Eurolot przesiada się na bombardiery

Jednak tak! Jutro o 10 konferencja. Ministerstwo Skarbu zatwierdziło kupno. Na 99% Q400!!!

Czyżby euroLOT? Komentarz moderatora: Niestety nie. Bombardier jutro ma konferencję na ten temat i na rozkładzie (15.02) to zamówienie opisane jest jako "commercial announcement from south-east asia".
zobacz link

jsg: ponadto nie mozna zalozyc, ze beda mogli poleciec popoludniowym rejsem. Mozna przyjac z dosc duzym prawodopodobienstwem, ze najwiecej biletow po owe 195PLN OW bedzie na rejsie w srodku dnia, bo wtedy leci mnie ruchu biznesowego, ktory zdarzy zalatwic sprawunki w pol dnia albo tez rano przylecieli do GDN czy KRK, a po poludniu zalatwiaja biznesy odpowiednio w KRK czy GDN i wieczorem wracaja do WAW.

jsg, daje to wciąż max. 2 dni urlopu, nie możesz sumować urlopu obojgu gdyż podróż odbywają w tym samym czasie oszczędzając minimum 1100pln;p No i założyłeś że podróżują w tygodniu, równie dobrze mogą podróżować w dni wolne od pracy przed urlopem i po urlopie;p

Zgoda zawsze taniej w czwórkę samochodem, jeżeli nie uzgledia sie czasu potrzebny na dotarcie do miejsca docelowego i powrót np. GDN - KRK po jednym dniu w każdą stronę. W przypadku kiedy oboje rodziców pracuje daje to aż 4 dni płatnego urlopu!

malin, chyba nikt nie napisał że 195PLN OW to drogo, raczej pisano ( w tym ja) że cena ta jest zbyt wysoka jak dla " rodziny Kowalskiego". Zdaję sobie sprawę że w PL rośnie liczba osób które mogą sobie pozwolic na taki wydatek, jednakże w dalszym ciągu przeważa w PL " rodzina Kowalskiego". To że GUS podaję średnią krajową liczoną w tyś. złotych nijak się ma do dochodów Kowalskich ze średnią 2500 PLN miesięcznie. Najkrócej rzecz ujmując, średnie wynagrodzenie zawyżają prezesi, dyrektorzy kadra menadżerska. I z tego też powodu Kowalscy pojadą samochodem lub najtańszym pociągiem. Już pisałem poprzednio ile na 40 euro pracuje europejczyk a ile na 195 zlotych musi pracować Polak?, ile litrów paliwa można kupić za przeciętną pensje w Europie a ile w Polsce?. Zwyczajnie siła nabywcza złotówki jest mała a co za tym idzie wyższy koszt społeczny. Powtórzę to o czym już pisałem, jesteśmy wciąż zbyt ubogim społeczeństwem aby "gremialnie" tak inne narody latać po kraju. I nie można stawiać tezy że gdy mnie stać to powinno stać również innych bo to błędna teza.

b747400er: na tyle dobrze się czyta Twoje wypowiedzi, a zawierają one tyle treści, że spokojnie powinny być publikowane na portalu jako artykuł na dany temat, a pod tym polemiści mogliby wpisywać swoje zdanie :-)
A co do ceny Eurolotu to raczycie żartować, że 195 zł w jedną stronę to dużo. Przejedźcie samochodem np Poz-Kraków, albo Wro-Gdańsk i napiszcie, ile na paliwo wydaliście i ile trwało, albo pojedźcie pociągiem (nie osobowym IR, tylko normalnym) i ile wydaliście na bilet i doliczcie stawkę za Wasz czas (nawet niech będzie 10 zł).

i trochę szkoda, że nowiutkie bombardiery, których już nie trzeba się będzie wstydzić za granicą tak jak zdezelowanych ATR-ów, nie będą miały napisu "LOT Polish", tylko "firmakrzak.com"

gosc_3014a: no więc dokładnie: ja znam tylko te same dwa argumenty istnienia eurolot, które wymieniasz tj. dodatkowe wakaty i dogodniejsza konstrukcja umów z pracownikami

