Sposób na kontrolę? Udawanie inwalidy
Reklama
Jak ominąć długą kolejkę do kontroli bezpieczeństwa na lotnisku? W Stanach Zjednoczonych coraz więcej pasażerów udaje tzw. PRM-ów, czyli osoby o ograniczonej sprawności ruchowej - informuje "The New York Times".
Porty lotnicze, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie, są zobowiązane zapewnić pomoc osobom o ograniczonej sprawności ruchowej. Obejmuje ona m.in. specjalny personel, lotniskowe wózki inwalidzkie oraz przyspieszoną kontrolę bezpieczeństwa (zwykle przy stanowisku dla pasażerów wyższych klas).
By uzyskać pomoc od lotniska nie potrzeba żadnego zaświadczenia o niepełnosprawności. Jak informuje "NY Times", personel lotnisk chętnie zgadza się uczestniczyć w oszustwie za mały napiwek. Personel pokładowy amerykańskich linii ma już specjalną nazwę - "cudowne loty".
- Mówimy, że to cud, bo wszyscy potrzebują wózka przy wsiadaniu do samolotu, ale już nie przy wysiadaniu. Już nie tylko podajemy napoje i dbamy bezpieczeństwo, ale też uzdrawiamy chorych - mówi Kelly Skyles, koordynatorka bezpieczeństwa Stowarzyszenia Zawodowego Personelu Pokładowego, reprezentującą American Airlines.
Powodem tego jest to, że o ile pasażerowie o ograniczonej sprawności ruchowej wsiadają do samolotu jako pierwsi, to wysiadają - jako ostatni.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński