marqoos_pl
2014-02-02 15:56
Jordania wciąż nie jest takim "łatwym" kierunkiem dla UK jak Hiszpania czy Portugalia. Klientela jest bardzo specyficzna (turyści chętni na "doświadczenie Bliskiego Wschodu" oraz imigranci), więc nie jest tak łatwo zapełnić samoloty jak na Baleary, Wyspy Kanaryjskie czy też do płd. Hiszpanii lub Portugalii. Dodatkowo, jest to długi lot, co wiąże się z większymi kosztami. W tym samym czasie ten samolot (i załoga) może wykonać jakieś dwa rejsy na krótszych odcinkach, co zazwyczaj wiąże się z lepszymi zarobkami linii. Oprócz tego właśnie RJ (Royal Jordanian) ma sporo lotów do innych miast na Bliskim Wschodzie i w Azji, co nie przeszkadza w byciu portem przesiadkowym.
gosc_bbdd7
2014-01-30 16:54
Czy to oznacza że połączenie Londynu z Ammanem , generuje głównie ruch przesiadkowy ? Skoro tanie linie lotnicze nie dają rady , a tradycyjne wciąż jednak latają.