krzysiekl
2013-09-06 11:30
Może zależy od długości trasy. Bo tu mamy różnicę astronomiczną w cenie. To nie jest 2 - 3 razy więcej jak na trasach międzykontynentalnych tylko 12-13 razy więcej.Np. w LCC jak za bilet z bagażem zapłacimy max tanio powiedzmy 150zł to jednak rzadko kiedy widać bilety za 1700-1800zł.
Na innych rynkach, z większa konkurencją np. Dubaj - Doha cena zmieny Emirates zmieniają się w zakresie 855AEA - 1295AED.Nie ma tak astronomicznych różnic. a last minut na jutro faktycznie więcej 3585AED ale to jest klasa biznes, Y nie ma. Lot by pewnie chciał całe 4000AED ale za ekonomiczną i na pokładzie poczęstunek płatny ;)
Aegean na przyszły tydzień (wtorek - sobota) chce 1600PLN, LOT 2900PLN. Ofertę Aegean na pokładzie uważam za lepszą. LOT ma więc dużo szczęścia że jeszcze może sobie pozwolić (?) na takie ceny last minute, ale na świecie nie wszyscy mają tak dobrze więc może i to się skończy.
Np. Aegon ma ceny podobne
krzysiekl
2013-09-06 11:30
a tego""Np. Aegon ma ceny podobne" miało nie być...
gosc_af73e
2013-09-06 10:20
krzysiekl: nie ma się czym podniecać, tak jak LOT robią wszystkie linie tradycyjne. Na kilka miesięcy przed wylotem oferuje się promocje by wypełnić samolot pasażerami prywatnymi, później ceny są "normalne", a gdy pozostają pojedyncze miejsca, ceny idą wysoko w górę. Ba, bilety są często sprzedawane nawet gdy nie ma dostępnych miejsc. Np. dla pasażera płacącego 4650 zł za bilet do Aten opłaca się zrobić overbooking.
krzysiekl
2013-09-06 09:42
ok, powrót w sobotę za 3751 PLN łącznie, bo niedziela to już było w klasie biznes. Jednak wniosek końcowy bez zmian potrafią sprzedawać i bardzo tanio i bardzo drogo. Najdroższy Dubaj w ekonomicznej musiał by kosztować 27500PLN by zachować skalę różnic w cenie. Ale ok, czepiam się, to bez sensu porównanie;)
krzysiekl
2013-09-06 09:36
a na lot w przyszły czwartek (za tydzień) powrót w niedzielę 4650PLN, mało kto ma chyba aż takie różnice w cenach, na pewno nie LCC. Emirates chce na te dni 2200PLN do Dubaju, a na najdroższe dni 5760PLN. W tych datach można też polecieć do Tokio za 2900PLN. To dobrze, że LOT jest w stanie tak dobrze zarabiać na swoich lotach, choć z punktu widzenia pasażera czuł bym się na maksa wykorzystywany przy takiej skali różnic.