Weekend'owo: Bóbrka

08/11/2016 22:56

Z międzynarodowej drogi E371 zjeżdżam w krętą wąska drogę. Po drodze mijam kiwające się pompy wydobywające obecną na Podkarpaciu ropę naftową. To właśnie w Bóbrce powstała pierwsza na świecie kopalnia ropy, w której nieprzerwanie od 1854 roku eksploatuje się jej złoża. Wkrótce dojeżdżam do Skansenu Przemysłu Naftowego stanowiącego jedną z atrakcji transgranicznego Szlaku Naftowego biegnącego od Jasła do Lwowa przez Krosno, Sanok, Ustrzyki Dolne i ukraińskie miejscowości Sambor, Borysław, Drohobycz. Muzeum opowiada historię wydobycia ropy na Podkarpaciu.

I choć wycieki oleju skalnego w okolicznych lasach były znane od dawien dawna, a okoliczni chłopi używali go jako smar i remedium na różne dolegliwości, to Bóbrka zostałaby pewnie zwykłą podkarpacką wioską, gdyby nie nafta. I Łukasiewicz, który w niedalekim Lwowie, w aptece „Pod gwiazdą” razem z Jan Zehem przeprowadzali eksperymenty w celu wyodrębnienia Oleum Petrae album. Po licznych próbach wynaleźli destylat naftowy – naftę, którą zastosowali do oświetlania. I tak narodził się przemysł petrochemiczny.

Początkowo ropę zbierano w miejscach ich naturalnych wycieków. Wkrótce metoda ta okazała się niewystarczająca, dlatego w miejscu obfitego wycieku oleju skalnego kopano długi, głęboki rów, w którym zbierała się ropa. Innym rozwiązaniem były tzw. kopanki, czyli płytkie szyby naftowe kopane ręcznie.

Najciekawszym fragmentem muzeum jest wykopany ręcznie w 1860 r. stary szyb naftowy „Franek” czynny do dziś.

Ręczny szyb miał pierwotnie głębokość 50 m. Kilka lat później został pogłebony o 100 m za pomocą wiertnicy ręcznej, przez co znacznie wzrosła wydajność złoża. Na dole szybu bulgocze ropa, a właściwie gaz ziemny towarzyszący jej pokładom, a wokół szybu wyczuwa się charakterystyczny zapach ropy.

Niedaleko „Franka” położona jest kopanka „Janina”, wykopana ręcznie do głębokości 132 m, a następnie pogłębiona wiertnicą ręczną do głębokości 250 m. Złoże eksploatowane jest do dzisiaj przy użyciu pompy wgłębnej.

Po wyczerpaniu płytkich złóż szyby pogłębiano za pomocą wiertnic, początkowo ręcznych (na zdjęciu wiertnica ręczna z 1862 roku) ...

... a później mechanicznych. Jedna z nich to tzw. „kanadyjka”, czyli wiertnica mechaniczna polsko-kanadyjska.

Po upowszechnieniu się napędu parowego zastosowano go m.in. do napędu wiertnic typu pensylwańsko-kanadyjskiego...

...czy kieratów (na zdjęciu kierat pompowy „Glinik”) służących do wydobycia ropy.

Przechadzając się po skansenie, poznaję różne typy wież wiertniczych i urządzeń towarzyszących wydobyciu ropy naftowej.

W jednej z części zrekonstruowano kopalnię z lat 60-tych oraz...

... stację CPN typu górskiego.

Z sentymentem wspominam, jak jeździłem z ojcem na „cepeen” zatankować „żółtą” (benzynę wysokooktanową) z kanciastych dystrybutorów „SAMOOBSŁUGA” produkowanych w Czechosłowacji.

A wszystko w Bóbrce zaczęło się w 1854 roku. Na zaproszenia ziemianina Tytusa Trzecieskiego przybył, z pobliskich Gorlic, aptekarz Ignacy Łukaszewicz.

Wspólnie, z Tytusem Trzecieskim oraz z właścicielem wsi Bóbrki Karolem Klobassą-Zrenckim, założyli pierwszą na ziemiach polskich kopalnię ropy, co upamiętnia okoliczny obelisk z następującą inskrypcją: „DLA UTRWALENIA PAMIĘCI ZAŁOŻONEY KOPALNI OLEYU SKALNEGO W BÓBRCE WR 1854 IGNACY ŁUKASIEWICZ 4-11-72”.

Niedaleko obelisku,  w Budynku Administracyjnym kopalni (nazywanym także Domem Łukasiewicza) urządzono ekspozycję związaną z życiem Ignacego Łukaszewicza.

Wewnątrz odtworzono m.in. wygląd dawnej apteki, nawiązując do wyuczonego zawodu Łukasiewicza. Multimedialna prezentacja wprowadza nas w zwykły dzień XIX-wiecznej podkarpackiej apteki, do której co rusz wpadają ludzie w poszukiwaniu remedium na swoje dolegliwości. Eh, popracować w takiej aptece choć jeden dzień.

I choć swoją przyszłość widziałem raczej w firmie farmaceutycznej niż w aptece, to chciałbym, choć na jeden dzień zamienić klimatyzowane biuro na aptekę, w której aptekarz dzięki swojej wiedzy tajemnej łączy przeróżne tajemne składniki w tajemnej kolejności, aby uzyskać „panaceum idealne”. Dla ścisłości owa „wiedza tajemna” to technologia postaci leku, wykładana na III roku farmacji.

W innej części budynku odtworzono gabinet Łukasiewicza. Mając naftę, Łukasiewicz zlecił lwowskiemu blacharzowi Adamowi Bratkowskiemu skonstruowanie lampy, w której paliwem miało być właśnie Oleum Petrae album. I choć lampy posłużyły już w marcu do oświetlenia lwowskiej apteki, to datę 31 lipca 1853 r. uznaje się za datę narodzin lampy naftowej. To właśnie tego dnia, po raz pierwszy publicznie zapalono lampę naftową w lwowskim szpitalu „U pijarów”.

Popularność wynalazku Łukasiewicza, a tym samym wzrost zapotrzebowania na naftę pochodzącą z ropy, zaprowadziła go do Bóbrki. A lampa naftowa przybierając różne kształty, kolory i formy, weszła na salony. Imponująca kolekcja lamp znajduje się w zbiorach pobliskiego Muzeum Podkarpackiego w Krośnie.

Są tam lampy stołowe, wiszące i techniczne służące do oświetlania powozów czy parowozów.

Warto nadmienić, że na terenie Bóbrki znajduje się 5 czynnych odwiertów, z których wydobywa się ok. 20 ton surowca rocznie, przerabianego następnie w pobliskiej rafinerii w Jedliczach.

Zapraszam także na mój inny blog:  //miejscaideepodroze.bloog.pl/

Komentarze

Komentowanie dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy