gość_66d1e
2015-02-17 10:44
malin, myślę, że się nie zna. Tak jak powiedział w wywiadzie - w Szczecinie był raz, a obsługują 200 lotnisk. Na pewno on nie jest w stanie ogarnąć ile km jest z pomiędzy tymi wszystkimi dwustoma lotniskami:) Że do Poznania jest 180, a do Berlina 140:)
Przed każdym wywiadem dostaje pewnie krótki raport z sytuacji na lotnisku/kraju którego wywiad będzie dotyczył - loty, obłożenie, plany rozwoju itp i do tego dokłada swoją standardową gadkę o współpracy z portem, ilości odbieranych samolotów. A przy tym pytaniu to po prsotu naściemniał trochę i tyle:) On pewnie myśli że do Berlina to jest 500km ze Szczecina:)
"Bliskość Berlina, Poznania przeszkadza Szczecinowi w rozwoju?
Berlin niekoniecznie. Poznań być może trochę tak."
Ciekawe stwierdzenie, do Berlina autostradą i samochodami gnają codziennie ludzie z Pomorza. Ze Szczecina jest 170-190 km do Berlina Tegel lub Schonefeld, do Poznania ławica ze 260 km. Prowokuje? Bo chyba niemożliwe, żeby aż tak się nie znał.
Model biznesowy Ryanair'a nie zmieni się przecież z dnia na dzień a jest prosty - najpierw ważne jest ile lotnisko dopłaci, potem czy lata z lotniska WizzAir a na końcu potencjał danego połączenia.
gość_c4242 w związku z tym nie ma co liczyć na jakiś przyrost ilości lotów z Katowic, dopóki się nie przełamią i nie zaczną wspomagać Pana O'Leary. A Katowice to dziadowski port lotniczy i płaci już Wizz-owi, więc nie będą płacić też Ryanair-owi, więc nowych kierunków nie będzie. :)
gość_c4242
2015-02-16 22:15
Chętnie bym przeczytał wywiad na temat KATOWIC. ;)
gość_8c5d4
2015-02-16 22:11
Czyli wszystko jasne - zapłacicie to łaskawie polecimy.