Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
ahahahaha..... puszę Coli :D
Aneks/ Załącznik 6 - Eksploatacja statków powietrznych Cz. 1 - Międzynarodowy, zarobkowy transport lotniczy
@hops: co to jest Aneks 6 ? Chetnie bym sie cos wiecej dowiedzial o dokumentach okreslajacych np. wyposazenie samolotu.
wybacz jaczro, ale nie zamierzam brylować, ani swoimi kwitami, ani doświadczeniem. ciesze się, że Twój papier i doświadczenie pozwalają stawiać Ci diagnozę w takich przypadkach. amen.
tomic/ marcowy owszem skład apteczki i ich ilość określa Aneks 6
hops: problem polega na tym, że Ty oceniasz i pretendujesz do oceny i porównań dwóch wysoko specjalistycznych dziedzin, zapewne nie będąc specjalistą w żadnej z nich. Ja mam przynajmniej paper na jedną z nich (jeśli Ty też, masz to pochwal się na PM). Zrozum, że nie dyskutujemy na Onecie. Skoro kilka postów niżej tak postawiłem rozpoznanie, to pewien ciąg logiczny zdarzeń, objawów, wywiadu (mimo małego doświadczenia, ale jednak koleżanki) i doświadczenia na to mi pozwolił. Gdyby gdzieś wkradła się jakaś nieścisłość to pierwszy bym ją wytknął. Naprawdę proszę Cię daruj sobie te uwagi o pilotach, oglądaniu i stawianiu diagnoz itp.
Myślą że wyposażenie medyczne samolotu regulowane jest w zależności jakie trasy wykonuje, inne będzie dla transoceanicznych, inne dla lokalnych
hops: Lekarka wymieniła tylko trzy podstawowe (i małe!) przyrządy lekarskie - a nie od razu wyposażenie gabinetu zabiegowego jak to napisałeś. Na marginesie sam się trochę zdziwiłem, że wyposażenie medyczne samolotu sprowadza się pewnie do rozmiaru apteczki samochodowej - a może i tejże nawet nie ma.
gosc_68f3c
2013-03-20 15:37
hops, stawiasz mnie w naprawdę w niezręcznej sytuacji. Naprawdę nie chcę wyjść na "mądralę". Ale jakoś muszę odpowiedzieć, nawet będąc dość przykrym. Stawiasz analizę porównawczą między dwiema b. ścisłymi i wysokospecjalistycznymi specjalizacjami, oceniając i porównując jedną z nich, sam nie będąc specjalistą w żadnej z nich (chyba, że jesteś to daj znać na PM). Ja przynajmniej mam "papier" na jedną z nich, jeśli Ty masz też to pochwal się na PM. Skoro tak pewnie podałem, ileś tam postów niżej moją diagnozę, to znaczy, że pewien układ logicznych zdarzeń, objawów, opisów i innych opinii w tym doświadczenia (w tym też wywiad koleżanki, mimo braku doświadczenia) to znaczy, że musiałem mieć tego pewność. Gdyby logika zdarzeń by mi nie pasowała, to pierwszy bym wytknął jej sprzeczność (może nie na tym forum). Sorry za OT. Mój błąd polega nie na tym co napisałem, tylko na jakim poziomie wdałem się w dyskusję w pewnych tematach.
jaczro, rutyna czy nie, to tak jak wyrokować o wypadku lotniczym 'bo skoro jestem pilotem to wiem co się stało'. i proszę nie tłumacz mi o poziomie to Ty diagnozujesz pacjentkę, której na oczy nie widziałeś, nie osłuchiwałeś, a stawiasz decyzję na podstawie artykułu prasowego...
tomic, samo wymienianie jakiego to sprzętu nie mam na pokładzie jest wskazaniem, że gdyby był, to działałaby sprawniej.
