Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gość_382f4
2015-08-29 13:42
Redaktor chyba zbyt długo przebywał na słońcu. Sprzedaż dużej linii lotniczej za 70 mln to dobra oferta??? - tyle to 1 samolot może kosztować. Co za brednie wypisujecie.
bosmanlechu
2015-08-26 11:00
Redakcjo pasazer.com: bardzo proszę, nie kompromitujcie się takimi tytułami!!! Prezes Zarządu wykonuje zadania postawione przez Właściciela, po to jest, za to bierze pieniądze. Więc co ma oznaczać określenie "marionetka"? Czy Prezes ma być w konflikcie z Właścicielem?
gość_6a1fb
2015-08-25 18:13
właściciel to ten co czymś dysponuje , decyduje o kształcie tego czegoś, jego rozwoju, losie, przyszłości . Administrator to taki ktoś , co tańczy tak, jak mu właściciel ZAGRA- wg mnię .
gość_75825
2015-08-25 08:04
To Mikosz miał prowadzić proces prywatyzacji LOTu????? A MSP mogło tylko jego pomysły akceptować?????? Może niech ktoś wytłumaczy ex-preziowi jaka jest różnicaa między właścicielem a administratorem. Tak najlepiej prostymi słowami, żeby zrozumiał i już się więcej nie frustrował.
gość_82b2e
2015-08-24 10:36
Nie chcial byc marionetka? Przeciez wiadomo bylo iz w momencie wyboru na szefa LOTU zostaje sie marionetka. Takie banialuki to swoim dzieciom moze opowiadac. Kiedys to byl LOT teraz to jest NIELOT.
Ocenianie p. Mikosza tylko pod katem ilosci polaczen i floty jest bledem. Jest jeszcze polityka wewnterzna z duza iloscia zwiazkow zawodowych, ktore czesto staja oporem i mentalnosc pracownikow ktorzy wyrosli w czasach gdy nic nie trzeb bylo robic. Do tego dochodza uklady ze spolkami zaleznymi i innymi kontrahentami itd. Napewno p. Mikosz byl o wiele lepszy niz cala plejada jego poprzednikow z przydzialu politycznego, ale czy jego rezygnacja jest do konca sluszna i czy rzeczywiscie znamy wszystkie powody to juz inna sprawa. Moim wzgledem p, Mikosz wyskoczyl za burte zostawiajac reszte na pastwe losu a przeciez kapitan statku ma zostac do konca. Tak wiec albo tak do konca mu na firmie nie zalezalo, albo sa inne powody o ktorych glosno nie chce mowic.
krzysiekl
2015-08-23 10:32
"żaden specjalista z zewnątrz nie przyjdzie na to stanowisko, mając przed sobą perspektywę wyborów i ryzyko politycznej miotły w spółkach skarbu państwa"
to największy problem.
Czy nie da się uzyskać sytuacji w której spółka skarbu państwa jest zarządzana sprawnie a nie politycznie? Może potrzebny jest jakiś bufor, który odetnie polityków?
Jeden z pomysłów (nie jest zbyt idealny..): wybranie instytucji, jakiegoś inwestora prywatnego, odpowiedzialnego za zarządzanie majątkiem państwowym typu LOT, KGHM etc. Nie byłby to właściciel - ale miałby scedzone wszystkie prawa decyzyjne (w ramach jakieś umowy), to on odpowiadałby za dobór kadry, jego przychodem byłaby część zysku osiąganego przez podległe mu spółki (brak zysku - brak dochodów).
Pozostała część zysku byłaby zyskiem Skarbu Państwa.
W końcu w idealnym świecie do tego powinny służyć firmy państwowe: wpłacać do kasy państwowej (a nie brać z niej dotacje).
krzysiekl
2015-08-23 10:10
@gość_27a07
wcale nie jest tak, że do pociągów i autobusów można swobodnie dopłacać.
To jest skomplikowane - np. ogłasza się przetargi, w których każdy powinien mieć jednakowe szanse. Bywa to trochę namieszane - bo państwa lubią chronić swoich przewoźników, powstają różne samorządowe twory np. Koleje Małopolskie, Koleje Wielkopolskie etc - które dotuje się bez przetargu niejako tłumacząc chyba, że "innch chętnych nie ma". Podobnie PKP IC otrzymuje wielką dotację bez przetargu (0,5 mld rocznie!) i niekoniecznie się to wszystkim podoba....
Problem też taki, że jak przewoźnik będzie prywatny to też może otrzymywać duże dotacje. Takiego mocno dotowanego przewoźnika najłatwiej sprzedać ;)
Z drugiej strony dotacje do LOTU najtrudniej uzasadnić gdyż niby nie oferuje niczego, czego nie oferują inne linie. (ewentualnie z przesiadką....)
Zaprzestanie dotowania Kolei Mazowieckich byłoby poważniejsze w skutkach, bo wielu połączeń pewnie nawet z przesiadką by nie było - jednak gdyby zaoferować komuś tabor to może inny przewoźnik dałby w przetargu niższe stawki niż Koleje Mazowieckie obecnie dostają?
krzysiekl
2015-08-23 09:54
"I jeśli za kilka lat LOT znów popadnie w tarapaty finansowe, a państwo nie będzie już go mogło wtedy legalnie wesprzeć, warto będzie wspomnieć straconą szansę na prywatyzację w 2015 r."
Pytanie jak wyglądalby LOT po prywatyzacji?
Pogląd, że na 100% byłoby super uważam za także naiwny.
