Ryanair zapłaci za wulkan
Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł w ubiegły czwartek (31.01), że linie lotnicze Ryanair muszą zwrócić pasażerce koszty, które poniosła w związku z odwołaniem jej lotu z powodu pyłu wulkanicznego utrzymującego się w atmosferze po erupcji wulkanu Eyjafjallajökull w kwietniu 2010 r. (C-11/12, McDonagh p/o Ryanair).Sprawa trafiła do ETS w związku z postępowaniem...
humbak
2013-03-09 18:22
humbak
optymisto: Prawo unijne wyraźnie o tym mówi, że linie mają znaleźć alternatywne "na podobnych warunkach". Zwyczajnie nie stosują sie tego prawa...
gosc_8867f
2013-03-09 17:49
gosc_8867f
W grudniu 2012 roku wracałam z Eindhoven.Wizzair zachował się bardzo ładnie( dziękuję ), podstawili autobusy i przewieźli nas do Bonn.Stamtąd wylecieliśmy do Modlina.Szkoda tylko , że talon na jedzenie był tylko na 4 euro,to naprawdę mało.Trzeba było wybrać albo kanapka , albo napój.
optymista
2013-02-05 14:07
krzysiekl: Chodzi mi o to by to pasazer miał prawo wyboru - przebukowanie na lot konkurencji (nawet z przesiadką) lub zwrot pieniędzy za bilet. Uderzyło by to oczywiście w tanie linie bo w hipotetycznej sytuacji skasowania lotu (lub odmowy przyjęcia na pokład) DUB-RZE przez FR musieli by mnie przebukować na DUB-FRA-RZE przez LH za cenę wielokrotnie wyższą. Obecnie linie stawiają pasażerów przed faktem dokonanym : Lot jest odwołany, pieniądze już zwróciliśmy.
krzysiekl
krzysiekl
2013-02-05 13:29
samorządy dopłacają do Raynaira bo LOT to nie-lot? FRancą ludzie gdzieś polecą i to za bardziej przystępną cenę niż LOT (a to istotne jeśli połączenie traktujemy jako "użyteczności publicznej" i do niego dopłacamy. a co zaoferuje LOT takiej np. Bydgoszczy? Dolot do Warszawy na przesiadkę by potem zrobić kolejną przesiadkę we FRA w drodze do np. Glasgow?
a co zaoferuje LOT takim Katowicom? Bezpośrednie połączenie do Barcelony czy na Kretę? Może gdyby LOT zaczął działać w stylu Norwegiana to by się tak dało....
a co zaoferuje LOT takim Katowicom? Bezpośrednie połączenie do Barcelony czy na Kretę? Może gdyby LOT zaczął działać w stylu Norwegiana to by się tak dało....
gosc_e2757
2013-02-05 12:23
Czy płacą "rynkowe ceny " za lądowanie na Okęciu, czy może dopłaca polski podatnik??? Dlaczego LOT płaci więcej za lądowania w WAW i dlaczego samorządy na lotniskach regionalnych dopłacają dla Rayanair'a, a nie dla LOT-u??? To są właśnie normy UE!!
optymista
2013-02-04 16:56
Nie teraz tak nie ma. Występuje wprawdzie overbooking ale linie pytają czy ktoś jest chętny zrezygnować z lotu w zamian za jakieś bonusy. Byłem tego świadkiem w GDN przed lotem FR do DUB. Jeżeli nie zostaniesz wpuszczony na pokład z powodu overbookingu to przysługuje Ci odszkodowanie od 250 do 600 euro oraz linia musi zaoferować alternatywny lot LUB zwrócić pieniądze za bilet. Dalsze szczegóły w linku (po angielsku)
zobacz link
zobacz link
optymista
2013-02-04 16:05
Przepraszam, zamiast "jest do tego zdolny" miałem na myśli "byłby do tego zdolny"
optymista
2013-02-04 15:48
krzysiekl: to mogło by prowadzić do wynaturzeń np: Przewoźnik niskokosztowy (wszyscy wiemy kto w pierwszym szeregu jest do tego zdolny) sprzedaje bilety na lot z A do B. Od początku zapowiada, że nie zapewnia żadnej ochrony, za to kusi ceną. Bilety sprzedają się dobrze w coraz wyższych taryfach i LF osiąga 100%. Oczywiście sprzedaż idzie dalej a ceny rosną. W dniu wylotu pasażerowie, którzy zapłacili najmniej są informowani że nie polecą. Ich miejsca zostały "podkupione" przez tych, którzy zapłacili więcej. Pieniadze zostaną zwrócone.
krzysiekl
2013-02-04 15:36
Niech zrobią jakąś np. 3 stopniową skalę tego co linia zapewnia w sytuacjach odwołań itp i każdy przewoźnik będzie musiał deklarować w trakcie rezerwacji który poziom zapewnia. (Mogą być też różne zależnie od taryfy).
krzysiekl
2013-02-04 15:30
@marecki
to jest właśnie kwestia dyskusyjna.
Czy każda linia musi oferować to samo?
Wiele osób (np. studenci itd) będzie patrzeć przede wszystkim na cenę. i nie zaplanują tak loty by wracać dzień przed egzaminem;) a jak ktoś potrzebuje pewności to kupuje bilet w droższej linii albo w droższej taryfie. Mając większy wybór - więcej osób będzie mogło polecieć. Co z tego, ze oferta jednolita jak ludzie zrezygnują z wyjazdu?
to jest właśnie kwestia dyskusyjna.
Czy każda linia musi oferować to samo?
