200 tys. USD za nieplanowane lądowanie? No już bez przesady... Gdyby tak było, to załoga każdego samolotu miałaby pod ręką odpowiednie środki (chociażby farmakologiczne) żeby krewkiego pasażera skutecznie uspokoić, bo liczenie na to, że najczęściej pijany pół-menel to w rzeczywistości multimilioner, z którego będzie można ściągnąć kasę, byłoby naiwnością :)
Poza tym, zapewne większość tych lądowań jest podciągane pod "chorobę pasażera" i pokrywane z odpowiedniego ubezpieczenia więc nie ma nad czym rozpaczać.