Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gość_e5423
2017-09-25 10:23
pracownicy na samozatrudnieniu w państwowej firmie. w ten sposób pan milczarski oszczędza a potem bredzi o sukcesie.
gość_a3047
2017-09-13 09:19
Jesli pracownik twierdzi że za mało zarabia moze poprosic o podwyżkę lub zwolnić się i pójść do innego pracodawcy, mamy wolny rynek i dziwią mnie narzekania w komentarzach. Skoro ludzie chcą pracować za taką pensję to oferowanie wyższej byłoby niegospodarnością co tak apropos jest karalne w państwowej firmie.
gość_36395
2017-09-13 08:29
Lot to generalnie wszyskich wytnie :-) zeby tylko siebie nie wycial :-)
gość_c3df9
2017-09-12 23:03
Aż dziw, ze pan prezes nie widzi potencjału w lotach na Antarktydę, czyżby tam Lot miał nie latać? Bo poza nią, chyba nie ma miejsca do którego nie dotrze za kilka lat rządów pana prezesa. Aż dech zapiera, zdeklasujemy chyba wszystkich
gość_bdf6b
2017-09-12 21:49
Gosc_ec29c:
LOT wytnie też Wizza na Geteborgu, Wilnie i Kijowie...oby tak dalej!
gość_01e89
2017-09-12 18:02
Ograniczeniem jest przepustowość Okęcia. To trzeba wykonywać więcej lotów z lotnisk regionalnych.
gość_ec29c
2017-09-12 16:43
@gość_6fa90
Problem jest taki, że linie latające po kilka razy dziennie na małych samolotach niemal wszystkie tracą na lotach europejskich, a LCC latając po kilka razy w tygodniu 200 miejscowymi bez problemu je wycinają.
LOT jak na razie wygrał 1 (słownie: jeden) raz z Wizz-em wojnę o Genewę. W przypadku Bukaresztu jest naturalnym zwycięzcą i obstawiam, że wytnie Wizza.
gość_266f2
2017-09-12 16:23
bedzie konferencja fr w Szczecinie?
gość_6fa90
2017-09-12 08:42
Ec29c: Wizzair swoim A321 poleci co najwyżej 3-4 razy w tygodniu do Bukaresztu, Wilna czy Kijowa. LOT Embraerami lub Q400 3-4 razy dziennie... to spora różnica. Latając 3-4 razy w tygodniu wezla nie zbudujesz i pasażerom biznesowym nie dogodzisz..., latajac 3-4 razy dziennie z pewnoscia tak...
gość_c3f0e
2017-09-12 06:58
To ze planują trzymać koszty pod kontrola to dobrze. Ale czy to wystarczy mam wątpliwości.
W Europie zaczyna się kolejna wojna cenowa tym razem nie tylko na short haulach ale również na long haulach. Ceny trochę podrosły w Q2 po kilku kwartałach spadków a teraz znów zaczynaja spadać. Zwłaszcza na trasach transatlantyckich. Duże linie lotnicze które dotychczas zarabiały na lotach długodystansowych a traciły na krótkodystansowych zaczynaja odczuwać presję.
Mówi się ze za 5 lat w Europie ostana się 4-5 linii i być może jakaś nieznacząca drobnica. LOT nie ma mocnej siatki długodystansowej która mogłaby finansować krotkodystansową wiec musi zarabiać tu i tu.
Szef Air France KLM opowiada o połączeniu flot krotkodystasowych największych przewoźników tradycyjnych bo nie są oni w stani konkurować z Ryanair czy Easy Jetem. Wizz tez idzie mocno do przodu.
Lufthansa ze Swiss, Austrian, Air Brussel i teraz zapewne większością Air Berlin ma w centralnej części Europy prawie monopol. LOT w tym aliansie niewiele zyska bo dla firm z tej grupy ta cześć Europy jest kluczowa i wszystkie się tu wpychają. Znów presja na LOT.
Przyszłość nie wyglada zbyt różowo. A te kolejne 787 trzeba gdzieś dochodowo umieścić. Jeżeli już wypychają jednego do Budapesztu to nieciekawie wyglada perspektywa CPL który będzie miał może kilkanascie połączeń długodystansowych. Może lepiej pozbyć się złudzeń na budowę CPL i zarabiać na tych kierunkach na których jest ruch a nie budować hub do którego potencjału i ustał nie mamy.
gość_ec29c
2017-09-12 06:53
@gość_7d47a
Ale bredzisz! Ryan się rozwinął dzięki temu, że miał najniższe koszty. Wizz dzięki A321 z 230 miejscami się świetnie rozwija i wycina przewoźników latających małymi samolotami.
Nie ma przykładu linii, która bazując na małych samolotach (atr, Q400, crj czy E jet) odnosiłaby sukcesy. CS300 to absolutne minimum, które się sprawdza w Krajach Bałtyckich które mają 1,3 mln do 3,5 mln mieszkańców.
E195-E2 lub CS 300 mógłby być najmniejszym samolotem we flocie.
