Z Jasionki za ocean?

szkoda, że nie szejkami za ocean ;)

Niech jakiś przedsiębiorca dokłada do takiego biznesu bedą latać. Z Wawy te trasy sa nie opłacalne a co dopiero z RZE. Kwestią czasu jest jak padnie LOT będziemy latać Lufą za ocean i szejkami na azję ;;)

Lot niedlugo zbankrutuje..a oni marza o takich lotach:))

RZE-FRA-NYC to 2% dalej niż RZE-NYC

czasem wręcz dobrze się przesiąść, można rozprostować nogi, przejść się (więcej niż w samolocie) taka forma relaksu w trakcie lotu. Jedyny minus to czas...ale przy lotach międzykontynentalnych jedna przesiedla nie wydłuża lotu kilkukrotnie (co występuje często przy trasach europejskich)

spooks: Szczególnie na lotnisku w którym się jeszcze nie przesiadało :)

Loty bezpośrednie to nuda. Ja bardzo lubię przesiadki ;)

gm717: to wlasnie tylko mowiaca po polsku Polonia amerykanska wybierala podroz LOTem, a nie innymi przewoznikami, wiec wymieranie jej jest istotnym czynnikiem.

przesiadka taka straszna? nawet z przesiadką łatwiej dolecieć do Nowego Jorku niż dojechać transportem lądowym na drugi koniec Polski...

Połączenia z RZE za ocean nigdy nie miały racji bytu, to samo z KRK. Więc przestań pierniczyc o dziwnych teoriach wymierania polonii w USA ;| Warto dodac, że kolejne 50 % pasażerów, które mogłoby leciec LOTem za ocean, wybiera Lufę albo Austriana.

Te trasy mialy sens kiedy Polska nie byla w Unii i ludzie latali na saksy do Stanow i Kanady. Teraz kiedy rynki pracy sa otwarte i nie trzeba jechac pracowac na czarno w Ameryce, a mozna legalnie w UE i Norwegii ruch lotniczy miedzy Polska a USA spadl. Spada tez ruch polonijny, gdyz najstarsze pokolenia wymieraja. Pojawiaja sie tez inne sposoby zapewnienia wakacji dzieciom w PL niz wyjazd do babci/dziadka w USA. Stad polaczenia z RZE za ocean nie maja juz racji bytu, zwlaszcza, ze byly tylko polaczeniami sezonowymi - w okresie letnich wakacji i w okolicach Bozego Narodzenia i Wielkanocy - a zatem 3z 12 miesiecy roku. Podobnie wyglada to w Krakowie. LOT na polaczeniach atlantyckich zyje dzis w ok 50% z tranzytow z Europy Wschodniej. Drugie 50% stanowi ruch z WAW i tranzyty z portow regionalnych w Polsce.

To mrzonki. Nawet z z Warszawy te połaczenia nie maja sensu. Jak LOT upadnie to tych tras nie będzie z Waw.

jak to nie ma potencjału biznesowego, wszyscy byśmy do roboty lecieli.