Francuska awantura Ryanaira

Nie pracuję w budżetówce, znów stereotyp i znów pudło. Na resztę bzdur szkoda czasu, bo trzeba mieć minimum wiedzy na temat choćby rachunku ciągnionego z ekonomii. Na całym świecie sprzedawane są niektóre towary/usługi poniżej jednostkowych kosztów uzyskania a firmom to się i tak opłaci.

Jak na moje oko to Pan Robert został potraktowany zbyt ostro. Chyba należą się w takiej sytuacji przeprosiny.

robert7: na razie to chamstwem emanujesz Ty. Być może pracujesz w budżetówce, gdzie plan urlopów jest rzeczą świętą, ale nie każdy ma ciepłą choć kiepsko opłacaną posadkę i nie każdy może wszytsko dokładnie planować z takim wyprzedzeniem. O okradaniu piszesz Ty i oczywiście możesz zaklepywać swoje sumienie tym, że skoro zapłaciłeś tyle ile linia żądała to poniosłeś 100% kosztów swojego przelotu, ale to oczywiście g*** prawda choćbyś nie wiem jak to sobie wypraszał. Każda tzw. promocja jest za cudze pieniądze, bo żadna linia na świecie nie jest w stanie przewieźć całego samolotu za 60-kilka złotych od łba i przynajmniej wyjść na tym na zero. To, że udaje Ci się kupić tanio bilet to zasługa wolnego rynku i Twojej zaradności, ale nie p***dziel, że płacąc 63 złote ponosisz pełne koszty swojego przelotu, bo to bzdura aż się kurzy. Chamstwem natomiast nazwałbym raczej takie zaperzanie się tych, którzy kupują kosztem innych i później rozprawiają o tym jak to ponoszą pełnię kosztów usługi, bo to dopiero jest chamstwo do kwadratu, zwłaszcza wobec tych, którzy płacą za bilet kilka lub kilkadziesiąt razy więcej, pomijając już tych, którzy nie latają w ogóle, a płacą podatki, z których Twój ukochany podniebny PKS finansuje swoje zyski.

@gosc_9fe70: po pierwsze, nie jestem studentem, więc wsadź sobie gdzieś ten stereotyp. W każdej przyzwoitej firmie jest coś takiego jak "plan urlopowy" i wiadomo z wyprzedzeniem kiedy jest urlop. Po drugie, płacę CAŁĄ CENĘ za bilet i wypraszam sobie chamskie odzywki sugerujące, że kogoś okradam.

robert7: po pierwsze nie każdy jest studentem żeby sobie swobodnie planować na pół roku do przodu. Ponadto nie każdy może dostosować sobie termin do cen. Poza tym trzeba być nie do końca sprawnym umysłowo, by wierzyć, że bilet za 63 zł pokrywa koszty przelotu, po prostu leci się wtedy za czyjeś pieniądze i tyle. Nie ma to jak się wieźć na cudzym garbie, nie?...

@gosc_cf628: Kupować bilety wcześniej a nie na ostatnią chwilę. Najdroższy bilet FR jaki kupiłem to jakieś 230zł a najtańszy chyba 63zł.

robert7: a co zrobic, jeśli ten lot, ktory w innych liniach jest za 800 FR sprzedaje za 950?...

@gosc_44afd
ciekawe, bo latam sporo FR i jakoś nigdy podstepnie nie nakładali na mnie żadnych opłat. może czają się wlaśnie na Ciebie?
wspomnianego 'syfu' tez nie zauwazyłem. punktualnośc i rzetelność sporo powyżej średniej. może napiszesz, co masz na myśli? chyba, z nigdy z nimi nie leciałeś, co?

Znów płacz... jeśli komuś nie podoba się lot FR za 200zł, to zawsze może lecieć inną linią za 800zł. Naciąganie? Nie chcesz dodatkowych usług, to ich nie kupujesz.

może zbytnio wierzę w makiawelizm ryanaira ale taki proces to też dobra reklama firmy. trochę na wzór informacji o wprowadzeniu jednego pilota i płatnych toalet. dzięki temu artykułowi dowiedziałem się za latają do Marsylii :)

gosc_29705: jakie 'relatywnie tanio'? Policz ile pieniedzy dokladaja do nich europejskie samorzady lokalne, ile kosztowalo przystosowanie/zbudowanie lotnisk z ktorych korzysta FR i ktore ida miedzy innymi z Twoich, moich, Kowalskiego, Smitha, Schultza i reszty europejczykow podatkow. Wowczas moze przejrzysz na oczy i dostrzezesz, ze latanie FR wcale nie jest tanie, a bardzo drogie, zwlaszcza kiedy wezmie sie pod uwage jaki s y f oferuja i jak robia ludzi w balona nakladajac podstepnie rozne niepotrzebne doplaty (jak np. za ubezpieczenie). Moze Ty czy ja i paru innych wie jak np. nie placic za owe ubezpieczenie, ale wielu pasazerow jest nieswiadoma tego i daje sobie drenowac kieszenie tego typu oplatami.

Do gosc_bd9e4 i pozostałych - prawda, czy nie - ale to klienci decydują o istnieniu firmy i żadne zaklęcia tego nie zmienią. Wiele może się nie podobać, jednak samolotami tego LCC lata po Europie za relatywnie niewielkie pieniądze ogromna ilość ludzi.

"Ale przewoźnik dopiero teraz zdecydował, że może mu zaszkodzić". W tym sformułowaniu jest cała kwintesencja. Nic dodać, nic ująć. A ta ohydna firma dalej będzie istnieć i się szarogęsić i jechać na tym, że jest największa w tej klasie, bo ludzie dalej będą pozwalali jej zarabiać.. Niestety. Ale przynajmniej przestaje się przymykać oczy na wszystkie ich świństwa. To już jakiś postęp.

gosc_21eb6: Czy Ty z tymi pojazdami do WMI nie przesadzasz? Dobrze jest mieć w (tzn. koło) stolicy lotnisko dla LCC. Co do Ryanaira- są nawet ok. W końcu jest to alternatywa dla tych, którzy chcą lecieć TANIO. Trochę mam jednak do nich żal, że niedawno oskarżali nasz LOT o pożyczenie od państwa 400 mln podczas, gdy sami ciągną od naszych samorządów fortunę :(

A w ksiazce cala prawda o FRancy! Polecam jako lekture do poduszki;-)