5 pytań do... Anny Żebrowskiej-Dreger

12 października 2012 17:09
18 komentarzy
Reklama
- Od rozpoczęcia prac analitycznych nad otworzeniem danego połączenia do inauguracji lotów mija zwykle kilka lat. Pozyskanie nowego przewoźnika jest wynikiem wielu intensywnych starań i zabiegów. Ale przychodzi także czas zbierania owoców tej pracy – mówi Anna Żebrowska-Dreger, kierownik Działu Sprzedaży Usług Lotniczych w Biurze Handlowym Lotniska Chopina w Warszawie.

Sześć lat rozmów bez efektów i nagle dwie bliskowschodnie linie lotnicze niemal w jednym czasie ogłaszają uruchomienie połączeń do Warszawy. Co się takiego ważnego wydarzyło, że Emirates i Qatar właśnie od teraz chcą do nas latać?

Anna Żebrowska-Dreger: Rynek polskich przewozów lotniczych staje się z roku na rok coraz bardziej atrakcyjny, głównie dzięki bardzo dobrym wskaźnikom ekonomicznym naszego kraju. Coraz więcej pasażerów podróżuje z/do Polski, zarówno w celach biznesowych, jak i turystycznych. Potwierdzają to dane dotyczące przepływów pasażerskich w ruchu pośrednim z/do Warszawy. Myślę, że obie linie dostrzegły ten duży potencjał i decyzja jednego z nich była bodźcem do uruchomienia połączeń przez kolejnego, który nie mógł sobie pozwolić na utratę tak atrakcyjnego rynku. Decyzja przewoźników Emirates Airlines i Qatar Airways o uruchomieniu nowych tras z Warszawy odpowiednio do Dubaju i Dohy, to także efekt bardzo ciężkiej i systematycznej pracy służb Biura Handlowego, poprzedzonej licznymi spotkaniami z przewoźnikami, analizami ruchu lotniczego oraz przygotowaniami bardzo atrakcyjnej oferty zniżek od opłat lotniskowych na Lotnisku Chopina oraz programów współpracy marketingowej.



Czy to prawda, że w rozmowy na temat połączenia lotniczego Warszawa-Dubaj włączył się osobiście premier Donald Tusk?

Anna Żebrowska-Dreger: Tak, rzeczywiście pan premier rozmawiał na ten temat podczas swojej wizyty w Dubaju w kwietniu tego roku. Dla przewoźników z Bliskiego Wschodu wsparcie dyplomatyczne ma równie duże znaczenie, co i wskaźniki ekonomiczne, dlatego tak ważnym jest zaangażowanie na najwyższym szczeblu rządowym. W tym przypadku jesteśmy ogromnie wdzięczni panu premierowi, a także ambasadorowi Rzeczypospolitej Polskiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i wszystkim osobom zaangażowanym w ten trudny i jakże ważny dla nas proces za nieoceniony wkład i działania na szczeblu dyplomatycznym. Z pewnością działania te przyspieszyły pozytywną decyzję przewoźników.

Co dla Lotniska Chopina oznacza obecność dwóch nowych pozaeuropejskich przewoźników?

Anna Żebrowska-Dreger: Jesteśmy przekonani, że połączenia na Bliski Wschód okażą się sukcesem i pozwolą naszym pasażerom podróżować nie tylko do Dubaju i Dohy, ale również innych miast Bliskiego Wschodu, a także Azji i Afryki. Siatka połączeń, jaką dysponują Emirates i Qatar umożliwi szeroki wachlarz możliwości przesiadkowych, a co za tym idzie dużo lepszy niż obecnie dostęp z Warszawy do wielu regionów świata. Dla samego lotniska obecność dwóch nowych wielkich przewoźników to ogromny prestiż i podniesienie znaczenia portu w regionie Europy Środkowej. Służby lotniskowe będą się musiały zmierzyć z dużym wyzwaniem jakim będzie zapewnienie oczekiwanego poziomu usług zarówno dla wymagających przewoźników jak i ich wymagających klientów. Niewątpliwie jednak korzyści z ich obecności będzie bardzo wiele.

Czy popyt na rejsy z Polski na Półwysep Arabski jest na tyle duży, że obie linie będą mogły na nich zarabiać?