Chmurka: Wiecej zycia w LOcie tchnie TK< kiedy sie stanie jego wlascicielem, jak i przejmie ELO. Mozna zalozyc, ze LO/ELO przez kolejne kilka lat rozwijac sie wtedy beda bardzo dynamicznie. Jak podaje CAPA (link w zalaczeniu) TK jasno mowi, iz chce miec w roku 2023 najwieksza siatke polaczen na swiecie. Nie osiagnie tego sam. Musi przejac 2-3 sredniej wielkosci przewoznikow (np. LO, TP etc) i rozwinac ich rownie dynamicznie, jak robil to dotychczas samodzielnie. Tutaj jest ogromna szansa dla LO. Nie Air China i dobre sloty w Chinach (bo w tym TK tez moze pomoc) i nic wiecej, tylko wlasnie TK jako partner i wlasciciel LO i ELO.
zobacz link

Dajmy szanse eurolotowi:) chmurka: tez to zauważyłam, że zrobiło się bardziej rzeczowo. brak pewnej grupy ludzi = brak pyskówek to i kulturalniej

Dyskusja wspaniala i wciagajaca, zreszta ostatnio w ogole zrobilo sie tu ciekawiej i kulturalniej. Odnosnie stwierdzenia 747: "...w LO/ELO nie zajda powazne zmiany i jesli dalej bedzie taka stagnacja..." czy ktos orientuje sie, czy aktualny zarzad na czele z p. Pirogiem da rade tchnac wiecej zycia w firme, czy jednak potrzebna bylaby zmiana na czele LOTu ( kolejna) Jak zauwazyliscie, w LOCie wciaz hamletyzuja, a Lufa i inni sie rozpychaja i czas nieublaganie leci. Odejscie Wizza na Modlin tez wydaje sie czynnikiem, ktory powinniem zachecic LOT do jakiegos kontrataku. Jesli nie teraz, to kiedy?

Argumentów na istnienie Eurolotu jest sporo. Dwa przykładowe.
1. Dodatkowo wakaty prezesów, członków zarządu, dyrektorów, specjalistów - słowem mnóstwo miejsc dla "odpowiednich ludzi".
2. Możliwość zatrudniania personelu latającego na dużo gorszych warunkach niż w LOT

a ja nadal ni w ząb nie potrafię zrozumieć, po co ten dziwny twór eurolot ma w przyszłości istnieć a nie zostać wchłonięty przez LOT? Jestem zwolennikiem outsourcingu, ale gdzie jest sens w tym konkretnym przypadku? Może mi to ktoś wyjaśnić? Na tej zasadzie dowolną firmę można byłoby podzielić na kilka, np. linię lotniczą ze względu na typy samolotów i czy wtedy na pewno będzie najwydajniej? Ma ktoś jakieś konkretne argumenty, tzn. nie tylko takie że spółki-córki ma też Lufthansa albo że np. umowy dla pracowników eurolotu są lepiej skonstruowane - bo to problem w zarządzaniu a nie strategiczne rozwiązanie?

Flypax: wieczorne rejsy na Ukraine, do Rosji, Rumunii i Pribaltiki powinny wylatywac z WAW w fali od 1950LT. Dzis leca pozniej po dopiero wieczorem przylatuja rejsy z Europy Zach skad moga miec tranzyty. Kiedy beda wprowadzone 4te rejsy do Europy Zach (odlot z WAW ok 1350-1430, powrot do WAW ok 1840-1910) rejsy na nocowanie na wschod bedzie mozna przesunac na 1950-2020, tak by przed polnoca LT ladowaly w porcie docelowym i jak piszesz nastepnego dnia wracaly na640-700 do WAW dowazac na poranna fale zachodnioeuropejska.

