michuppp
2007-09-17 15:21
szkoda... ale jak kolega wczesniej wspomniałem wypadki miały miejsce, maja miejsce i beda miały.....
W listopadzie bede lecial (po raz pierwszy!) Air One. Ciekawe, czy tez beda zartowali tak samo? A moze inaczej? Na przyklad pilot zrobi nagle nura w dol, a potem powie, ze zartowal... :o)
damian.de
2007-09-17 11:42
Pilot żartował, pasażerowie wpadli w panikę
Panikę na pokładzie samolotu lecącego z Rzymu do Mediolanu wywołał komunikat pilota, który poinformował przez głośniki, że zgubił drogę i nie wie, czy zdoła wylądować.
O chwilach grozy, jakie przeżyli pasażerowie samolotu włoskich linii Air One z powodu niewyszukanego żartu, pisze w poniedziałek "La Stampa".
- Wita państwa kapitan samolotu. Informuję, że lecimy nad Morzem Tyrreńskim i w drodze do Mediolanu zgubiliśmy się. Nie wiemy już, gdzie jesteśmy. Za dwadzieścia minut powinniśmy wylądować; oczywiście, jeśli zdołamy odnaleźć kurs - powiedział w niedzielę pilot Airbusa, wywołując na pokładzie prawdziwą panikę.
Nieliczni pasażerowie - jak relacjonuje dziennik - pytali, czy na pokładzie nie jest przypadkiem kręcony ukrytą kamerą program rozrywkowy. Nikomu jednak nie było do śmiechu.
Przerażonych ludzi usiłował uspokoić jeden ze stewardów mówiąc: "Pilot oczywiście żartował".
- Zgrywus za sterem. Geniusz. I to właśnie w dniu katastrofy lotniczej w Tajlandii - podkreśla "La Stampa".
(Gazeta Wyborcza)
A w ogole to bardzo dobra inicjatywa Redakcji z tymi zdjeciami do Wiadomosci Dnia. :o)
Ciekawe, czy byla jakas zaleznosc tego kto zginal od tego gdzie siedzial? A swoja droga, to zdanie "Większość pasażerów stanowili obcokrajowców." wzbudzilo we mnie mieszane uczucia....
marqoos_pl
2007-09-17 08:42
Zastanawia mnie tylko, dlaczego nie podali w żadnych wiadomościach (BBC, Sky News, etc) numeru lotu. Wiele osób w ten sposób może sprawdzić, czy ktoś z ich znajomych leciał tym samolotem, czy nie... Według mnie jest to dosyć ważne, szczególnie przy trasie, gdzie jest kilkanaście lotów dziennie...
marqoos_pl
2007-09-17 00:07
Ta trasa jest bardzo popularna, głównie wśród europejskich turystów, którzy dolatują do Bangkoku, a później już lokalnymi liniami nad morze... Lata tam kilka linii, m.in. AirAsia, Thai Airways oraz wspomniany 1-2-go... Kilka razy sprzedałem na tą linię bilety i nikt nie narzekał... Wypadki się po prostu zdarzają... Tylko współczuć pozostaje...