Powiem uczciwie ze zwykle linie staraja sie cos zaoferowac ( podziekowac ) , bede spekulowac teraz ale pytanie czy moze Wizz jednak tej Pani cos zaoferowal ale nie spelnialo to jej oczekiwan i z tad ta historia z puszka Coli ( Post Jaczro jak dla mnie super ) . Badzmy uczciwi a potwierdzi to kazdy z was ktory ma cos wspolnego w pracy w liniach, ze bardzo czesto ludzie nie dostana czegos co chca i wymyslaja historie. Ale generalnie milo wiedziec ze ludzie chca pomagac a reszta histori jest nie istotna. Uwaga pisze to bezstronnie a Wizzem w zyciu nie lecialem .
spider_85
2013-03-20 14:13
I tak dobrze, w ryanairze pewnie by dostała co najwyżej 20% zniżki na tą cole :p
@jaczro, moim zdaniem zasadniczo masz rację. Taką a nie inną naszą reakcję wywołał niesymetryczny sposób przedstawienia sprawy w którym piętnuje się linię lotniczą (bo to zła korporacja), a heroizuje czyn lekarki.
Hops: dla mnie to po prostu codzienna rutyna i naprawdę darujcie sobie te ironię np. diagnostyki na odległość itp. nie ten poziom i nie to forum. A nie czepiajcie się dziewczyny, która, na tym etapie edukacji, czuła się po prostu niepewnie i była nie mniej wystraszona niż pasażerka. Wyszkolenie medyka który dość sprawnie porusza się w nagłych stanach medycyny to kilkanaście lat szkolenia i tysiące godzin praktyki. Tylko na filmach jest inaczej, że po szkole są tacy pewni i doświadczeni . Równie dobrze zamiast cytować, z tym wywyższonym patosem Hipokratesa, przypomnijcie sobie "primum non nocere". Przydatność medyka bez podstawowych narzędzi pracy (słuchawki, EKG, leki, strzykawki itp.) sprowadza się do dobrego słowa i trzymania za rękę. WIZZa też się nie ma co czepiać, jak mogli tak podziękowali, liczy się odruch serca ,a nie przelicznik materialny.
gosc_7f6ff: Na jakiej podstawie sądzisz, że nie chciała pomagać? Czemu nie mogła przy pierwszym komunikacie pomyśleć, że wśrod 150 osób jest inny, bardziej doświadczony lekarz? Na jakiej podstawie sądzisz, że chciała nagrody? Wskaż słowa w artykule. hops: gdzie jest napisane, że spodziewała się gabinetu zabiegowego? Wskaż słowa w artykule. To zatrważające, że tyle osób tak łatwo dopowiada sobie wersję zdarzeń według własnego widzimisię i stereotypów.
gosc_7f6ff
2013-03-20 12:34
moim zdaniem obowiązkiem lekarza jest pomagać, a jak nie chce tego robić, to po co się wyrywać, a potem gadać w mediach, że dostała colę. Po drugie colę dostała załoga, za co pewnie w takiej linii jak Wizz zapłaci z własnej kieszeni, w związku z tym nic dziwnego, że nie dali nic więcej, bo zapłacili by za to. Nie rozumiem afery. Jak "Pani Doktor" chce nagród, to chyba powinna przemyśleć, czy chce ratować ludzkie życie będąc lakrzem.
jaczro, diagnozy na odległość, gratuluję ;)
zgadzam się z tombik-iem, skoro czepiacie się linii, która powinna nosić pasażerkę na rękach i obsypać prezentami, czepcie się jej, że nie zareagowała za 1 razem i że spodziewała się na pokładzie samolotu środniodystansowego gabinetu zabiegowego.
@tombik: artykul w Wyborczej wprowadza cokolwiek blad, skoro napisane jest: "Linie lotnicze Wizz Air postanowiły odwdzięczyć się lekarce, która pomogła w kryzysowej sytuacji, i zaproponowały jej darmowy napój.". Jezeli to byl po prostu mily gest CC, to nie ma o co kruszyc kopii.
@tombik: nie oburzam się na załogę. Załoga chciała dobrze a wyszło niefajnie, tzn. obsmarowali ich w gazecie.
@tomic: Oczywiście trudno tu ostatecznie wyrokować ale spójrz na ten cytat:
"Za jakiś czas komunikat powtórzono, podano też informację, że w związku z problemami zdrowotnymi jednego z pasażerów samolot być może będzie musiał zawrócić do Gdańska. Wtedy zdecydowałam się, że spróbuję pomóc"
@Maciekm
Nie rozumiem oburzenia na tą "colę", po prostu stewardesa (a nie linia) zaproponowała jej bezpłatny napój co w tym jest nie tak? co tu wyszło "jak zwykle"? Co jej mieli zaproponować?