Plusem na pewno byłoby odpolitycznienie spółki, ale to samo można zrobić bez sprzedaży większościowego udziału.....tylko czy to w Polsce mozliwe? u nas politycy pchają się wszędzie...
gość_22999
2015-08-23 09:01
gosc_27a07 - gdyby było tak jak Ty chcesz, to nie byłoby niczego poza firmami państwowymi, bo one byłyby ciągle dofinansowane z pieniędzy podatników, m.in. ich konkurencji. O to chodzi.
gość_27a07
2015-08-23 00:16
Niech mi ktoś wytłumaczy co to jest za dziwne prawo , które zabrania dofinansowywania linii lotniczych przez ich właścicieli , gdy jest nim państwo ? Do portów lotniczych , pociągów, autobusów można dopłacać z unijenej kasy , a na ratowanie przewoźnika i tysięcy miejsc pracy nie można, a dokładniej , tak pod setkami warunków, np. konieczności rezygnacji także z dochodowych kierunków. I to ma pomóc linii szybciej stanąć na nogi ?
gość_965b8
2015-08-22 23:46
Myślę, że Mikosz to znakomity strateg w tej spółce. Szkoda, że tak szybko zostało to ucięte. Dziwi ten sceptycyzm i nieufność polityków (o "xix-wiecznym" PiS już nawet nie wspominając, szkoda słów)
gość_8b686
2015-08-22 23:44
Niestety, muszę zgodzić się z tymi co raczej oceniają pana prezesa negatywnie. Latam LOT kilkanaście razy do roku i muszę powiedzieć że pomimo kilku pozytywnych zmian całościowo jest raczej w dół. Zlikwidowanie bezpłatnego serwisu miało swoich adwokatów (ja do nich nie należę) ale sprowadziło się też do tego że personel pokładowy przez większość lotu nic nie robi i nie zależy mu na zwiększeniu sprzedaży (chyba nie ma żadnych bonusów ze zwiększenia sprzedaży). 3 niewyremontowane w środku B737 wyglądają po prostu skandalicznie. Tak naprawdę to co robił prezes to trochę dreptanie w miejscu. Potrzebne są bardzo odważne decyzje których wciąż brak - decyzja o nowej flocie powinna zapaść już dawno gdyż samolotów nie kupuje się z dnia na dzień - a na razie mamy flotę małych samolocików i 3 straszydła (poza dreamlinerami ale to inna klientela niż na lotach europejskich). A konkurencja nie śpi - duże linie otwierają połączenia do miast poza WAW, co w tej chwili jest największym zagrożeniem dla LOT. Poza tym bycie sojuszu z Lufą która w połączeniu z Austrian i Swiss w zasadzie ma wszystko w tej części Europy jest również nabrzmiewającym problemem. Jak już tu wspomniano lepsza sytuacja LOTu to w głównej mierze zasługa EU która kazała się skonsolidować a nie zasługa prezesa i pani buły. Na koniec jeszcze tylko dodam, że przypisywanie panu prezesowi rozwoju Okęcia to chyba lekka przesada....
gość_27a07
2015-08-22 23:24
Nie rozumiem dlaczego LOT miał być prywatyzowany skoro Skarb Państwo dofinansował go setkami melonów a linia zaczęła przynosić zyski rzędu 100 baniek ? W tym roku znowu ma być zysk i to jeszcze większy. Niech państwo zacznie wreszcie korzystać z tego skoro i tak stało się jeszcze mocniejszym inwestorem po takim dofinansowaniu. Poza tym jeszcze nie tak dawno Pan prezes mówił, że dodatkowe dofinansowanie od Państwa nie jest potrzebne więc po co inwestor ? Poza tym wspominał tez, że możliwe było częściowe upublicznienie przewoźnika przez giełdę jak i pozostanie linii bez inwestora i że tak też sobie da radę, a tu taka zmiana ? Ne rozumiem.
gość_71c30
2015-08-22 21:36
@demar - dokładnie. Z przecieków wiemy że Indigo zobowiązywało się dofinansować LOT o 70 mln USD(~260 mln zł) w zamian za nowo wyemitowane udziały w spółce. SP dopiero "zarobiłby" na ew. wykupie dotychczasowych akcji SP w spółce LOT.
gość_ba625
2015-08-22 19:00
demar: Albo czytałem z innego źródła, albo coś źle zapamiętałem. W każdym razie skoro Indigo zapowiadało takie inwestycje, to na 260 mln na pewno się nie skończy.
@ba625: o ile potrafię czytać to Indigo miało podpisać list intencyjny, a nie zapłacić państwu za udziały. LOT miał potem wyemitować nową serię akcji, które miałoby objąć Indigo, a kasa poszła by do LOT-u jako kapitał. Gdyby Indigo miał zapłacić państwu to ile kasy miałby z tego LOT? Chyba, że potem Indigo miałoby dodatkowe pieniądze wyłożyć jeszcze raz, ale pewnie tego nie chcieli.
Dodatkowa umowa inwestycyjna powinna sprecyzować zobowiązania inwestycyjne Indigo wobec LOT (mogłoby to być np. sfinansowanie, albo pomoc w sfinansowaniu - choćby coś w stylu poręczenia - zakupu samolotów).
pcharasz
2015-08-22 15:10
tadeuszkominek, a czy nadal będzie na plusie za kilka lat, kiedy ceny ropy pójdą do góry, kiedy trzeba będzie płacić wyższe raty za nowe maszyny, kiedy konkurencja będzie się coraz bardziej rozpychać na polskim rynku?