowcy, ktorzy zobaczyli co dostaja za cene przelotu liniami regularnymi. i wiecej nie skorzystali tylko przesiedli sie na inne linie. O ile tanie latanie ( i tym samym okrojony serwis) sprawdza sie na krotkich trasach europejskich to na dlugich lotach nie jest to wygodna opcja dla podroznych. Dla mnie to mit, ze low-cost potrafi tanio przewiezc pasazera z Europy do USA (tzn wg Norwegiana £400 RW to tanio, z tym ze za ta cene mozna poleciec BA, United czy Delta). Norwegian kasuje tez transatalntyki z Belfastu. Zapewne beda kolejne ciecia i zostawi sobie LGW.
Kolejna linia ktora zacznie ciecia bedzie Primera Air.
gość_ab355
2018-09-25 12:54
Zadne APD (kwestia jest jaka maja pasezerowie alternatywe - a tutaj bylo Norwegian za 200-280 funtow lub BA / AA / Delta za 480 - 680 funtow takze takie gadanie to oni moga sprzedawac najedzonym zolwiom) czy inne 'wymowki' - Brytyjczycy (Szkoci tutaj) RUN OUT OF MONEY AND - MORE IMPORTANTLY - CREDIT (czyli po polsku skonczyla im sie kasa a raczej kasa z kredytu). Brytyjczycy juz od dawna nie maja kasy - maja kredyt. Zaloze sie z kazdym, zeby postaral sie pozyczyc od jakiegokolwiek brytyjczyka 100 funow w gotowce w ciagu 2 dni. I dare you... Nie beda mieli, zaoferuja moze platnosc karta (kredytowa) ale gotowki nie maja i nie beda mieli. A kazdy Polak w UK, nawet na najnijzszej krajowej bedzie mial i to duzo wiecej...
Ot i cala tajemnica. Wielle osob / firm robi blad zakladajac, ze UK to bogate spoleczenstwo. System klasowy - 5% spoleczenstwa tak, reszta bieduje bardziej niz np. Polska ale u nas w zwiazku z tym, ze zawsze bylismy w biedzie ludzie nie wydaja i ogladaja kazda zlotowke z kazdej strony... Reszta - bieda i kredyt (balance transfers, 5 kart kredytowych etc. APD - hahahhaa... pleaseeeee...
adam1987
2018-09-25 10:36
Nie zgadzam się z artykułem, te loty wcale nie były "do nieco mniej popularnych miast w Stanach Zjednoczonych". Obsługiwały one Nowy Jork i Boston. Nikt chyba nie uważa, że Ryanair łączy przykładowo dwa miasta jakimi są Modlin i Beauvais. Większość ruchu to jednak Warszawa i Paryż, tylko korzysta się z tańszych, bardziej oddalonych od miasta lotnisk.
Podatek APD to na pewno duży problem, gdyż wynosi dla takiego lotu, aż £75. W Szkocji mieli go obniżać, ale ostatecznie tego chyba nie zrobili.
gość_ec29c
2018-09-25 09:24
"Strategia" Norwegiana na lotach transatlantyckich była co najmniej dziwaczna. Jest oczywiste, że w pierwszej kolejności należy łączyć małe miasta w Europie z dużymi w USA i małe w USA z dużymi w Europie.
A Norwegian połączył małe z małym i się zdziwił, że mu nie wyszło...
Edynburg ma już trzy połączenia dziennie z Nowym Jorkiem, więc Norwegian powinien był spróbować lotów Edynburg - Boston. Takie Providence, czy Stewart z Londynu, czy Paryża zapewne przyniosłyby zyski.