Każdy, kto kiedyś był turystą w Londynie, zobaczył pewnie głównie parasolki innych grup. By zobaczyć most Tower czy budynek parlamentu, trzeba przedrzeć się przez tłum aparatów fotograficznych, cały czas bardziej myśląc o tym, czy nikt nie wyciąga nam z kieszeni portfela lub telefonu niż o samym zwiedzaniu. - Człowiek czuje się jak w przędzalni z tysiącem wrzecion;...