pcharasz
2012-02-02 11:21
No jasne, że tak może być, ale chyba nie od tego jest prezes? Prezes jest od zarządzania, a jak ma zarządzać, jeśli nie zdobędzie klientów? (oczywiście przesadzam, bo jacyś klienci będą)
Nie wydaje mi się, żeby w interesie samego prezesa było przygotowanie gruntu pod swoje własne odwołanie z pełnionej funkcji, a temu się może przysłużyć takie drastyczne zweryfikowanie planów przez życie. Bardziej rozsądna byłaby wstrzemięźliwość, bo wtedy przy zdobyciu ciekawych połączeń, prezes mógłby wziąć całą chwałę na siebie, a tak to będzie to po prostu "oczekiwane, zgodnie z potencjałem lotniska". Tak więc bardziej oczywiste wydaje mi się, że prezes może nie do końca sobie zdaje sprawę z tego wszystkiego. Natomiast widać zmianę w jego wypowiedziach, teraz nie mówi już o tym, że Lublin będzie obsługiwać tylko linie tradycyjne, teraz też mówi o tym, że i LCC przyjmie, ALE bez dopłat! Życzę lotnisku w Lublinie wszystkiego najlepszego, ale póki co wątpliwości pozostaną.
gosc_6efc6
2012-02-02 07:24
pcharasz: Myślę, że prezes zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale ponieważ to nie on wykłada własne pieniądze na budowę to dlaczego miałby się przejmować realiami? Potem najwyżej się powie, że "życie zweryfikowało nasze plany" i wyciągnie się rękę po kasę
pcharasz
2012-02-01 23:11
gosc_4bb3c: "jakoś to będzie" to moja własna interpretacja przesłania artykułu, ponieważ słowa o Żydowskich pielgrzymach jako o "największej nadziei", o tym że teraz chętniej przylecą Niemcy czy Francuzi bo w Lublinie powstaje pierwsza (!) prywatna klinika, i o tym że trzeba też znaleźć by pasażerów wśród studentów ("Pasażerami mogliby być studenci szkół wyższych"), którzy na dodatek być może zachęcą swoich bliskich aby i oni tłumnie skorzystali z Międzynarodowego Portu Lotniczego w Świdniku, to po prostu kpina. Wygląda na to, że Lublin będzie szukał pasażerów dla swojego lotniska z łapanki! Kompetencja prezesa jeżeli chodzi o budowę lotniska jest być można duża, ale nie w tym rzecz. Bo budowa lotniska to jedno, ale ktoś je musi potem utrzymać. Taki hurraoptymizm ze strony rzecznika, jak i we wcześniejszych wywiadach prezesa, jest po prostu nie na miejscu kiedy porówna się Lublin i jego potencjał do innych lotnisk regionalnych takich jak Bydgoszcz, Łódź, czy Szczecin.
gosc_4bb3c
2012-02-01 19:23
pcharasz: a gdzie w artykule jest opisane podejście "jakoś to będzie"? Czy wnioskujesz tak tylko po tym, że samorząd nie zadeklarował jeszcze chęci wydania milionów złotych na dotację dla Ryanaira czy Wizzaira? Wcale nie jestem pewien, czy taka dotacja ma w ogóle sens. Może rozsądniej jest mieć mniej połączeń ale i mniej dopłacać, jeśli większa dotacja miałaby służyć tylko przewożeniu naszych emigrantów? Uważam, że prezes Muszyński jest baranowaty, ale trzeba mu przyznać, że budowa odbywa się bez większych wpadek i zgodnie z planem, a jeśli chodzi o połączenia to trudno byłoby komukolwiek innemu dużo więcej zdziałać. Ewentualne pretensje można mieć tylko do tego, czy ta inwestycja była w ogóle potrzebna, a nie do tego, jak teraz przebiega. Decyzje o budowie była podjęta za czasów dynamicznych wzrostów rynku pasażerskiego, a jeśli bajka o zielonej wyspie się nie sprawdzi, to nie tylko ta inwestycja będzie u nas straszyć, ale i wiele innych.
Wiem, że dopiero co wybraliśmy "Wydarzenie i fiasko 2011", ale chciałem zgłosić już teraz 'uruchomienie połączeń z PLL' jako fiasko 2012...
Mietek dobrze podsumował! Wycieczki z Izraela latają raz w miesiącu czarterem. Za ogromny sukces będzie można uznać Londyn, Dublin i Oslo po 2x w tygodniu by FR.
No tak, bo przecież Lublin jest drugą Jerozolimą dla Żydów, ludzie z całego świata się biją, żeby studiować na prestiżowych uczelniach lubelskich, a szpitale i kliniki są najlepsze na świecie. Co za brednie. Kilka kierunków pracowniczych na wyspy, do niemiec i do norwegii by W6 i/lub FR to maks co tam widze.
pcharasz
2012-02-01 12:43
Na początku zacząłem się śmiać, ale to nawet nie jest śmieszne. No bo z takim podejściem, że "jakoś to będzie" nie wróżę Lublinowi sukcesów. Obym się mylił.