Czerwiec 2011 - lotnisko niemal kupiło limuzynę do wożenia załóg samolotów. Mimo, że port był jeszcze w budowie
Lipiec 2011 - eksperci unijni polecili zmniejszyć terminal o połowę. Argumentowali, że w pierwszym roku działalności PLL obsłuży mniej pasażerów niż zapowiada. Lotnisko o tym fakcie nie poinformowało.
Lipiec 2011 - budowa lotniska podrożała według dokumentów z 350 do 500 mln zł, o czym port milczał.
Styczeń 2012 - okazało się, że na lotnisku pracuje Andrzej G., oskarżony były komendant straży pożarnej. Prezes obiecał go zwolnić, ale G. zaraz potem dostał nową umowę o pracę.
Luty 2013 - kontrolerzy Urzędu Lotnictwa Cywilnego przeszli prze bramki na lotnisku z nożem i atrapami bomb.
źródło:
zobacz link