Anna Żebrowska-Dreger: Od wielu lat zauważamy ogromny wzrost zainteresowania kierunkami blisko i dalekowschodnimi. Szczegółowe analizy danych historycznych z baz danych MIDT/BSP pokazują, iż potencjał jest ogromny: w roku 2011 około 350.000 pasażerów podróżowało z Warszawy do krajów Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz do Australii i Oceanii. Ale sam potencjał ruchu to nie wszystko. Decyduje również zamożność społeczeństwa, a co za tym idzie średnia cena biletów, które mogą być zaoferowane przez przewoźnika z danego portu. Na szczęście w Polsce te wskaźniki te są coraz lepsze, a pasażerowie coraz częściej liczą nie tylko na niską cenę biletu, ale także przykładają wagę do komfortu i czasu podróży, są w związku z tym skłonni zapłacić więcej by mieć takie udogodnienia. Ja wierzę, że po uruchomieniu bezpośrednich połączeń popyt na podróże lotnicze do Dubaju i Dohy jeszcze się zwiększy i spokojnie wystarczy go dla dwóch dużych graczy na tym rynku.

Jak przekonuje się linie lotnicze, że warto latać na Lotnisko Chopina?

Anna Żebrowska-Dreger: Od rozpoczęcia prac analitycznych nad otworzeniem danego połączenia do inauguracji lotów mija zwykle kilka lat. Znaczenie ma dosłownie wszystko: potencjał w ruchu lotniczym na danych trasach oraz potencjał ruchu przesiadkowego w portach docelowych, opłacalność danej trasy, wartość kosztów linii lotniczej itd. Wszystko bardzo dokładnie jest analizowane w oparciu o specjalistyczne bazy danych, badania i benchmarkingi opłat w portach lotniczych, badania marketingowe preferencji pasażerów itd. Rozmowy z przewoźnikami odbywają się bezpośrednio lub podczas wydarzeń i konferencji typu World Routes Development Forum. Żadna linia lotnicza nie podejmuje decyzji po jednym spotkaniu. Przewoźnicy wymagają bardzo dużego zaangażowania i zainteresowania ze strony portu lotniczego. W działaniach takich należy być pro-aktywnym i często występować z inicjatywą i podejmować próby uzmysłowienia przewoźnikowi, że właśnie w naszym porcie leży potencjał w ruchu pasażerskim, a co za tym idzie - szansa na dobry biznes. Nie bez znaczenia jest także zaangażowanie ze strony innych interesariuszy nowego połączenia. Przedstawiciele Emirates podczas swojej wizyty w ramach tzw. „market assesment” pod koniec marca, podkreślali, że była ona zorganizowana na najwyższym światowym poziomie. Byli jednocześnie bardzo ujęci ścisłą współpracą lotniska z organizacjami turystycznymi, w tym m.in. Polską Organizacją Turystyczną, polskimi touroperatorami i biurami podróży i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, które wspólnie z nami pracowały na rzecz uruchomienia połączenia z Dubajem.

Tegoroczne targi Routes World odbywały się w Abu Dhabi, gdzie swoją główną bazę ma inna znana linia lotnicza: Etihad. Oni nie chcieliby się pojawić w Warszawie?

Anna Żebrowska-Dreger: Z Etihad Airlines utrzymujemy kontakty równie często, jak z Emirates i Qatar. Jednak w związku z tym, że Etihad preferuje inny model biznesowy - rozmowy były mniej zaawansowane. Ten przewoźnik skupia się głównie na tzw. ruchu „point-to-point” i w jego opinii potencjał ruchu o tym charakterze jest wciąż zbyt mały dla uruchomienia bezpośredniego połączenia lotniczego z Warszawy do Abu Dhabi.

Co musiałoby się zmienić, żebyśmy mogli latać z Warszawy bezpośrednio do Afryki albo Ameryki Południowej?

