gość_c3df9
2017-09-26 21:46
Kemot: z dwojga złego wole opary McD niż opary alkoholu...
W Barcelonie tez byl McD na odlotach (nie wiem czy nadal jest) i niestety kolo mnie siadl koles z calym zestawem. Kiedy byl juz polowie posilku a zapach uniosil sie po calym samolocie, zapytal wspolpasazerow czy nie bedzie nam przeszkadzalo jesli on zje makdonalda w samolocie...
gość_b77b2
2017-09-26 20:36
jeszcze nigdy w zyciu nie widzialem by ktos wchodzil na poklad z jedzeniem z lotniskowego Burger Kinga czy MD. Choc z drugiej strony nie mieszkam w Polsce, a tam Janusze i Grazyny maja rozne pomysly.
gość_17e1b
2017-09-26 20:22
Kemot: nie bedą. Taki zestaw po pierwsze, bedzie juz zimny, a zimny jest obrzydliwy, a po drugie zanim dotrą do samolotu to juz wszystko zjedzą. Poza tym McDonald wcale nie jest taki tani. Po otwarciu w WAW jakos nie widziałem ani razu zeby ktoś po lotnisku paradował z ich torba, a i kolejek specjalnych nie maja.
Zacznie sie podrozowanie w oparach frytury i hamburgerow. Bo to ze ludzie beda wlazic na poklad z calymi zestawami zarcia to jest pewne na 100%
gość_4618e a jakie? Bo węzłowe też nie.
gość_50983
2017-09-26 14:31
Nie można porównywać Gdn gdzie są dwie restauracje na krzyż z cenami z kosmosu do waw z bogatą ofertą gastronomiczną. Wczesniej alternetywy nie było. Teraz na pewno odczują odpływ klientów. W przypadku gdn jestem pezekonany ze albo ceny spadna, albo te lokale upadna
gość_c3df9
2017-09-26 13:49
dareck: wejście McDonalda sprawia, ze jedzenie na lotnisku staje się dostępniejsze dla tych, którzy do tej pory z powodu cen nie kupowali, ale nie zmienia cen w tych knajpach, które funkcjonują. Po prostu każdy celuje w innego klienta. Przyjmując twoje założenia, na lotniskach zamiast Baltony czy Heinemanna powinny byc Biedronki. W Warszawie po otwarciu nowych knajp (w tym McD) po prostu zwiększyła się oferta i wachlarz cen, ale przekonanie o tym, ze to wykończy drogie lotniskowe knajpy to mrzonka.
gość_b77b2
2017-09-26 13:49
Nawet jak ceny beda wyzsze o te 15 % od filii w miescie to i tak bedzie konkurencyjnie.
Ceny lotniskowej gastronomii to jakies nieporozumienie, w dalszym ciagu.
Ostatnio za jakas frappe zaplacilem na Okeciu okolo 20 PLN, paranoja.
Jeśli poziom tych cen będzie akceptowalny to pozostali też będą musieli zejść z tonu. Poniekąd zresztą słusznie, latanie samolotem już od lat jest dostępne dla przeciętnych zjadaczy chleba, a porty lotnicze w Polsce dalej tkwią w zakonserwowanym od 30 lat przekonaniu, że pasażer to nadziany turysta, którego należy na pożegnanie oskubać z reszty złotówek...
gość_4618e
2017-09-26 12:46
GDN nie jest lotniskiem regionalnym!! Ludzie, wybijcie sobie takie określenia.
spotter10
2017-09-26 08:28
"Ceny są nieco wyższe" - jeżeli to jest 10-15% to jak najbardziej rozumiem. Bo to co jest w innych lokalach, przebicie na poziomie 100%, to przegięcie pały!