Pociągiem na lotnisko w Krakowie od 1 września

gość_84f87: elastyczność cenowa popytu na dojazd na lotnisko jest co prawda dość sztywna, ale elastyczność dojazdu na lotnisko pociągiem już nie...

wie ktoś może dlaczego przejazd pociągu przy rondzie nie został wkopany w ziemię?
tylko zamykane szlabany będą utrudniały ruch.

gość_d7a6e: "tomwkr7: znasz podstawowe prawa ekonomi? popyt/podaż/cena ?"

Pamiętaj też o elastyczności cenowej popytu ;P (a w przypadku dojazdu na lotnisko nie jest on chyba za bardzo elastyczny)

gość_d7a6e; może i jest wysoką dla powiedzmy 10-15% pasażerów reszta z tych 4 osobowych rodzin zostaje podwożona w większości przez znajomych prywatnymi samochodami.
Ja osobiście wolę dołożyć te 3 czy 4 zł (jedno piwo mniej) ale przejechać te 20 min. w komfortowych warunkach niż tłuc się po dziurawych krakowskich drogach stojąc z walizkami 30-40 min. w zatłoczonym autobusie wąchając pachy kolesia obok. A nie daj Boże trafi się korek (co w KRK jest rzeczą normalną) to kolejne 30-40 min. zdychasz i co najważniejsze martwisz się czy zdążysz na samolot.

tomwkr7; nie chodzi o to aby kosztem podróżnych ograniczać podaż i zmniejszać ich komfort, tylko przy określonej, komfortowej dla ludzi podaży ( bo pieniądze na kolejkę idą z ich podatków), ustalić taką cenę która da jak największy przychód ( koszty są względnie stałe), i wg mnie w wypadku substytutu, którym jest autobus za 4zł, 8zł może być ceną zbyt wysoką.

Może 3 złote (gdyby cena wynosiła 5 zł), to nie różnica, ale przy rodzinie 4 osobowej, jadącej w 2 strony na lotnisko, wiele osób wybierze autobus, zwłaszcza, że dla ludzi mieszkających na zachód od dworca głównego (np. Plac Inwalidów), czas dojazdu będzie bardzo podobny.

BUD, BCN, CPH, WAW, TXL, ORY, LCA, SKG, AGP, LIS, OPO, RIX to przykładowe lotniska (większość miasta atrakcyjne turystycznie), na których obowiązuje zwykła taryfa biletowa, więc jeśli się chce to można. A to, że wyższa cena biletu zrekompensuje mniejsza ilość pasażerów to jest mit. Kombinacje ze stosowanie innej taryfy na liniach lotniskowych kończy się tym, że takie udziwnienia najbardziej pozostają w głowie turystom i są jedną z pierwszych rzecz o których później opowiadają.
@4c862 A w WAW ludzi zaczęli przesiadać się ze 175 na pociąg ponieważ po otwarciu nowej części terminala zaczął działać łącznik umożliwiający bezpośrednie przejście z terminala na stacją. Wcześniej była to "droga przez mękę". Oczywiście dodatkową zachętą jest stosowanie standardowej taryfy biletowej.

A co zostało zrobione źle przy modernizacji tej linii na lotnisko? Ja akurat nie wiem:)

pede; dokładnie jest tak jak pisze gość_4c862 cyt. "Zawsze można zrobić lepiej i zawsze można się czepiać. Robią to najczęściej ci, którzy mają niewielkie pojęcie o tym jak naprawdę się konstruuje takie inwestycje."
Można było np. puścić kolej pod ziemią wtedy nie kolidowała by ze skrzyżowaniami tylko po co? żeby dla zasady "zrobić lepiej" niepotrzebnie podwoić lub potroić koszty?

A co do popytu/ podaży/ceny to znów zgodzę się z gość_4c862 że każdym z tych praw można regulować i np. zmniejszyć częstotliwość kursowania pociągu np. co 1godz. i dać cenę 5 zł. tylko ciekaw jestem czy chciał byś czekać godz. na peronie na pociąg? Mnie się wydaje że większość poszuka czegoś innego.

W artykule wyraźnie pisze że podana cena zaspokoi tylko 40% kosztów uruchomienia połączenia resztę dopłaci samorząd. Więc widać wyraźnie że niższe ceny to wyższe koszty dla województwa. Lepiej więc dla miasta rozłożyć to na np. turystów (nikt przez te 3 zł. nie zubożeje) niż płacić to z kasy miasta. Potem te braki trzeba jakoś uzupełnić. A w jaki sposób? podnosząc kolejne podatki, opłaty, strefy parkowania itd.

