piotrek737
2011-05-28 21:42
michal: Przecież pisałeś o kapitanie i tego dotyczyła moja odpowiedź... To, że zginęli ludzie sensacją nie jest i tak samo nie jest sensacją, że kapitan wyszedł na chwilę z kokpitu...
piotrek, dla Ciebie jest sensacja ze zginęli ludzi ?
humbak, nie wiedziałem ze masz takie statystyki ;-)
Na takim locie do Sao Paulo lub Rio mamy, my w kabinie po pierwszym serwisie kazdy z nas okolo 1:55 godz przerwy.W cocpicie ida predzej spac i dluzej bo serwisu nie robia.Co-piloci maja te same uprawnienie co i kapitan wiec zdaza sie ze kapitan idzie jako pierwszy do Cocpit-rest spac.Oni prowadza samolot sami.kto idzie pierwszy,drugi czy trzeci to jest umowanie sie miedzy soba.Jak kto spal w oststnia noc.W kabinie jest juz z gory nalozone w zaleznosci os pozycji na jakiej sie pracuje na danym locie.
piotrek737
2011-05-28 13:14
michalb: Hmm nie można od razu wrzucać wszystkich do jednego worka bo odsetek numerków na pokładzie z udziałem cabin crew jest naprawdę bardzo mały. W kokpicie zostało jeszcze 2 pilotów więc bez obaw. Dla mnie jest to sensacja i tyle. Zresztą to co się stało na pokładzie tego samolotu było trudne do opanowania nawet jeżeli byłoby tam 25 pilotów.
michalebe, zgadywałem. Statystycznie częściej wychodzi się w samolocie na siusiu niż na numerek.
Nie wiemy jak długo pilota nie było w kokpicie. Humbak skąd wiesz ze on poszedł na siusiu a może na numerek ? Znamy już striptiz w kokpicie i inne erotyczne historie. Nie wiem czy jest to sensacja czy nie ale jeżeli była wina pilota i zginęło tyle ludzi to coś tutaj nie gra. mireklh , jeżeli pilot ma zmianę i polowa jest on duty a pilota nie ma w kokpicie to coś jest nie tak.
Teraz jak pilot wyjdzie z kokpitu na siusiu, to pasażerowie wznieca powstanie...
Masz calkowita recje...w niemieckiej prasie tez te same sensacje :Kapitana nie bylo w cocpicie jak samolot spadal!!.Ja latam od 25 lat , to moja praca. I nasi kapitanowie tak jak i zalaoga zmieniaja sie podczas lotu i spimy zaleznie od lotu do 2-3 godzin.Polowa zalogi jest on duty.
Ale mnie irytuje szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma! W tak długich lotach jest rzeczą zupełnie normalną, że kapitana może nie być w kokpicie. Załoga się zmienia, część odpoczywa. Widocznie była pora odpoczynku kapitana.