O Milczarskim źle świadczy to, że popiera CPL, bo w ten sposób zlikwiduje przewagę Okęcia (taxi z Okęcia 30 - 40, z Modlina 100 - 150).
gość_b09e4
2017-09-12 01:03
Panie Rafale. W marcu i kwietniu 2018 wejdą na siatkę dwa 787-9. O ile jeden 787-8 będzie robić Budapeszt (głupota do potęgi), to druga maszyna nie będzie chyba stanowić ''rezerwy''. Kiedy ogłosicie w końcu minimum dwa nowe kierunki na 787? Gdyby nie durna decyzja z obsługą BUD, to w rozkładzie letnim 2018, LOT posiadając 10 787 może spokojnie dodać do siatki letniej UWAGA 3xSFO, 3xDEL, 3xHKG, 3xBKK/SIN. Z przyczyn bliżej nieznanych i wbrew idei rozwoju hub-u w WAW inwestuje w BUD, kiedy ta maszyna powinna obsługiwać dwa nowe kierunki z WAW. Póki co czekamy przynajmniej na dwa z czterech.
gość_8beb5
2017-09-11 23:43
Przedstawiciele producentów samolotów to nie gapy, a raczej cwane lisy, które z oddali wyczuja czy rozmawiają z ludźmi, którzy znają branżę i maja wszystko w małym palcu czy też z nowicjuszami i ludźmi z przypadku, którzy często są nieświadomi swojej niewiedzy.... W stosunku do tych pierwszych zachowują się z pokorą, wobec tych drugich już nie - tylko równo wpuszczają w maliny, byleby upchnąć jak najwięcej samolotów, mając przyszłe wyniki przewoźnika w głębokim poważaniu... wiedza bowiem, że ludzi, z którymi rozmawiają niebawem na tych stołkach nie będzie...
gość_7d47a
2017-09-11 23:04
Gołym okiem widać, że Pan Prezes przez te półtora roku niewiele się nauczył, ani nie nabrał pokory. Opowiadanie, że planowanie floty oddało się finansistom, którzy nie mają wiedzy o zapotrzebowaniu na konkretne rodzaje samolotów, a często nawet nie odróżniają Airbusa od Boeinga czy Embraera od Bombardiera, pokazuje jakim jest ignorantem. W okresie dobrej koniunktury, kiedy wszyscy mają doskonale wyniki i każde oferowane miejsca zostają skonsumowane naprawdę nietrudno jest zapelnic nawet o wiele za duzy samolot ruchem za kilka zlotych i nawet na tym zarobic. Egzamin dla Pana Prezesa bedzie wtedy, kiedy rynek bedzie w dolku i kiedy duzi przewoźnicy mimo ciec wlasnych siatek, beda wyciagac pasazerow od mniejszych linii jaką jest TAP, LOT czy np. AerLingus. Wtedy nagle sie okaze, ze w 190 miejscowym Max 8 leci 50-70 pasazerow (kiedy w okresie koniunktury było trudno o miejsce) i mimo, ze samolot jest super tani na miejsce to niestety biznes się nie spina. I czy wówczas Pan Prezes dalej będzie opowiadał farmazony o ujednolicaniu floty jednocześnie wycinajac połowę siatki, której nie będzie w stanie obsłużyć swoimi mega tanimi na miejsce, acz drogimi (w porównaniu z mniejszymi samolotami kosztami wykonania rejsu). Dopiero wtedy okaże się, czy Lotem rządzi człowiek, który potrafi przeprowadzić firmę przez trudny okres.
greg1155
2017-09-11 22:06
Chcę zadać pytanie P. Sipińskiemu czy czyta wpisy pod swoimi? (znak zapytania celowo) artykułami w Pasażerze bo mam wrażenie że nie!! Pytania w dyskusji pisane przez czytelników Pasażera są interesujące i ważne. Społeczność Pasażera bardzo fachowo ocenia 5 pytań do... i co? i nic. Przecież to my stanowimy o sile tego portalu i dlaczego my nie możemy zadać choć jednego pytania np. Prezesowi Lotu a musimy czytać o wspaniałej samo ocenie i braku problemów w Locie. A może redaktorzy pasażera przygotowując się do takiej rozmowy zadadzą choć jedno pytanie od społeczności Pasażera........
gość_7f45a
2017-09-11 21:25
gość_98c26: Wierz mi, obecna gimbaza pracująca w personelu pokładowym LOT ma zupełnie inne podejście niż dawne komunistki obecnie od lat na emeryturze.
gość_7f45a
2017-09-11 21:23
Wspaniały wizjoner niczym Wróżbita Maciej!
gość_98c26
2017-09-11 18:18
To poprosimy SFO oraz Ameryke Poludniowa, chociaz na to drugie to nie mam nadzieji w najblizszych latach!
gość_83076
2017-09-11 18:02
Ja mam jedno zasadnicze pytanie panie Prezesie. Czy LOT zmieni mentalność personelu pokładowego i naziemnego który ma kontakt z pasażerami i zacznie traktować pasażerów jak ludzi? A szczególnie czy personel pokładowy zacznie Polaków traktować przynajmniej tak samo jak obcokrajowców a nie jak drugiej lub trzeciej kategorii podludzi i czy wykonując swoją pracę będą uprzejmi, uśmiechnięci i pomocni kiedy ktoś o coś prosi? Czy może nadal będą pokazywać niezadowolenie ze swojej pracy, irytację, głupie komentarze, przycinki, wyśmiewanie a czasami wręcz chamstwo? Jesteście w stanie to zmienić? Bo jeśli nie to wszystko o czym pan tu mówił nie ma najmniejszego znaczenia i wcześniej czy później LOT przejdzie do historii lub zostanie przejęty przez inną linię. A więc powodzenia panie Prezesie ale proszę zacząć pracę od najważniejszego czynnika w firmie, LUDZI, ich mentalności, sposobie myślenia i podejścia do pracy.
gość_d1f16
2017-09-11 15:05
Coż za usmiechnięta mordka prezesa na zdjęciu, pasmo niekończońcych się sukcesów... do czasu podwyżki cen paliwa lotniczego. Wtedy my wszyscy podatnicy sięgniemy po raz kolejny do kieszeni...