50 miejscowe samoloty idealnie pasowałyby na część tras krajowych gdzie jest niższy LF ( BZG, KTW, IEG może POZ na wybranych lotach), pozostałe trasy to już samolot 70-100 miejscowy. Współpraca LO z SprintAir dopiero się rozkręca (powoli) jest WAW-BZG a w tym roku ma dojść jeszcze jeden stały kierunek. Zauważcie że SprintAir lata też na "podmianki" na inne lotniska w czasie gdy ELO nie ma czym zapewnić wykonanie lotu. Nie wiem czy jest możliwa współpraca " wszystkich 4 linii";) ale w pojedyńczych przypadkach i na poszczególnych trasach raczej tak (co już ma miejsce). Od momentu kiedy obsługa BZG przejęta została przez SprintAir nie dość że poprawiła częstotliwość i punktualność to powolutku wzrasta też LF. Co cieszy i jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Krótkie trasy europejskie to też taki mały "mix" samolotów;) potrzebne byłyby 50 miejscowe jak i 100 miejscowe w zależności od potrzeb. Przy mniejszeym LF mniejszy samolot ale z większą częstotliwością. Rynek za "bugiem" to pieśń przyszłości ale już dziś należałoby rozpocząć loty może nie codzienne ale np. 3-4xtydzień do innych moast niż tylko stolice lub węzły lotnicze. No i cały czas trzeba myśleć o były republikach na dalekim wschodzie byłego CCCP.

Ulisses: to bylo w 2005 czy 2006. W LO powstala wowczas pisana przez jego pracownikow strategia rozwoju 2008-2012 z perspektywa do roku 2020. Mialem okazje ja wspoltworzyc. Zakladala ona bardzo dynamiczny jak na LOT, acz jednak bezpiczny scenariusz rozwoju siatki polaczen. Projekt byl bardzo ciekawy i biznes case dawal mu spore szanse realizacji. Ale niestety niedlugo pozniej w LO pojawil sie nowy zarzad skladajacy sie z osob, ktorzy lotnictwo znali wylacznie z fotela pasazera. Z oczywistych powodow, przygotowany przez nas wczesniej plan rozwoju odrzucono, zamiast planowanych dodatkowych 5 samolotow nakazano nam zrezygnowac z trzech posiadanych, dodatkowo nakazujac wprowadzenie kompletnie bezsensownych polaczen przyniesionych w teczce. Nowa ekipa uznajac pracownikow za niewiedzacych jak nalezy postepowac sprowadzila znana firme konsultingowa, ktorej pracujacy nad projektem konsultanci nie mieli zielonego pojecia o branzy lotniczej. No ale zarzad z konsultantami ciezko pracowali i mimo uwag pracownikow o tym, ze pomysly sa mowiac oglednie malo sensowne, przygotowali cos nazwane "Strategia Siedmiu Filarow" zaprezentowana zreszta na GPW w Warszawie. Ow material byl zlepkiem bzdur. Cale szczescie tez znalazl sie on szybko gleboko w szufladzie, bo wprowadzenie byloby niebezpieczne. Ta sama ekipa zhedgowala LO paliwo i w efekcie Firma osiagnela strate w wysokosci -700 mln PLN, kiedy rok wczesniej zarobila na dzialalnosci przewozowej bodajze jak dobrze pamietam 160 mln PLN. W zasadzie do dzis LOT walczy z tym 700 mln garbem. Od tamtego czasu Firma zarzadzaja ludzie z po za branzy (nie tylko na poziomie zarzadu, ale rowniez wyzszej kadry manadzerskiej), stad trudno liczyc na wielkie zmiany, czy projekty dynamicznego rozywoju. Prowadzi sie dyskusje, cwiczy malosensowne scenariusze na przyszlosc, a rynek ucieka. W miedzyczasie zwolniono ludzi, zarownych tych ktorzy nic nie robili, ale jak i tych ktorzy byli niewygodni, sporo osob, ktore mialy pomysly i chcialy cos zrobic oeeszlo samo nie widzac perspektyw. Poprzyjmowano nowych, nie majacych pojecia o temacie, w wielu przypadkach na stanowiska kierownicze awansowano tych co beda wykonywac polecenia no i jest jak jest. Byle nie bylo powtorki z MA, bo moze nie grozi to juz dzis, ale jesli wybrany bedzie niewlasciwy partner, w LO/ELO nie zajda powazne zmiany i jesli dalej bedzie taka stagnacja, a nie wspomniany w poprzednich moich postach sposob na wpuszczenie LO/ELO na dynamiczna sciezke rozwoju (a nie realizacje np. pomyslow typu SZZRZEv.v. dwa razy w tygodniu w srodku dnia) to scenariusz MA bedzie coraz blizszy i rejsow LH wprowadzonych bez uzgodnienia z LO bedziemy mieli coraz wiecej.

