Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
ja tam latałem C0 i silniki brzmiały okej - jak to silniki :)
yetino: ekspercie od samolotów. Co znaczy, że "silniki brzmiały przerażająco"? Szczekały, wyły, ryczały...? Jaka dramaturgia w tym słowie "przerażająco".
disorder
2008-04-20 18:04
Akurat te 300tki to jedne z nowszych.
Kiedys pisalem na tym forum jakie przygody mialem lecac starym rupieciem 737-300 z Gatwick na Okecie. Jakos w 2006 chyba. Pisalem wowczas ze silniki brzmialy przerazajaco, komfort loty byl fatalny, obsluga absurdalnie niekompetenta. Powiedzialem wowczas ze flota Centralwings to wyslane przez warsztaty LOTu samoloty po naprawie do przetestowania - w tym archaiczna 300. Oczywiscie eksperci na tym forum zaczeli sie przesciagac w ironizowaniu tego co napisalem. Cóz - dzisiaj goraco pozdrawiam i zycze udanych lotow z Centralwings - sczegolnie milych wrazen jesli trafiecie na 300.
mimis: wiem, ze to byl ogonek. Pisalam tylko ze pani Natasa jak zwykle miala inne zdanie na ten temat ;-)
nie poćwiczyła na playstation widocznie ;)
Zuz: to nie był piorun tylko rzeczywiście przytarcie ogonem - pani pilotka chciała przetrenować zniżanie i lądowanie na ILS-ie, ale sterując całkowicie ręcznie. I się nie udało (wejście nad ścieżkę na początku, potem próba uniknięcia Go Around i zbyt szybkie zniżanie i za mała prędkość w końcowej fazie podejścia).
a wracajac do bohaterow posta czyli kochanego C0... znow zmiany w rozkladzie.
wczoraj udalo mi sie dobic na ich infolinie i zmienic odwolany lot z 24 kwietnia WAW-EDI na 3 maja. C0 wiecej... kupilem lot powrotny EDI-WAW na 27 maja.
Lot ktory mial byc 3 maja przestal dzis istniec w rozkladzie a 27 maja zmienili godzine, poki C0 wylot o 5h wczesniej...
drugi to jeszcze okej, ale nie wiem co bym zrobił gdyby pierwszy wystartował
marian: moja sostra byla tak przerazona ze nie chciala leciec tym drugim samolotem......
gdyby pilot WIZZ'a wystartował tym samolotem za trzecim razem to bym chyba tam jajko zniósł ze strachu... oczywiście gdybym był na pokładzie :)
aynis:wiem o tym poniewaz bylem w tym czasie na LTN, a tym samolotem do kraju wracala moja siostra...
Apropo: jutro lot W6 z GDN do BOH o 6 rano już odwołany.
O tym nie słyszałam... Wiem, że zdarzyło im się przyziemić i parę razy ktoś wjechał w samolot: a to schodami w tylne drzwi, a to o skrzydło zahaczyli...
w 2006 w startujacym W6 z LTN do GDN dwukrotnie zgasl silnik w trakcie rozbiegu, pilot chcial trzeci raz podjac probe startu ale nie dostal zgody, samolot skolowal pod terminal i wysadzono pasazerow....po 4 godzinach przylecial inny samolot W6 i wykonal rejs do GDN....
zuz: to było rok temu. Kolega siedział przy oknie przy silniku i miał dobre pole widzenia. Samolot nie lądował, a stał już na pasie gotowy do startu. Kiedy zaczął się rozpędzać po jakiś 3, 4 sekundach silnik się zapalił, samolotem rzuciło na bok, zatrzymał się, wyłączył silniki. Potem na jednym silniku podjechał za jakieś baraki, na koniec lotniska, tak żeby nikt nie widział, w asyście straży pożarnej. Tam podjechały schody, autobusy i przewieźli ludzi do terminalu.
Aynis, ja znwó niedoinforomowana ;-) Kiedy w W6 wybuchł silnik? Dwa razy były iskry przy lądowaniu, raz samolot został posadzony lekko na ogonie (bądź jak tłumaczyła pani Natasza piorun walnął), ale o wybuchu nigdy nie słyszałam. To już nie jest przecież usterka kontrolki tylko naprawdę zagrożenie.
Apropo rzetelności dziennikarskiej w polskich mediach - gościmy u siebie kolegę, który leciał W6 z Bukaresztu do Budapesztu, gdy silnik wybuchł. Z jego opowieści wynika, że co najmniej połowa tego, o czym się mówiło wtedy w prasie było totalną bzdurą i przesadą...
Halo, jaka dziura w podłodze? Moze o kibelek chodziło ;-)