Chcecie latać po Europie?

sluchajcie, czy myslicie że tylko nasze regionalne porty lotnicze płacą FR czy W6 za " latanie". jak ktos tak mysli to jest totalnie w błędzie. Praktycznie wszystkie lotniska w EU płaca FR/W6/U2 za latanie. Chociazby ostatni przykład Girony, czy dwa lata temu innego hiszpańskiego lotniska gdzie FR skasował bazę, Manchester, Bristol ( ponad 20 mln GBP) dopłat do linii lotniczych, NRN... i tak można wymieniac bez końca. Poprostu biznes lotniczy typu LCC opiera na takich transakcjach finansowych swoja działalność. Osobiście jestem przeciwny takim dopłatom.

Z moich szacunków wynika że RZE (samorząd) będzie dopłacał Francy około 20 zł za pasażera (zakładając że liczba pasażerów będzie na obecnym poziomie). Jeśli RZE nie zrobił dodatkowych ustępstw w opłatach lotniskowych to ta suma powinna trafić do RZE w takiej postaci. Może ktoś zrobił analizy i wyszło że w sumie RZE zarobi?

viajero, z POZ do BZG jest 125 km, z BZG do GDN 164 km...mieszkancy tych miast również mogą dojechać do Bydgoszczy:) a przy okazji...wszystkie lotniska regionalne bez wyjątku płacą większą lub mniejszą kasę przewoźnikom lotniczym.

Takie lotniska jak Goleniów, Szwederowo, Babimost, czy Świdnik są skazane na dopłaty. I nie ma co się oburzać, że Ryan życzy sobie konkretnych sum za utrzymanie połączeń - o przepraszam, za promocję regionu - ponieważ to właśnie włodarze w/w lotnisk wręcz o nie błagają! Ryan ma gdzieś takie pipidówy. I tak jest nie tylko w Polsce. Np. francuska pipidówa Pau też płaci.
Uważam, że marszałkostwa podchodzą do posiadania własnych lotnisk i połączeń bardziej ambicjonalnie, niekoniecznie uzasadniając to rozsądnym potrzebom. Marszałek kujawsko-pomorskiego chce wydać pieniądze, ale NIE MUSI! Dajcie spokój już temu Ryanowi, bo to do nich zgłaszają się ambicjonalni samorządowcy z propozycjami, a nie na odwrót.
Mieszkańcy Bydgoszczy mają 150km do Gdańska. Ze Szczecina do Berlina też ok. 150km. Z Zielonej Góry do Poznania 100km, do Berlina ok. 170km. Z Lublina do Warszawy 150km i tyle samo do Rzeszowa.
Ja np. mam Pyrzowice pod nosem, ale nie jest dla mnie problemem dojechać do Balic, czy Wrocławia. A nawet do Berlina i Bratysławy też mi się zdarzyło dojechać.