Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
Tylko niektórzy rodzice nie potrafią albo w ogóle nie zamierzają tego robić, uważając, że dziecko może sobie brykać w czasie lotu skoro mu sie podoba a to że uprzykrza życie innym pasażerom to już ich nie obchodzi. Oczywiście nie można problemu generalizować, ale istanieje o czym świadczy choćby zakaz podróżowania z małymi dziećmi w klasach F/C w kilku liniach azjatyckich.
usuniety
2012-06-22 20:54
humbak: nie uważasz, że to rodzica obowiązek uspokoić bachora, żeby nie zakłócał spokoju w trakcie lotu?
Hahahah! Brawo dla załóg pokładowych! Nie ma nic gorszego niż rozwydrzony bachor w samolocie, którego rodzice uważają go za pępek świata.
gosc_836e6
2012-06-19 20:21
w lotnictwie wozi się cargo, a najgorszym cargo są pasażerowie...
gosc_2f672
2012-06-19 18:17
rodzice z dziecmi (oczywiscie nie wszystcy) czesto uwazaja sie za "swiete krowy", same maluchy sa tu nie tak winne jak wlasnie mamusie czy tatusiowie. Co do pana Rokity to znam sprawe z pierwszej reki i jak juz tu ktos wpomnial - nauczyl sie bufon, ze LOT tolerowal jego chamskie zachowanie, ale na szczescie personel LH sprowadzil tego chama na ziemie.
gosc_91001
2012-06-19 17:14
Co mają Kanadyjczycy? Facet nie dał rady z dzieckiem, nie zapiął go w pasy, nie wyłączył urządzenia elektronicznego, dziecko nie siedziało... Skoro nie umie się dostosować to dziękujemy - do widzenia.
A cod o Rokity... nauczył się "hamek" w Locie że mu wszystko wolno i że jest królem, a LH mu pokazała kim na prawde jest. PS. On popchnął stewardessę - więc taki niewinny nie był!
Prawda jest taka, że trzeba się słuchać personelu, i nie ma na to rady. Jak się komuś nie podoba niech szuka innego środka transpportu...
docentfurm
2012-06-19 15:24
rodzice z dziećmi to najgorszy typ pasażera, uogólniając: nieważne są zasady bezpieczeństwa, ja wiem wszystko lepiej, nieważne, że są inni na pokładzie ja teraz lulam dziecko do snu, nieważne, że w toalecie jest polka do przewijania ja to robię na siedzeniu gdzie obok pasażer wcina kanapkę, nieważne, że nie wszedłem pierwszy na pokład wiedząc o dużej rodzinie i torbach bez alokowanego siedzenia i tak inni muszą się przesiąść bo ja mam dziecko! itp
gosc_11c11
2012-06-19 11:01
A ja sie troche nie dziwie moj ostatni lot na trasie waw-jfk , az sie prosilo aby ktos zareagowal mamusia czytala gazete a rozbrykany "potwor" uczynil z lotu meczarnie dla ok 20 osob w okolicy, na prosbe innej pasazerki pani stewardesa zwrocila uwage...a juz wspomniana "mama" powiedziala ze od tego jest zaloga by sie dzieckiem zajac...no nic mysle ze wiele osob tak mysli a to chyba tak nie do konca jest... kredki i naklejki w czasach nintendo play station itp nic chyba nie pomoga...
czeskie linie kiedys lecac nimi daly mojemy mniej wiecej 3 latkowi - zeszycik z postaciami z bajek, paczke kolorowych kredek soczek z misiem i tyle go widzieli
gosc_de1bd
2012-06-19 09:17
Widać Kanadyjczycy tak mają. Pamiętacie historię Polaka, którego tamtejsi policjanci zabili paralizatorami na lotnisku, bo nie mógł znaleźć wyjścia ?! Sprawa nieco przycichła. Wydaje się, że w niektórych sytuacjach personel pokładowy ma zbyt duże uprawnienia. A pamietacie sprawę p. Janka Rokity, którego wyrzucono przy pomocy policji z samolotu LH tylko dlatego, że zabiegał o to by jego kapelusz nie został zgnieciony w schowku na bagaż ?
a personel pokładowy nie ma czekoladek i zabawek na takie akcje? W LH na początku lotu (długiego) dostaja takie rzeczy:)
gosc_de629
2012-06-19 05:45
To wytłumacz to rozbrykanemu trzylatkowi.... kto ma dziecko to wie o co mi chodzi.
usuniety
2012-06-19 02:41
,, po tym, jak w ubiegłym tygodniu pracownicy pokładowi linii Alaska Airlines zażądali od ojca trzylatka, aby usunął syna z samolotu, ponieważ jego zachowanie zostało uznane za zbyt uciążliwe.,,,
Jak to zażądali? Rodzic kupił bilet dla siebie i dzieciaka (dając ludziom pracę) a pracownicy takie akcje odwalają? Można zamiast usuwać dzieciaka z samolotu, grzecznie poprosić ojca, aby uspokoił dziecko.