1
Zalety:
BRAK!!!
Wady:
Wykupiłam dla mnie, męża i 3,5 letniej córeczki wakacje first minute w styczniu. Mamy lecieć pod koniec czerwca. Bardzo dawno nie byliśmy na wakacjach, więc wzięłam all inclusive w jenym z najlepszych (dla dzieci) hotelu na Kos w Grecji. Płacimy ponad 11 tys zł za 2 tygodnie.
Na umowie napisano "Przewidywane godziny przelotu TAM wylot o 13:00 i POWRÓT wylot o 18:00. Mamy teraz kwiecień i sprawdzam godziny przelotu w zakładce myTUI i okazuje się!!!!, że ponieważ były to godziny "przewidywane" o mogły ulec zmianie to takiej zmianie uległy. Ale uległy zmianie BARDZO niekorzystnej, a wręcz nieakceptowalnej dla rodziny z małym dzieckiem!!!!!!! Teraz okazuje się, że wylot TAM jest o godz. 21 (lądujemy o godz. 00:55 czasu lokalnego) , a przelot z powrotem UWAGA! jest o 5:40 czyli na lotnisku musimy już się stawić o 3:40 Z MAŁYM DZIECKIEM!!! więc już pierwszego dnia tracimy wobec godzin PRZEWIDYWANYCH 8 godzin, a ostatniego dnia tracimy 13 godzin, co łącznie stanowi o 21 godzin krótsze wakacje od PRZEWIDYWANYCH przez Biuro TUI!!! Nie wiem, kto tych Państwa nauczył tak przewidywać, ale ponieważ naszą rodzinę kosztują te wakacje w przeliczeniu na 24 godziny 892 zł, to powinni zwrócić nam ok. 800złotych na tej zmianie.
Najgorsza jest dla mnie wizja powrotu. Każde z nas będzie miało przecież walizkę, a musimy jakoś pomóc śpiącemu dziecku (każdy kto posiada dzieci, wie jak bardzo będą zachwycone tym, że o 3 godzinie muszą wstać i czeka je transfer na lotnisko, odprawa i podróż samolotem), a przeciez PRZEWIDYWANA godzina powrotu to była godzina 18!!!! Jak można tak wprowadzać klienta w błąd. Od PRZEWIDYWANEJ godziny powrotu może być zapewne wahnięcie ok. 3-4 godzin, ale przecież nie 13 godzin!!!!! bo to żadne przewidywanie.
Jeżeli nie zmieni się godzina powrotu dla mojej Rodziny, myślę, że zajmie się tą rezerwacją mój prawnik. Szkoda jedynie, że wakacje, które z założenia mają być przyjemne wiążą się z takimi nieprzyjemnościami i po prostu użeraniem się z Biurem Podróży. Straciłam zaufanie do Biura TUI i aż boję się tych wakacji. A czy do nich dojdzie w zwziązku z zpowyższym - zobaczymy. ODRADZAM!!!!!