O to chodzi,że okna mam tak usytuowane,że samoloty idą z drugiej strony,a tarasu nie mam i to jest błąd,a tak samolociki byłyby prawie na "wyciągnięcie ręki".A tak z innej beczki,to rozmawiałem kiedyś z jedną "przylotniskowa"mieszkanką Poznania.Chodzi tylko o jak największe wydojenie kasy.
pg701, a to ty baraszkowałeś na tarasie, jak ostatnio lądowałem w Poznaniu?
Kilkanascie samolotów lądujących w Poznaniu przelatuje nad moim domem.Jedyne co mnie denerwuje to,że nie mogę ich podziwiać z okna.
No cóż, ludzie bywają pazerni. Mi tam lotniskowy hałas nigdy nie przeszkadzał, a za to jakie widoki. Teraz za oknem niestety mogę podziwiać tylko wojskowe samoloty, helikoptery i od czasu do czasu Tu-154.
Ja teraz mieszkam blisko lotnisko, no w miarę, i mam ładny widok na samoloty startujące z Chopina;-) Sęk w tym, że ludzie są bezczelni, bo najpierw kupują nieruchomości koło lotniska, a potem chcą, żeby lotnisko przestało działac...
Ja tam się zawsze cieszyłam, jak mieszkałam w pobliżu lotniska :)
Ja nie wiem czemu Ci ludzie w tym Poznaniu, co mieszkają koło lotniska, tak płaczą? Przecież lotnisko jest tam od 100 lat, trzeba było nie kupować domów, mieszkań czy działek koło lotniska, a nie teraz ograniczać rozwój lotniska.