Wiele osób (np. studenci itd) będzie patrzeć przede wszystkim na cenę. i nie zaplanują tak loty by wracać dzień przed egzaminem;) a jak ktoś potrzebuje pewności to kupuje bilet w droższej linii albo w droższej taryfie. Mając większy wybór - więcej osób będzie mogło polecieć. Co z tego, ze oferta jednolita jak ludzie zrezygnują z wyjazdu?
krzysiekl
2013-02-04 15:30
tylko powinno to być jasno stawiane w momencie rezerwacji - kto co oferuje za daną cenę.
optymista
2013-02-04 15:18
gm717: W tym sęk, że LCC raczej zwrócą Ci kasę za bilet niż przebukują na lot konkurencji. Wyobraź sobie sytuację, że lecisz sobie do Maroka z FR. Zapłaciłeś za bilet 50 euro. W Maroku ruszasz na wyprawę na pustynię. Wracasz po tygodniu i udajesz się na lotnisko. Tam informują Cię np. "Z powodu nieporozumień z władzami lotniska Ryanair już tu nie lata. Zwróciliśmy panu środki na kartę". Nastepnego dnia MUSISZ być w pracy. Bilet w innej linii kupowany tuż przed wylotem kosztuje 1000 euro. Jesteś 950 euro w plecy. Byłbyś zadowolony?
marecki
2013-02-04 15:11
marecki
@optymista: linie lotnicze prowadzą biznes i musza się liczyc z ryzkiem strat w razie nieregularności. @krzysiekl: problem dotyczy jednolitych zasad ochorny pasażerów w UE i właśnie o to chodzi, by cena biletów nie była argumentem braku ochrony czy nierespektowania praw pasażerów. Nikt nie nakazuje W6 czy FR sprzedawać biletów po 1 czy 4 zł, ale jeśli to robią to muszą mieć świadomość że pasażer z biletem za 4 zł ma dokładnie takie same prawa jak ten z siedzeniem za 4500 zł w biznesie w Lufthansie. Koniec, kropka. :::::::::: Co do celowości zwracania za jedzenie: dotyczy to sytuacji, gdy pasażer bez swojej winy utyka na lotnisku w oczekiwaniu na opóźniony czy kolejny lot i jest skazany na dużo droższe jedzenie niż "na wolnym" rynku w mieście. W innych sytuacjach wydatki na jedzenie nie powinny byc zwracane bo każdy niezależnie gdzie sie znajduje musi jeść i ponosi w normalnych warunkach z tego tytułu określone wydatki.
gosc_3ae33
2013-02-04 15:09
gm717: a kto komu na pkp dał kiedyś bułkę z serem przy opóźnieniu?;) nie wspominając już o tym, że jak koleje strajkują, bądź pociąg ma kilkunastogodzinne opóźnienie, to komunikacji zastępczej też nikt nie zapewnia
krzysiekl
2013-02-04 14:56
@gm717
zależy od sytuacji. może spora część pax wolałaby zapłacić mniej za bilet i zaryzykować, że jeśli coś się stanie to bułkę sami sobie kupią. Zwłaszcza gdyby ryzyko dotyczyło wyłącznie zdarzeń losowych a nie zaniedbań w liniach lotniczych, ale nawet w razie usterki samolotu - wszystko zależy od ceny;) w końcu to działa jak ubezpieczenie.
zależy od sytuacji. może spora część pax wolałaby zapłacić mniej za bilet i zaryzykować, że jeśli coś się stanie to bułkę sami sobie kupią. Zwłaszcza gdyby ryzyko dotyczyło wyłącznie zdarzeń losowych a nie zaniedbań w liniach lotniczych, ale nawet w razie usterki samolotu - wszystko zależy od ceny;) w końcu to działa jak ubezpieczenie.
gm717
2013-02-04 14:46
optymista i docentfurm - ale linie lotnicze wzięły kasę za bilet, więc jeśli nie lecisz, to albo zwracają kasę, albo oferują transport zastępczy, i tutaj nie ma dyskusji. Każdy przewoźnik (koleje, PKSy, linie lotnicze itd.) muszą w takiej sytuacji zapewnic pasażerom komunikację zastępczą. Docentfurm - widac nie latasz, a dużo podróżujesz pociągami :) Nie wiem czy chciałbyś się znaleźc w sytuacji, gdzie linia z powodu usterki samolotu opóźnia wylot o 12 h, a Ty nie dostajesz głupiej bułki z serem i wody przez ten czas.
optymista
2013-02-04 13:40
Linie lotnicze NIE powinny odpowiadać za loty odwołane z powodu decyzji jakiejkolwiek instytucji ( kontrola lotów, władze lotniska, władze państwowe). W sytuacji winy linii (awaria samolotu lub nagła choroba pilotów JEST winą linii) należałoby zwiększyć ochronę pasażerów. Proponuję nałożyć na linie obowiązek przebukowania biletu na najblizszy lot konkurencji. Przykład: parę lat temu kupiłem w kwietniu bilet DUB-RZE-DUB w FR na grudzień (loty tuż przed i po świętach) za 50 Euro/os. Na kilka dni przed lotem FR przysłał mi maila, że lot jest odwołany i pieniądze zostały zwrócone. Każdy bilet (także FR) w podobnym terminie kosztował już setki euro/os. Musieliśmy zrezygnować z wyjazdu. Uważam, że powinienem mieć możliwość przebukowania biletów na te same daty na np LH na koszt FR. Co więcej, powinno to działać z automatu, a nie żadne dochodzenie praw przed sądem.
Kup bilet
Więcej
marcowy
sauvi