gość_96877
2016-04-11 15:26
Po wątrobie albo nerce to chyba jakaś piwna trasa ;)
Affinitor
2016-04-11 13:52
Po nerce to wiadomo - przez moczowwody, najpierw lewy, a później prawy. Można jeszcze by zrobić wycieczkę do jądra, choć w sumie nie, w tym wypadku raczej do jajników.... :)
Ciekawe, jjaką trasę, byście zaproponowali po wątrobie lub nerce Pragi? :-D
gość_0886b
2016-04-11 11:30
gość_50884, powiem tak, Czesi świetnie rozumieją Polaków ale Polacy nie zawsze rozumieją Czechów...
Affinitor
2016-04-11 10:38
cantus: tyuł brzmi "spacer po sercu pragi", czyli po jej centrum, a Hradczany są jednak już trochę poza tym "sercem". Choć z drugiej strony, nawet jeśli Hradczany były opisane wcześniej lub będą za czas jakiś, wrzucając zdjęcie z mostu Karola, gdzie perspektywę zamyka właśnie praski zamek, wypadałoby choć jedno słowo o nim wspomnieć.
Affinitor
2016-04-11 10:33
Nie bardzo wiem skąd autor wziął informację, że są trudności z płatnością kartami i lepiej mieć gotówkę. Ostatni raz byłem w Pradze pół roku temu i gotówki prawie nie używałem. Owszem, takie drobiazgi jak hot dogi na ulicy, bilety do metra czy drobne pamiątki, tak, ale w każdej knajpie bez problemu płaciłem kartami, w sklepach to samo, zarówno małych, jak i dużych, więc trochę te wiadomości chyba przestarzałe. Poza tym podawanie informacji, że 1 korona dzieli się na 100 halerzy jest na pewno słuszne, ale warto dopisać, że halerzy w Czechach nie używa się już od wielu lat, a w supermarketach kwoty są na koniec rachunku zaokrąglane do pełnej korony, bo monet halerzowych w obiegu po prostu nie ma.
Hradczany z Zamkiem Królewskim i Katedrą św. Wita to prawdopodobnie zburzyli, skoro autor w Pradze ich nie zauważył.
gość_5e221
2016-04-10 18:42
gość_50884: Ja wiem, czy ich to drażni? No może niektórych tak. Ale jak ja nieraz próbowałem się z Czechem dogadać trochę po polsku, trochę po angielsku; to więcej było z tego śmiechu niż złości ;)
gość_50884
2016-04-10 16:00
Mozna sie dogadac w jezyku polskim (?) Trzeba nadmienic, ze to jest jedna z cech, ktorej Czesi u Polakow nie lubia.
Wbrew pozorom jezyk czeski i polski dosyc sie roznia, wiele slow ma w jezyku czeskim kompletnie inne znaczenie. Czechow to bardzo drazni, ze Polacy czesto i z uwielbieniem zwracaja sie do nich z automatu po polsku.
W Pradze prawie kazdy moi po angielsku i niemiecku.
gość_abdb0
2016-04-10 12:29
trzymając się podanych punktów, proponuję trasę nieco zmodyfikować (a przez to odrobinę skrócić): E, D, F, G, ... P, R, A, B, C