Można jeździć samochodem Tata Motors, można Mercedesa. To i to samochód, więc po co przepłacać? :)
Bo zgodnie z tą logiką mercedesów na drogach nie powinno być.

zatem zgodnie z zasadą: było go stać na bilet lotniczy - to na lotnisko za 20 zł też może dojechać, i wodę niegazowaną (025 l) za 9 złotych też kupić , tylko ile to ma wspólnego z ekonomią, a ile z naciąganiem

Zresztą podaż można regulować. Od pewnego czasu zmniejszono częstotliwość kursowania linii autobusowych na lotnisko WAW, po to żeby skłaniać ludzi do przejazdu pociągiem (mimo, że nie kosztuje on drożej) i co? Akurat mieszkam niedaleko lotniska i jeżdżę na nie albo 175, albo 188 i od tego czasu widzę, że systematycznie zmniejsza się liczba ludzi z tobołami w autobusach, a jeśli już ktoś jedzie z walizką to coraz częściej są to osoby jadące nie z centrum, ale z miejsc bliższych lotnisku, skąd kolejką nie da się dojechać.

Zawsze można zrobić lepiej i zawsze można się czepiać. Robią to najczęściej ci, którzy mają niewielkie pojęcie o tym jak naprawdę się konstruuje takie inwestycje.
Co do relacji podaż/popyt/cena, to jakoś wszędzie na świecie można to rozwiązać, tylko u nas bez przerwy ulega się argumentom dusigroszy. Nie rozumiem dlaczego ktoś, kto płaci kilkaset złotych za bilet lotniczy ma nie mieć nagle 10 zł na przejazd na lotnisko i to znacznie wygodniejszy niż autobusem. Na większość lotnisk na świecie dojazd kosztuje ekstra, i w zasadzie poza Polską mało gdzie, a przynajmniej w sporych miastach, dojazd na lotnisko kosztuje tyle co przejazd po mieście. I jakoś nikt krzywdy nie ma. Moim zdaniem patologią jest sytuacja, w której przejazd miejskim autobusem na lotnisko w Krakowie kosztuje tyle samo, co przejazd kilku przystanków wewnątrz miasta. Nawet w Berlinie, gdzie długo na lotnisko SXF przejazd był objęty strefą miejską AB już od kilku lat jest droższy, bo SXF zmienił strefę na C. I jakoś nikt nie ma z tym problemu. Tylko u nas centusie lamentują.

tomwkr7: znasz podstawowe prawa ekonomi? popyt/podaż/cena ?

@tomwkr7: na prawdę trzeba tłumaczyć co przy modernizacji/budowie tej linii zrobiono nie tak, czy też można było zrobić lepiej?

gość_9aa44; inż. budownictwa, specjalisto od ekonomii i w ogóle naj od wszystkiego. Powiedz mi co takiego jest źle zrobione przy budowie linii? co tory krzywo ułożone?
2. Skąd pewność, że przy niższej cenie nie będzie takiego samego obłożenia jak przy cenie wyższej o 3 zł.?
Ty wywodzisz się z ludzi, którzy twierdzą "że mi się należy dajcie mi najlepiej za darmo" bez żadnego rachunku ekonomii.
Nie sztuką jest dać coś za free bądź symboliczną złotówkę a po 0,5 roku zamknąć połowę połączeń bądź całkowicie zlikwidować bo zadłużenie urosło do gigantycznych rozmiarów.
Co wtedy powiesz?, że źle zarządzali tak?