Hmm, to ja też dorzucę swoje 3 grosze do tej dyskusji. Na poczatek prywata: Krzysiek, ostatnio widzieliśmy sie w Vancouver i od tamtej pory ani widu, ani słychu na mailu ;-) A teraz do rzeczy:

Zgadzam się w 100% z B747400, nie zgodzę się z poźniejszym komentarzem, że punktu w Ukrainie, Białorusi i Rosji są wątpliwe. Moim zdaniem, a znam ten rynek "z autopsji" to są zdecydowanie lepsze rynki aniżeli polskie krajówki, głównie dlatego, że średni wpływ, możliwy do uzyskania z tych punktów jest wiekszy niż na polskich krajówkach. Z odpowiednią ofertą hubową w WAW, zapełnienie tych samolotów (DH3/DH4) nie powinno stanowić większego problemu. Ponadto władze samorządowe tam sprzyjają uruchamianiu takich połączeń. Sprawdziłem. Jedyny mankament to umowy bilateralne. Niestety VV do spólki z PS może zablokować niemal każdą próbę eksploracji tego rynku. Nie bez powodu Wizz założył tam swoją spółkę. byc może rozwiązaniem byłaby współpraca z jakimś ukraińskim feederem. Jakkolwiek pozycjonowanie WAW jako hubu dla ukraińskich regionów w drodze na zachód jest geograficznie uzasadnione, brakuje tylko spójnej oferty. Dodatkowym atutem jest korzystne położenie wzgledem stref czasowych. Przy porannej fali daje nam to mozliwość wylotu z ukraińskich regionów o "ludzkich" godzinach i wlotu w pierwszą falę na Chopinie pomiędzy 06:30 a 07:30. optymalizacja HUBu WAW w drugą stronę polegałaby głównie na tym aby wieczorną falę tranzytową zmodernizować tak, aby do ukraińskich regionów dolatywać max na 23:55... a DH4 na trasy do wschodniej ukrainy wydaje się być wręcz idealny. Moim zdaniem LOT mógłby równeiż zamienić KBP na IEV, który w perspektywie 10-15 lat stanie się po prostu lotniskiem Kiev City, jest zdecydowanie lepiej dostępny niż KBP i ciągle zmodernizowany. Mogłoby to być ustępstwo dla VV w zamian za możliwośc operacji do regionów. BTW W6/WU już szykuje się do IEV-WMI :-)

Duskusja doniosła, ciekawa, merytoryczna, a tym czasem LH otwiera 3 połączenie KRK-FRA... a jest jeszcze 4xMUC, bedzie 1xDUS.
Jak właściciele LO i ELO ugrzęzną na dłużej w dywagacjach co by było gdyby.... (kupił na TK, AF albo CA) i jak sie do tego dopasować ze sprzętem/siatką/strukturą to tortu do podziału i miejsca na rynku znów ubędzie...

Ten 30-50 miejscowe samoloty (np. 37 miejscowy DH2 oraz 5o miejscowy DH3) Grupie LOT/ELO moglby zaoferowac ... OLT, znajdujac dla siebie tym samym miejsce zamiast poszukiwac go na sile wyprobywujac co sezon roznych polaczen, ktore rzadko kiedy sie niestety okazuja strzalem w 10tke. Miejsce tez znalazloby sie dla SprintAir. Wspolnie LO/ELO/O2/SRN moglby stworzyc silna grupe lotnicza, ktora zaoferowalaby na rynku polskim interesujaca oferte polaczen. Zamiast kazdy robic 'cos tam, cos tam' z miernymi efektami byloby duzo lepiej zewrzec szeregi i w ten sposob stworzyc tez dla kazdego z czterech przewoznikow taki model wspolpracy, ktory zapewni kazdemu z nich rozwoj oraz stale zrodlo przychodu.