LOT może przetrwać i się rozwinąć

zobaczymy jak sytuacja rozwinie się po wyborach, jeżeli przyjdzie nowe rozdanie , to raczej nic dobrego z tego nie będzie

Czy zdążą? Obecnie na minusie 300 mln (po I kwartale -40).. Powodzenia, w każdym razie.. Oczywiście już jest teoria skąd takie straty, wiadomo, przejęcie Q400 (taka bajka dla niezorientowanych)..

od stycznia Tokio - kto wie moze bedzie strzal w dziesiatke, emirtaes bierze na tej trasie kokosy ale jak bedzie mozna latac prosto bez dlugoej i nuzacej przesiadki w srodku nocy to kto wie kto wie

Jakie połączenia zostaną otwarte zdecyduje Zarząd LOTu, a nie Gimbaza, z całym szacunkiem.

Nie bawmy sie tu w koncert zyczen. LOT ma w koncu znalezc pomysl na siebie, ma ostatnia szanse. Jak beda jechali po starych pomyslach z ksiezyca wzietych i kontynuowali durna i nieprzewidWLna polityke dotyczaca siatki i floty to skoncza jak Malev.

lot niech zacznie latac z LUBLINA do gdanska--mediolanu

Trzymam kciuki za LOT ;) Jak minie "karencja" UE to powinni otwierać trasy na które będzie popyt aby znów nie wpaść w dołek finansowy. Moim zdaniem LOT przy otwieraniu tras powinien nastawić się na biznes, emigrantów i ostatecznie turystów. Dla biznesu powinny być to kierunki z których biznes inwestuje w Europie Środkowo-Wschodniej - Tokio, Seul, może Szanghaj, Waszyngton, Los Angeles. Jeśli chodzi o emigrację to rozważyłbym Oslo, Dublin, Reykjawik - dużo Polaków żyje na Islandii a narzekają, że bilety u konkurencji są drogie.
Kolejną drożyzną jest trasa Kraków-Wiedeń - Austrian kasuje dużo za bilety a dostać się za w miarę rozsądną cenę i w miarę dobrym czasie do Wiednia z południa Polski graniczy z cudem. Lot powinien walczyć atrakcyjną ceną za przyzwoity produkt wtedy osiągnie sukces.