gość_fb4bb
2018-07-17 12:06
Przerażająca historia. Oglądałem dwa dokumenty, czytałem artykuły na temat tej katastrofy, ale największe wrażenie zrobiła na mnie książka 60 minut do śmierci..., która dokładnie opisuje fakty. Byłem zaskoczony, że do tej katastrofy mogło w ogóle nie dojść. Okropne!
usuniety
2016-05-13 14:46
marcowy & Affinitor: Dziękuję za odpowiedź.
Affinitor
2016-05-10 15:00
websterr: nie wybrano Gdańska z dwóch powodów. W tamtym czasie jedynie naprawdę dobrze przygotowanym lotniskiem do lądowania awaryjnego w takiej sytuacji w Polsce było tylko Okęcie. Drugi powód, więcej czasu na zrzucanie paliwa. Wiadomo, że było tak jak napisał marcowy, załoga nie wiedziała do końca co się naprawdę stało i jak wygląda sytuacja, zorientowali się zapewne dopiero tuż przed podjętą próbą lądowania w Warszawie. Pamiętajmy, że upadek samolotu w Lesie Kabackim to nie był przypadek, tylko świadoma decyzja kapitana, który mając już świadomość, że nie uda mu się dolecieć do pasa, skierował samolot nad las, tak żeby nie runął na bloki na Ursynowie, wówczas ofiar byłoby nieporównywalnie więcej.
Myslę że powód był dość prosty. Do końca nie wiedzieli co się stało i nie zdawali sobie sprawy z tragicznego stanu samolotu.
usuniety
2016-05-10 12:54
Wg Wiki "Przez chwilę rozpatrywano możliwość lądowania na lotnisku Gdańsk-Rębiechowo, jednak kapitan Pawlaczyk skierował ostatecznie samolot do Warszawy"
zobacz link
Domyślacie się dlaczego nie wybrano Gdańska?
gość_1e8d9
2016-05-10 12:12
W nagraniu rozmów w kabinie pilotów, mówili o "braku zaplecza w Modlinie", które było by potrzebne przy ich lądowaniu palącym się samolotem, pełnym ludzi. Dlatego nie zdecydowali się na Modlin.
gość_7c8b0
2016-05-10 11:29
gosc_b1b88: masz rację - wydaje Ci się, ale nic ponadto.
Tyle, że wtedy lądowaliby ciężką maszyną z wiatrem w ogon. To nie Dubaj, w Warszawie pas jest nieco krótszy i mógłby okazać się za krótki.
Poza tym, za sterami nie siedziały dzieci z piaskownicy, tylko doświadczona załoga podejmująca najlepsze decyzje zgodnie ze swoją wiedzą i doświadczeniem, więc ocenianie sprzed monitora jest trochę nie na miejscu.
gość_b1b88
2016-05-10 00:42
Wydaje się, że załoga mogła uniknąć katastrofy czy zmniejszyć jej skutki lądując w Modlinie lub na Okęciu na 11 lub na 15. Lądowanie na 33 wymagało manewru, który nie był wykonalny przy tak dużej utracie zdolności sterowania maszyną.
greg0303
2016-05-09 21:11
To była prawdziwa walka z czasem. Niestety przegrana. Załoga nie zdawała sobie sprawy jak poważny był pożar w tylnej części samolotu. Dodatkowe problemy z zaworem uniemożliwiły dalsze zrzucanie paliwa. Piloci próbowali trymerem utrzymać wysokość, ale maszyna była zbyt ciężka. Ze względu na silny wiatr załoga nie zdecydowała się na lądowanie na drodze startowej 11, która była najbliżej trasy, ale możliwości sterowania IŁ-em były bardzo ograniczone.
Mimo, że minęło już 29 lat od dnia katastrofy SP-LBG, to na pewno dla wszystkich, którzy stracili swoich bliskich na pokładzie tego samolotu, te wydarzenia są wciąż świeże.
lysypiotr76
2016-05-09 19:26
Straszna katastrofa . Tylko raz byłem w tamtym miejscu . Dobrze że dzisiaj LOT ma inne maszyny .