Pierwsze loty nowego Dreamlinera i A319neo

Drugi samolot testowy B787-10, z jednostkami napędowymi General Electric, jest już w stanie Waszyngton, gdzie będzie kontynuował dalsze loty:
zobacz link

Dziś, 2 maja, planowany jest pierwszy lot B787-10 napędzanego silnikami General Electric, jako BOE036.

Dla pasażera praktycznie nie ma większego znaczenia jakie zmiany w samolocie producent wprowadza. To jest istotne dla linii lotniczych. Dla pasażera szczególnie na długich trasach najważniejszy jest fotel. Ile przestrzeni życiowej dostaje, czy fotel jest wygodny i za jaką cenę. A to zależy od linii lotniczych a nie od producenta i jeśli linie lotnicze przesadzają z zagęszczaniem w jakimś samolocie to pasażerowie unikają tych samolotów, tak jak jest z 787, co z kolei odbija się na ilości sprzedanych samolotów. Dlatego Airbus projektuje swoje samoloty odrobinę szersze niż Boeing co w efekcie pozwala na wstawienie trochę szerszych foteli ale nie pozwala na wstawienie dodatkowego fotela. Wydawałoby się że jest to tak nie istotna różnica, z reguły 2-3 cm na szerokości fotela ale wystarczy poszperać po różnych portalach podróżniczych i lotniczych żeby się przekonać że jeśli chodzi o komfort to samoloty Airbusa są bardziej polecane niż Boeinga.

Debiut A319neo oczywiście miał miejsce w Hamburgu.

W tym tygodniu swoje pierwsze loty testowe odbyły również brazylijski E195-E2 (29 marca) oraz ukraiński AN-132D (31 marca).

Pierwsze co sprawdzam na dalekich trasach to jest czy dany lot jest wykonywany przy użyciu B787 jeśli tak to nawet nie sprawdzam ceny bo z wyjątkiem Japan Airline wszyscy przewoźnicy wpychają w ekonomicznej 9 siedzeń w rzędzie a za tortury nie mam zamiaru płacić.