Bilety do Gdańska poszły na pniu

krzysiekl: zawsze można rozwijać jedno i drugie, zwłaszcza że lotnictwo nie wymaga setek kilometrów betonu/żelaza. Wiadomo, że to musi trwać ale trzeba chcieć się rozwijać a nie uwalać pomysły na fazie projektów, tak jak to robi ministerstwo transportu

w Polsce problem z transportem jest też taki, że mamy ogromne problemy z zapewnieniem minimum nawet w okolicach dużych miast, czas przejazdu Radom - Warszawa i brak drugiego toru to tragedia a i tka jest nieźle w porównaniu z setkami linii w całym kraju gdzie po torach jeździ się 30-40km/h(!). Drogi są nieco lepiej rozwijane i utrzymywane - dlatego jeszcze długo samochód będzie podstawowym środkiem transportu. Mówiąc inaczej: rozwój lotnictwa i KDP wymaga sprawnego transportu regionalnego, bez tego ludzie będą nadal przyzwyczajani że wszędzie jedzie się samochodem.

@gosc_3abfb
co to znaczy 'wyjątki potwierdzają regułę'? przeciez to zupełnie nielogiczne. jest dokładnie odwrotnie

Przy samolocie typu B737 lub A320, średnia cena 200zł za przelot krajowy bez żadnych udogodnień typu posiłki pokrywała by koszty linii lotniczej. Pytanie: czy uda się zapełnić cały samolot przy takiej cenie ? Odpowiedź: niestety nie, gdyż przy średnich dochodach w PL rzędu 2500zł netto jest to cena bardzo wygórowana, a w dodatku 70% społeczeństwa zarabia poniżej tej śrdniej.

gosc1bc10: masz absolutną rację, tylko ludzie muszą nauczyć się wyceniać wartość swojego czasu i umiejętnie z niego korzystać tzn jak pracuję - to wydajnie, jak podróżuję - to szybko, jak wypoczywam - to skutecznie, itd ... na razie obserwuję marnotrawstwo czasu we wszystkich dziedzinach życia, a wyjątki potwierdzają regułę.

brakuje destynacji pomiędzy portami regionalnymi, zwłaszcza na linii północ - południe!

Wzorem LCC można zmniejszyć ceny biletów podstawiając większe samoloty na loty krajowe również, ale zrównanie cen biletów lotniczych z biletami kolejowymi lub autobusowymi jeszcze długo będzie nierealne w Polsce ... wzrost płac pozwali skorzystać z coraz większej ilości usług i nowinek technicznych ale np super tv możemy nabyć na raty, wycieczkę czasami też, ale za wszystkie bilety płacimy gotówką lub kartą (a ostatnio tel.kom) ... na razie mamy zbyt mało destynacji pomiędzy portami regionalnymi !

A dlaczego lotnictwo jest luksusem? Dlaczego polacy (ogólnie), a zwłaszcza polskie ministerstwo transportu, traktuje transport lotniczy albo Kolej Dużych Prędkości jako luksus? W wielu krajach europy zachodniej to jest normalny zwyczajny sposób podróżowania między miastami i nikogo to nie dziwi. I nie jest to tylko kwestia zarobków, bo wkurza mnie gdy widzę, że różnej maści PKSy czy PKP Intercity mogą dostać dotację na transport krajowy ale taki Eurolot już nie! Nie mówiąc już o innych liniach nisko-kosztowych. O nie, mój drogi gościu, to nie jest luksus tylko esencjalny podstawowy sposób podróżowania na duże odległości. Żałuje jednak, że ministerstwo transportu nie widzi takiej potrzeby, tak samo jak uwaliło projekt budowy szybkiej kolei w Polsce. A większość polaków nadal tego nie rozumie, że możemy żyć i podróżować LEPIEJ I SZYBCIEJ. Niestety musi chyba przejść kolejne pokolenie, bo dla obecnych 40=50 latków podstawowym środkiem transportu między miastami jest własny (używany, sprowadzony z niemiec) samochód. Dla tego pokolenia możliwość posiadania własnego samochodu jest czymś czego nie miało pokolenie poprzedniem, symbolem nowości i polepszenia sposobu życia. Dla pokolenia obecnych 20-latków fakt posiadania samochodu jest rzeczą oczywistą i nie stanowi już aż takiego luksusu, a zatem jest oczywiste, że tam gdzie to korzystne szuka się lepszych sposobów podróżowania (np. lotnictwo). Założe się, że dla kolejnego pokolenia które teraz się rodzi samochód będzie zbędnym i kosztowym przeżytkiem przy podrózach na drugi koniec kraju. Taki proces widać w USA i na zachodzie europy, gdzie wyrosły już ponad 3 pokolenia oparte na transporcie drogowym. Owszem, poziom zarobków jest troche inny, ale największym problemem są różnice psychologiczne...BTW już starożytni rzymianie wiedzieli, że rozwój gospodarki jest ściśle powiązany z ułatwieniem ludziom transportu.

