Wygodny dreamliner z przykrym defektem
gosc_9613a
krzysiekl
2013-12-07 14:15
krzysiekl
Pracownicy mają podstawowy wpływ na opinię ludzi o linii po takim incydencie. Jeśli olali sprawę i nie padło nawet przepraszam znaczy, że maja w nosie swoją pracę i firmę dla której pracują a pasażerów traktują jak problem którego by nie było gdyby samoloty latały puste. Wtedy wystarczy strajkować o wyższe dotacje.
krzysiekl
2013-12-07 14:13
powinni co najmniej dawać mile w ramach przepraszam po czymś takim.
gosc_a8e59
2013-12-06 14:56
tylko w takim wypadku robi się awanturę linii czyli pisze reklamacje, a nie robi z siebie bohatera w miejscowej gazecie.
gosc_1a247
2013-12-05 16:48
Wracałem wczoraj z JFK i miałem tą samą sytuację. FA siedzący na jumpie przy wyjściu awaryjnym miał tak mocno na to wyłożone. Lało się nieźle podczas startu i wznoszenia. Załoga upychała grubą warstwę ręczników papierowych, które powstrzymały dalsze lanie się wody.
Mam status SEN i nawet przepraszam nie usłyszałem - co dopiero normalny pax...
Mam status SEN i nawet przepraszam nie usłyszałem - co dopiero normalny pax...
sauvi
2013-12-05 10:18
@gosc_2924a: oczywiscie, ze jest to mozliwe. Mozliwe jest jednak rowniez to, ze odbylo sie to zgodnie z opowiescia pasazera. Niestety, pracownicy i zwolennicy LO z gory zakladaja, ze pasazer to burak a personel mial racje.
gosc_2924a
2013-12-05 10:01
oczywiście wydawanie sądu po żalach pasażera jest jak najbardziej sensowne - tzw. żal. pasażer pisząc skargę koloryzuje co najmniej 3x bardziej niż było rzeczywiście. np. coś jest zepsute itd., a okazuje się, że pasażer nie umie z tego skorzystać albo co lepsze jest zbyt wstawiony żeby to zrobić. równie dobrze mogło być tak, że spadło kilka kropli, a pasażerowie zamiast zgłosić to po prostu rozkręcili awanturę, więc załoga od progu ich spacyfikowała.
gosc_c37f9
2013-12-04 17:14
Sprawa nie warta uwagi. Państwo przed startem widzieli że kapie z sufitu, to było się przesiąść skoro 70 miejsc było wolnych. Reakcja załogi to ich subiektywne odczucie i nie sugerowałbym się tym artykułem. W rzeczywistości było zapewne inaczej niż to opisują ci nieszczęścnicy. Naród polski lubi tylko narzekać. Obcokrajowiec rzuciłby "no worries" i po sprawie.
gosc_dfee8
2013-12-04 16:14
Niestety w LOT-cie pracuja jeszcze krolewny z czasow PRL-u, ktorym sie wydaje ze rejs za ocean to sa ich wakacje. Rozdadza jedzenie i przez 8 godzin nikt ich nie widzi.
usuniety
2013-12-04 14:23
Takie awarie klimatyzacji niestety się trafiają we wszystkich liniach. Miesiąc temu miałem taką sytuację podczas krótkiego rejsu na Tajwanie. Sam lot trwał 25 minut, więc postanowiłem, że nie będę się skarżył na tę sytuację, szczególnie że samolot (Bombardier Q300) był w całości zapełniony. W porównianiu jednak do LOTu, w tym przypadku obsługa zauważyła problem i starała się ten problem rozwiązać - przez połowę rejsu, do czasu lądowania koło mojego fotela stała stewardessa i trzymała mi ręcznik papierowy nad głową co było dość krępujące. Przy opuszczaniu samolotu szefowa pokładu jeszcze raz przeprosiła za problem i podarowała mi upominek od linii lotniczych (kalendarz na nowy rok). Po tym rejsie miałem poczucie, że pomimo pewnych niedogodności lot był przyjemny, dzięki staraniom personelu, co więcej poczułem sympatię dla linii dzięki staraniom obsługi. Dlaczego personel LOTu nie zachowuje się w ten sposób? Nie wiem. Wydawało by się, że pracownicy linii zagrożonych bankructwem powinni się starać przekonać do siebie pasażerów, ale najwyraźniej mają to wszystko w d...
gosc_08a58
2013-12-04 13:21
Z jednej strony juz nie raz widzialem takich rozhisteryzowanych Panow z Jackowa wyzywajacych sie na personelu za byle co. Ale tutaj jesli sprawa zostala opisana zgodnie z prawda to jest to po prostu skandal. Nic dziwnego, ze ludzie potem wola latac Lufthansa.
gosc_36049
2013-12-04 12:17
A dlaczego ten pan sam nie wyszedł z inicjatywą aby przydzielono mu inne miejsce? Chociaż to że CC nie zrobiła tego od razu przy założeniu, że opowiedziana historia jest obiektywna jest delikatnie mówiąc ich błędem, ja bym po prostu sam zmienił miejsce, bo po co psuć sobie lot nerwami?
gosc_758de
2013-12-04 12:05
Sorry płacę za bilet i też nie chcę aby mi na łeb kapało... to chyba naturalne... nie jest naturalnym przyjmować do wiadomości że ma kapać bo kapie...
dexter
2013-12-04 12:05
sauvi-> o ile opis odpowiada prawdzie, rzecz jasna - napisałeś... a raczej mi się nie chce w to wierzyć, aby CC nie zareagowało na potok wody... wiec pewnie było to kilka kropel i trochę bajkopisarskiej inwencji super Polonii zza ocenau:)
dexter
2013-12-04 12:02
A tu już w ogóle miałem atak śmiechu przez pół godziny: "Zacząłem krzyczeć, że nas zalewa":)
malin
2013-12-04 10:36
Nie rozumiem Waszych komentarzy. Ja też bym nie chciał, żeby mi woda na łeb kapała w czasie lotu, ani siedzieć na mokrym fotelu. Jeżeli były miejsca powinni ich przesadzić i po kłopocie.
sauvi
2013-12-04 10:33
@dexter: i wlasnie na tym polega problem z podejsciem LO do pasazerow. Zawsze slychac "nic sie nie stalo, Polacy, nic sie nie stalo". Incydent jest dosc banalny, ale opisywane zachowanie CC nie - o ile opis odpowiada prawdzie, rzecz jasna.
dexter
2013-12-04 10:12
Dziwne to małżeństwo... to tak trochę jakby mieć pretensje do organizmu, że czase puści bąka. Robienie szumu o nic, naprawdę o nic...
Kup bilet
Więcej
Ostatnie komentarze
Więcej
spotter10
Praga: W marcu ponad 1,1 mln pasażerów
kidloco
kidloco
Że Ryanair przestał latać do PRG z Modlina, to przechodzi ludzkie pojęcie...
1 dzień, 8 godzin temu
kobek