Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gosc_7010d
2013-04-03 00:12
to jedna z tych bylych republik ZSRR w ktorej niewiele sie zmienilo od czasow Zwiazku Radzieckiego....
Część trzecia (ostatnia) relacji.
zobacz link
Część pierwsza (z trzech) relacji z Uzbekistanu pod załączonym linkiem.
zobacz link
Część druga relacji z Uzbekistanu.
zobacz link
pcharasz
2013-04-01 19:05
andrzej, gosc_41b46, dziękuję bardzo.
gosc_40883
2013-04-01 18:10
i jeszcze jeden...oczywisice, jesli jestesmy w grupie, ten tani sposob przemieszczania sie po Rosji jest bardzo wygodny...zaznaczam...w grupie!!! poniewaz nie ma zadnego ubezpieczenia z powodu jakiejkolwiek kradziezy etc...
zobacz link
gosc_dc1f5
2013-04-01 17:32
solokhumbu od wielu lat to juz nie jest sojuz jak wiemy, pija w daklszym ciagu tak jak pili, kible w nizszych klasach zamykane, wylaczajac biotoalety v sv wagonach , lub pociagach tzw firmennych, co do poznawania ludzi ...to fakt, zawsze jest to bardzo ciekawe, jednak kazdy czytajacy wied\ziec powinien, ze plackarta to nic innego ja półki w calym wagonie dla ok 70 osob....bez przedzialow...kazdy wybiera to co lubi! btw, jestem za wschodnia granica srednio 2xw miesiacu, to tak na marginesie...
solokhumbu
2013-04-01 16:36
Gościu: nie wiem, kiedy Ty jeździłeś po Sajuzie, ale od iluś juz dobrych lat jest zakaz konsumcji czegoś mocniejszego onboard i jest to egzekwowane! Nawet za pivko ichni SOK goni :) W kwestii czystości: Rosjanie mają znacznie lepszą kulturę podróży niż Polacy i po np. 3 dobach w boksie w plackarcie jest czyściej niż u nas po 3h jazdy, jest non-stop dostępny wrzątek. A kibelki - owszem - zamykają może nie 50, ale na pewno 30km przed większą stacją. I po tyluż po niej otwierają. I wcale nie uważam podróży do np. IKT lądek za ektrim: to ciekawe, genialne przeżycie, możliwość świetnego poznania Rosjan (i innych tamtejszych nacji), rozmów, odespania zaleglości i nadrobienia tychże w lekturze :) Wiem, że to portal lotniczy, ale szczerze polecam koleje w d. CCCP :)
gosc_6f16f
2013-04-01 15:10
solokhumbu 30 tys km w packarcie, bez lazienki, z problemami z toaleta , poniewaz w tych czasach byla zamykana na ok 50 km przed stacja to naprawde wyczyn godny bohatera!!! LOL, pomijam smrod wspoltowarzyszy podrozy, czesto ziejacych wódą!! jak ekstrim to juz na calego:):)
solokhumbu
2013-04-01 14:49
Wystarczy czytać ze zrozumieniem... 30k = 30 000 (tysięcy) km. Chyba wystarczy, nieprawda?? 30 (trzydzieści) km to w skali byłego Sajuza nic. W Pl zresztą też nic :)
gosc_2c342
2013-04-01 13:06
przejechanie cyt Przejechałem takimi wagonami ok. 30k km , a przejechanie setek badz podad tysiaca km po bylym ZSRR wagonem plackartnym to ogomna roznica!
gosc_3bb65
2013-04-01 12:51
solokhumbu, dla kazdego cos innego, jeden lubi plakartnyj vagon, inny kupe a inny sv, jesli pamietasz, ze co jest...Ja, nie preferuje plackarty ale kazdego jest to wolny wybor!wyjasnujmy, ze plackarta, to jakby nasza kuszetka z dawnych lat tylko w ilosci calego wagonu rosyjskiego bez przedzialow! ewentualnie z tzw zanawieska..
Również preferuję płackartę pociągach na terenie byłego ZSRR. Kupienny lub lux kupuję tylko jak nie ma już miejsc w płackarcie.
gosc_0508a
2013-04-01 09:45
super artykuł, właśnie siedzę sobie a Air China Buiseness Loung na lotnisku w PEK, i bardzo miło mie się zcyat ten artukuł, pozdro dla autora, świetna robota!
solokhumbu
2013-04-01 09:40
Eeech, gościu, przesadzasz z tą plackartą. Przejechałem takimi wagonami ok. 30k km po byłym CCCP i nigdy, przenigdy nie zamieniłbym na wygodniejsze klasy! Plackarta to najlepszy sposób (oczywiście zaraz po samolocie :) na poznanie miejscowych, rozmowę, lokalne przysmaki itp itd.
gosc_41b46
2013-04-01 01:07
pcharasz, zdecydowanie przyda sie znajomosc jez rosyjskiego, pamietac tez trzeba, ze to bilety na wew trasy lepiej kupic via strony rosyjskie a nie europejskie, artykul trafny i za to wielkie dzieki! Samarkanda i Buchara to naprawde perly historii, jednak podroz plackartnaja to zgroza ale i egzotyka i ekstrim!! Jednak Ja osobiscie polecam!!!
pcharasz: Bilety na loty krajowe w Uzbeku najlepiej wyszukać przez skyscanner, a potem kupić przez jednego z pośredników. Cena jest mniej więcej ta sama, co kupując na miejscu. Co ciekawe na loty krajowe cena jest stała niezależnie czy kupujemy bilet na jutro czy na za pół roku. Jeśli ma się ustalony plan podróży lepiej załatwić bilety wcześniej bo w sezonie często brakuję miejsc na popularnych trasach np. do Nukusa, Urgencza czy Buchary. Jeśli chodzi o angielski to niestety ciężko. Myśmy poznali podczas całej podróży jedną osobę dobrze mówiącą w tym języku i był to wysoki funkcjonariusza tamtejszego reżimu wykształcony w Anglii. Czasami można jednak natrafić w tych bardziej turystycznych miejscach na menu, cennik w hotelu czy podpisy pod eksponatami w muzeum po angielsku ale do bardziej szczegółowego dogadywania się pozostaję rosyjski lub uzbecki ;) bo po rusku też nie wszyscy mówią.
pcharasz
2013-03-31 22:50
Bardzo miło się czytało :) Mam dwa pytania do autora, po 1wsze - czy bilety na rejsy wewnętrzne można kupić już Polsce, czy trzeba załatwiać na miejscu, ew. przez pośrednika? I po drugie, jak w Uzbekistanie z językami? Czy można bez rosyjskiego a np. z angielskim jakoś się dogadać? Dzięki
gosc_42f4b
2013-03-31 21:19
Więcej takich artykułów! Pasazer spisał się na medal :)