banan86: aby dotować jednych - trzeba zabierać innym ... jeśli jakiś region ma interes w tym by dotować swoje lotniska lub różnych przewoźników, to niech to robi z własnych dochodów - kolej i PKS to firmy zapewniające podstawową komunikację, a lotnictwo jest na razie uzupełniającym luksusem, który w przyszłości zmieni się w powszechną i łatwo dostępną codzienność wraz ze wzrostem realnych dochodów społeczeństwa.

ja uwazam ze akurat polaczenia krajowe miedzy najwazniejszymi miastami powinny byc dotowane (napewnoo predzej niz kierunki wyspiarskie) jakos nikomu nie przeszkadza ze kolej i PKSy sa dotowane bo spelniaja wazna role spoleczna... duzo wieksza niz wozenie emigrantow na wyspy

Nie można oczekiwać, że współobywatele będą fundowali komukolwiek przeloty = minimalna cena promocyjna nie powinna być niższa od kosztów przewoźnika, a pozostałe bilety stopniowo droższe wg kolejności zakupu zapewnią dochodowość ... np cena średnia krajowego przelotu ok 200zł (od -25% w promocji do 25% za ostatnie bilety) powinna urealnić zyski przewoźników i pasażerów - bo czas to pieniądz !

gosc_ddff7 -> Tak, tylko że w UE są wyższe zarobki ... Przelicz sobie 50 EUR przez parytet nabywczy.

zwłaszcza że dzięki temu oszczędza się CAŁE DWA dni na podróż, czyli albo mogę dwa dni więcej spędzić w pracy (i dostać za to wypłatę) albo dwa dni dłużej być na wakacjach i skupić się na odpoczywaniu a nie na przepychaniu się w pociągu (żeby dojechać wieczorem i marnować kasę na hotel - podczas gdy faktyczny wypoczynek zaczynamy dopiero następnego dnia). Próbuję to tłumaczyć moim znajomym ale tylko do niektórych to dociera....

A wie ktoś może czy dzisiejsze zniknięcie wszystkich taryf promocyjnych na trasie WAW - GDN - WAW do czerwca 2014 to pomyłka systemu czy zamierzone działanie?

Ludność przyzwyczajona do pociągów nie docenia dobrodziejstwa lotnictwa, a narzekanie na ceny 150-200zł w jedną stronę na dowolnych połączeniach krajowych jest nieporozumieniem ... w UE cena ok 50 euro jest ogólnie akceptowana - więc nie przeginajmy !

miroso: chyba jednak nie tak bardzo z tym potencjałem, skoro kłopoty zaczynaja sie gdy tylko najtańsze bilety sie rozeszły.... Na loty po 99 złotych potencjał bedzie nawet w Suwałkach, tylko kto to sfinansuje?

miroso, jak już cytujesz to bądź chociaż konesekwentny. cyt Jesteśmy bardzo zadowoleni z zainteresowania tym połączeniem. Jest za wcześnie, aby odpowiedzieć na pytanie, czy linia zostanie po wakacjach. Nie ma jednak potrzeby zwiększania liczby lotów - mówi Rusajczyk.

na pohybel tym, który mówili, że to połączenie nie ma szans: "pierwszy lot wykupiony do ostatniego miejsca"

No, ale jak się poczyta to forum, to można odnieść wrażenie, że Lubelszczyzna to zagłębie lotnicze, w którym każdy lata niemal od niemowlaka, więc chyba nie wypada, by ktoś z regionu o takim potencjale nie wiedział o co chodzi z taryfami....

cichaczem podnoszą ceny hehehe