Anna Żebrowska-Dreger: Mam na myśli loty regularne, bo czartery w tych kierunkach oczywiście latają. Nasze lotnisko generuje przede wszystkim przewozy point-to-point na trasach europejskich. I tak też postrzegane jest przez innych uczestników światowego transportu lotniczego. Od wielu lat dążymy jednak do zmiany takiego wizerunku. Naszym celem jest rozwój Lotniska Chopina jako regionalnego portu węzłowego w Europie Środkowo-Wschodniej. Do tego niezbędna jest ścisła współpraca z PLL LOT, głównym przewoźnikiem mającym swoją bazę na naszym lotnisku i od którego przede wszystkim zależy rozwój ruchu tranzytowego, jak również innymi przewoźnikami dysponującymi bogatą ofertą w regionach, do których potencjał pasażerski jest już na tyle wysoki by umożliwiał uruchomienie bezpośredniego połączenia. Takie działania doprowadziły właśnie do tego, że w najbliższym czasie będziemy inaugurować loty na Bliski Wschód. Niestety potencjał na trasach do Ameryki Południowej i Afryki nie jest jeszcze na tyle wysoki, aby był wystarczający do uruchomienia bezpośrednich połączeń rozkładowych do tych regionów.

Więc jakie kierunki do uruchamiania nowych połączeń realnie wchodzą w grę?

Anna Żebrowska-Dreger: Obecnie zachęcamy wybrane linie lotnicze do uruchamiania połączeń długodystansowych przede wszystkim na kierunkach azjatyckich oraz Ameryki Płn. Możliwe kierunki to: Tokyo, Seul, Bangkok, Delhi, Waszyngton, Atlanta. Podejmowane są intensywne działania w kierunku rozwoju bezpośrednich połączeń z tymi bardzo ważnymi, z punktu widzenia naszego lotniska, regionami. Ponadto, na bieżąco prowadzone są prace mające na celu zachęcenie przewoźników już obsługujących wybrane połączenia z Lotniska Chopina do rozszerzenia swojej siatki połączeń oraz przyciągnięcie nowych europejskich linii lotniczych, w tym również niskokosztowych do obsługi nowych kierunków lub takich, gdzie istniej duży potencjał ruchu. Mam tutaj na myśli takie kierunki jak np: Londyn, Genewa, Paryż, Toulouse, Goteborg, Budapeszt, Mediolan, Oslo, Liverpool.

A z jakimi liniami lotniczymi prowadzone są rozmowy? W kuluarowych rozmowach ciągle pojawiają się nazwy Air China, American Airlines, Cathay Pacific – ile jest prawdy w tych domysłach?

Anna Żebrowska-Dreger: Na bieżąco korespondujemy z wieloma przewoźnikami lotniczymi. Przedstawiamy naszą ofertę na dwustronnych spotkaniach w trakcie wybranych konferencji bądź prowadzimy rozmowy handlowe w siedzibie naszej lub klienta. W ten sposób nawiązujemy, jak również podtrzymujemy współpracę z kilkudziesięcioma liniami lotniczymi w zakresie rozwoju połączeń lotniczych. Są to zarówno przewoźnicy o zasięgu europejskim, jak i długodystansowym. Pozwolę sobie wymienić kilku z nich: Air China, American Airlines, Delta Airlines, Singapore Airlines, Air Berlin, Air Malta, Croatia Airlines, easyJet, Germanwings, Air Astana, Jet2.com. Niezależnie od tego jesteśmy oczywiście w stałym kontakcie ze wszystkimi przewoźnikami, którzy wykonują bezpośrednie połączenia do/z naszego lotniska. Pragnę jeszcze dodać, że do sukcesu jakim jest uruchomienie nowej trasy, często konieczne jest nawiązanie współpracy z innymi portami lotniczymi, które również podejmują starania w zakresie uruchomienia połączeń lotniczych do naszego lotniska.

Tekst pochodzi z magazynu "LOTNISKO" wydawanego przez Lotnisko Chopina.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_3259b 2012-10-22 11:40   
gosc_3259b - Profil gosc_3259b
prawda jest taka, że EK już dawno mieli wejść do WAW, ale mieliśmy monopolistę dostarczającego paliwo na lotnisku, który zaproponował stawki z księżyca, więc się EK wkurzył i zerwał negocjacje (przecież mieli wejść do nas wcześniej niż do Pragi). Teraz jest 2 paliwowców to i wreszcie wejdą.
gosc_ec295 2012-10-15 18:22   
gosc_ec295 - Profil gosc_ec295
Tak SQ22, klasa biznes cały A340-500. Na A380 latają via FRA.
asp1 2012-10-15 11:00   
asp1 - Profil asp1
Po co SIN-WAW-ORD? Oni juz lataja bezposrednio SIN-JFK
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy