Komunikat Centralwings

-->4tech: jasne że nie ma o co kruszyć kopii. Było - minęło. Wczoraj byłem wkurzony, dzisiaj chłodniej do tego podchodzę. Człowiek uczy się całe życie. Dzisiaj już robiłem BA:) Pozdrawiam wszystkich forumowiczów:)

4tech: To lepiej "przekazac" CeZero Sir Richardowi Bransonowi, on nawet z myszy potrafi zrobic idealny biznes. :o) hihih Mielibysmy "CentroVirgin". Swoja drroga Virgin Poland brzmialoby milo. :o)

MOJE propozycje dla LO w sprawie C0:
1.wchloniecie C0 przez LO( odpada biurakracja,itp)
2.zamkniecie lini i przyznanie sie do porazki
3.odcicie pepowiny i niech C0 radzi sobie samo.....
4.przekazanie marki np.:JetAir, lub komus innemu...(zart)

Co do dymu na pokładzie - jak twierdzi na niewymienianym tu forum pewien pilot 757 (z type rating na 737 również), zawiódł przełącznik "ziemia/powietrze" ("oleo switch"). To spowodowało że nie tylko nie można było schować podwozia, ale też chłodzenie "packów" klimatyzacyjnych nie przełączyło się na tryb "w powietrzu", przez co się przegrzały, i dym powstał z przegrzanego oleju.

panowie nie ma o co kruszyc kopi....C0 jest dzis takie jak kazdy widzi, gdybym pracowal w turystyce i od rana musialbym powiadamiac moich klientow o skasowanych lotach i wysluchiwac ich zali to szlag by mnie trafil, wiedz nie dziwie sie voy-owi ze tak reaguje...a swoja droga to chyba juz czas aby LO sie okreslilo co ma zamiar zrobic z C0: mam kilka propozycji.....

a proposito piffka, to pzreciez na pokladzie CeZeromozna dostac ladny "zestaw" 4 puszek piwa z dodatkiem chrupek. To jakbym zamowil, to obsluga by mi nie wydala ze wzgledu na "bezpieczenstwo lotu"? Piwo dla ludzi, mozna je wypic takze nad chmurami.

Hejka, nie wiedziałem, że takie zainteresowanie wywoła mój post. Szczerze mówiąc byłem w Irlandii służbowo (bardzo wyczerpująca podróż trwająca 8 dni) i nie docierały do mnie newsy z Polski. A co do zainteresowania alkoholem niektórych osób śpiesze wyjaśnić: praktycznie podczas każdego reju zamawiam sobie piwko lub dwa - chyba że zaraz po lądowaniu mam spotkanie. Przeżyłem kilkaset rejsów - nigdy nie "przegiąłem", nie piję do nieprzytomności czy do etapu "bełkotania" Duży chłopiec jestem, tak jak większość tutaj piszacych osób i trochę dziwi mnie komentarz "Niektórzy nawet na wysokościach nie mogą się bez niego obejść.". Dzisiaj już się wyspałem i trochę mniej emocjonalnie podchodzę do sprawy. Mimo wszystko bedę się starał nie rezerwować C0 dla swoich Klientów... pozdrawiam.

stenus: ale to nie do końca tak, klienci już "od drzwi" mówią proszę bilet do X, ale nie Centralwingsem i tu padają opisy problemów, opóźniony lot, skasowany lot itp, teraz klient Biur Podróży to świadomy klient, on wie co lata i za ile (często przychodzi z gotową rozpiską zrobioną w domu) i agent nie ma wielkiego wpływu na wybór linii, to w większości klient decyduje czym chce lecieć

Swoja droga to dosyc ciekawe, ale nigdy nie mialem problemow z CeZero i z FRanca typu wielogodzinne opoznienia, odwolania, etc. Nie kusic losu? hihih

"Jako właściciel biura podróży, który robi kilka tysięcy rezerwacji rocznie, z czego "trochę" do GB i Irlandii przesyłam jutro wszystkim moim pracownikom instrukcję, by nie proponowali przelotów C0." Uwazam, ze tutaj dotykamy sedna sprawy! Na pokladzie CeZero lata wiele osob zwiazanych z turystyka i potem wlasnie naturalna koleja rzeczy tak potraktowani agenci lotniczy zwyczajnie nie beda spzredawac biletow na CeZero. Kolo sie zamyka, linia traci na tym. Nikt nie powiedzial,z e prowadzenie linii lotniczej to bulka z maslem. Trzeba umiec dostawac w dupe, i albo to polubic, albo... wypiac sie wlasna (jak FRanca).

moze media rowniez chca by linia zeszla ze sceny...

pasażer: ale to nie chodzi o zysk, tylko o normalną pracę, bez rozpoczynania dnia w biurze od czytania kolejnych maili od: zobacz link tytuł: zmiana godzin rejsu, lub anulowanie rejsu "przykrością informujemy, że zarezerwowany przez Panią/Pana rejs C0 280 na dzień 2008-03-13 18:45 został anulowany" a jeżeli dostajesz takich info kilkanaście dziennie no to widzisz całą sytuacje chyba dokładniej niż ktoś kogo to nie dotyczy; dla mnie kasa nie jest najważniejsza, ale nie znamy się więc nie możesz tego potwierdzić, tylko tyle albo aż tyle,

andrzej500: nie będę komentował opóźnienia C0, bo to już było tysiąc razy przerabiane, podobnie jak kasowanie lotów itp. "Spodobał" mi się fragment dot. alkoholu. Niektórzy nawet na wysokościach nie mogą się bez niego obejść.

a jaką my jesteśmy stroną? jest linia jest klient wiec dokonuje rezerwacji i tyle, klient leci przychodzi po następny bilet, otrzymuje życzenia przyjemnego i bezpiecznego lotu i już, na tym między innymi polega moja praca, a w przypadku C0 przeczytaj mój wcześniejszy post jeszcze raz, tylko powoli i tyle, jak mam uwagi do innych linii to też się tu wypowiadam możesz sobie sprawdzić moje posty

ja go odebrałem jako opis lotu z poważnymi problemami, nie odezwał bym się gdyby to był jednorazowy przypadek, sprzęt się zepsuł-to się przecież zdarza w każdej linii-lot opóźniony i tyle, a jakie masz argumenty na WIELKIE KASOWANIE w C0? bo mnie już ręce opadają :(

miras: dopiero teraz dostrzegłem Twój wpis, ty też nie wiele zapamiętałeś z tego co napisał voy, a właściwie zapamiętałeś to co chciałeś zapamiętać :( ale można i tak

pasażer: trochę mnie dziwi że z postu voy-a zapamiętałeś tylko uwagę o piwie, rzuconą zresztą jako dodatek i zajmująca kilka wersów z dopiskiem cyt:(ale ten aspekt przelotu omińmy jako mało istotny), ja na tym forum wielokrotnie broniłem C0, starałem się przytaczać argumenty za, ale teraz jestem w takiej sytuacji jak voy, na szczęście nie leciałem tym lotem DUB-WAW, ale też prowadzę Biuro i przez ostatni miesiąc ( w listopadzie 2007 było to samo) nasza praca to w 80% wydzwanianie do call center C0 potem informowanie klientów o skasowanych lotach, zmienionych godzinach ,a w konsekwencji wysłuchiwanie, słusznych uwag naszych klientów, też się im nie dziwię, ale my obrywamy za C0, a nie za winy naszego Biura, w dodatku ponosząc poważne koszty, przejadając-wydzwaniając naszą prowizję (rozmowy telefoniczne nie należą w PL najtańszych, a te 20-30 min trzeba wyczekać słuchając po raz n-ty asystentki Oli) jedyny pozytyw w tej sytuacji to to ze zwroty należności przychodzą bardzo szybko, ale to mała pociecha, ) niech się to raz skończy !!!, albo zmieni na normalne zasady jakie są w innych tradycyjnych i tanich liniach. Drogi pasażerze, przyjmujmy argumenty innych a nie bądźmy zaślepieni i nie trwajmy w uporze, bo C0 kiedyś był bardzo fajną linią, ale powtórzę to było KIEDYŚ, ps. jak dla mnie post voya jest bardzo obiektywnym oddającą całą sytuację opisem swojego lotu i całego bałaganu w C0

VOY: powinieneś wiedzieć, że alkohol na wyskościach powoduje lekkie niedotlenienie, pogłabia odwodnienie, a także rozszerza naczynia krwionośne co z kolei sprzyja powstawaniu zakrzepów! voy to drugi klient któremu naraziło się C0 jeden nia miał lodu do wódki, drugiemu nie sprzedali piwa....

a kolega 'pasazer' jak zawsze w ciemno broni C0... 'voy' pisze akurat o swoich odczuciach co do ostatniego lotu, więc pozwólmy Mu mieć taką opinię... swoją drogą, to całkowicie się z Nim w tej kwestii zgadzam, że panienki z firmy handlingowej nigdy nic nie wiedzą... a już na pewno nic na temat spóźnień Centralwings... w tym roku jak leciałem cały raz C0 (na weekend), to tylko był jakieś 2-3 godziny opóźniony i też dopiero po jakimś czasie rozdano vouchery na 7 EUR, przy tym tylko tym pasażerom, którzy jeszcze czekali przy bramkach (część się rozeszła do pobliskich kafejek/barów/jak to tam nazwać inaczej). I nawet gdy samolot już wylądował, to stał ponad 1,5 godziny... A najlepsze to było to, że pani z firmy handlingowej (nie pamiętam dokładnie nazwy) wmawiała mi, że to 'pierwsze od bardzo dawna opóźnienie Centrawings'. Taaaaa...

tvn24 właśnie podaje, że prawdopodobnie to ten sam samolot miał teraz problem co w Warszawie...