multiculti
2014-07-09 10:00
Bardziej pomocny jest ULC zamiast ECK.
Mnie zawsze zadziwia brak wiedzy pasażerów w zakresie przysługujących im praw. Z drugiej strony skąd maja wiedzieć skoro przewoźnicy mało informują (chociaż powinni).
O moich doświadczeniach:
zobacz link
gosc_a089c
2014-07-09 09:52
a ja myślę, że warto dochodzić swoich praw. Faktycznie bardzo mało osób je zna, a przewoźnicy rzadko o nich informują (chociaż są do tego zobowiązani prawem UE).
Jeśli ktoś ma ochotę poczytać na ten temat:
zobacz link
Fakt czasami trzeba być bardzo zdeterminowanym, żeby dochodzić swoich praw. I na to właśnie liczą linie lotnicze, zwłaszcza te tanie. Kalkulują, że tylko niewielki procent pasażerów zna swoje prawa i wie jak się o nie upomnieć. Standardowo pierwszą reklamację można odrzucić, licząc na to, że tylko znikomy promil (bo nawet nie procent) pasażerów złoży skargę do urzędu lotnictwa, a nawet jeśli to sprawę można przeciągać w nieskończoność... w końcu tylko 1 na 1000 przypadku skierowałby sprawę do sądu. I dopiero wtedy można ewentualnie wypłacać odszkodowanie. I taniej jest zapłacić te koszty postępowania sądowego raz na 1000 przypadków niż wypłacać każdemu odszkodowanie standardowo.
gosc_afed0
2014-05-15 19:15
Jestem jedną z osób która złożyła skargę związaną z opóźnionym lotem czarterowym. Po 2 latach kara na przewoźnika się uprawomocniła. Po kolejnym roku dostałem odszkodowanie ... jako jedyny spośród pasażerów bo pozostali się z czasem wykruszyli. Brak pomocy ECK.