@misiok:
cóż, przy grupie 4 osób jest róznica między 20 zeta a 32. Bo z 32 już niewiele trzeba do 40 a to już taaksówka..
Argument, żę przy locie za setki złotych 3 zł nie ma zanczenia mońża byłoby wykorzystać do doprowadzenia do absurdu - a dlaczego nie dać biletu po 40 zeta? Toż to nadal ułamek ceny biletu lotniczego.
Dokładne badania byłyby oczywiście bardzo ciekawe, zakłądam, że psychologiczną barierą jest dwukrotność ceny pomiędzy pociągiem a autobusem. Czyli pociąg powiniene kosztować zauważalnie mnije niż dwukrotność autobusu.
No i znanym prawem ekonomiijest to, że podwyższenie ceny wskutek zmnijeszenia popytu możę przynieśc spadek dochodu. W wypadku pociągu koszty stałe to przeważające koszty. I zapewne tu akurat zwięszanie frekwencji moze przynisć wyższe dochody.
Ty pojedziesz pociągiem. Ja przy 8 zet wybiorę autobus. Przy 5 wybrałbym pociąg.
Czyli, gdybyśmy tylko my dwaj jeździli, przy 8 zł dochód PKP wyniesie 8 zł, przy 5 wyniósłby 2*5=10. Dopiero spadek poniżej 4 zł obniżyłby dochód przy na dodatek spadku komfortu Twojego jako psażera.
No i trzeba by sprawdzić ile osób myśłi jak ja a ile jak Ty i gdzie są progi dla tych osób.
Zapewniam Ciebie, że obaj nie jesteśmy wyjątkami i że są na dodatek osoby o poglaach pośrednich - czyli osoby, które przy 8 nie pojadą a przy 6 już tak.
A porównywanie ceny dojazdu do lotniska z ceną na samolot mają równy sens jak porównywanie kosztu wyjazdu na wczasy z kosztem obiadu w okolicznej restatruracji.
Nawet jak wydasz 800 zeta na samolot i 1000 na hotel to nadal być moze nie pójdziesz na obiad za 100 zeta od osoby a na taki za 50 pójdziesz. A na taki za 40 zeta ze szwedzkim bufetem zapewne tym bardziej.

@gość_9aa44 - nie chciałbym Cię urazić, ale to Twoje poglądy zalatują mi socjalistycznym myśleniem. Bo zgodnie z nim, gdyby bilet był po 1 zł to jeździło by może 10 razy więcej pasażerów? Tyle, że żyjemy w gospodarce rynkowej i takie wyliczenia nie mają zupełnie sensu, bo po pierwsze ekonomii nie da się oszukać i ktoś (czyt. mieszkańcy małopolski) musi pokryć ewentualną różnicę między faktycznym przychodem a faktycznym kosztem, a po drugie pytanie dość zasadnicze: skąd wiadomo, że przy niższej cenie będzie dwa razy tyle podróżnych? Bo to nie jest różnica idąca w setki złotych. A jak już wcześniej pisałem, nie sądzę, by ktoś chcąc jechać pociągiem zrezygnował z powodu oszczędności 3 zł wydając na przelot od 100 zł w górę, bo to nie stanowi w tej skali już żadnego kosztu. Różnica może jest dla wycieczkowiczów, którzy nie latają a chcą oko nacieszyć tym, na co ich nie stać.

@tomwk7:
Jakbym czytał gierkowskie propagandowe teksty. Jest dobrze, lepiej i aby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się lepiej...
Nie było kelei - oczywiście, że źle. Jest zrobiona - wg Ciebie to powód do dumy i roadości.
A że zrobione gorzej niż powinno - to już politruka nie interesuje. Ważne , że cokolwiek zrobione i już całować po rękach władzę ludową trzeba.

Ale taka postawa to normalnym ludziom jest obca. Tobie widać nie. Nie wystarczy, że ktoś coś zrobi. Pytanie - czy najlepiej?
A pytanie najprościej zweryfikować tym, czy rzeczywiście 30-40 procent wybierze kolej. Uważam, że gdyby bilet był w cenie 5 zł ilośc pasażerów byłaby co najmnije dwukrotnie większa niż teraz.
Czyli teraz przychód z trasy będzie wynosił 8*x, gdzie x to ilośc pasażerów jaka pojedzie a mozna było mieć przychód co najmniej 5 *2*x . I jednocześnie można by było wtedy zmniejszyć ilosc autobusów na dworzec co dałoby dodatkowe oszczędności...

Jak komuś nie pasuje to może podejść na piechotę będzie za darmo jeżeli zaś komuś wydaje się, że za długo jedzie niech sobie na dachu lotnisko zrobi wtedy będzie wsiadał bezpośrednio do statku powietrznego i nie będzie musiał się tłuc 18 czy 20 min. do lotniska nowym klimatyzowanym pociągiem. Nie było kolei było źle teraz jest i też źle. Skąd ja to znam.

@gość_4c862 to chyba na czas przyjazdu patrzysz na następny kurs. Na dowód daję link ze zrzutem z jakdojadę, z najkorzystniejszego miejsca do wsiadania w centrum czyli z Błoń. Do MDA trzeba dodać ok. 10 minut.

zobacz link

Pede: popatrz sobie na rozkłady MPK i sam nie pisz bzdur. Jak sie wsiądzie na przystanek przed lotniskiem to sie jedzie 3 minuty i w ogole jest git. Ale z dworca jedzie sie według rozkładu 50 minut. Jesli porównujesz cene i czas przejazdu z pociągiem to porównuj rzetelnie, a nie tak po krakowsku...