Gość Pasażera: Wanda Brociek

Wanda Brociek: Procesu, którego dotyczy pytanie nie można ściśle określić w ramach czasowych. Zależy od wielu czynników: potencjału, dostępnego samolotu w określonych godzinach, które na podstawie analiz wydają nam się odpowiednie, wreszcie od ostatecznej kalkulacji wynikającej z przygotowanego materiału oraz decyzji centrali. Rozmowy z Łodzią trwały kilka miesięcy.

Wanda Brociek: Przy jednym połączeniu dziennie trudno jest zaspokoić oczekiwania wszystkich klientów i znaleźć godzinę, która umożliwi wszystkie przesiadki zarówno do jak i z Łodzi. Jeżeli chodzi o połączenia do i z Polski, większość pasażerów korzysta z naszej siatki do Europy i Skandynawii. Analizy przeprowadzone w regionie Łodzi również wskazują na dominację europejskich oraz skandynawskich tras, dlatego staraliśmy się w pierwszej kolejności, w ramach możliwości, zapewnić jak najwięcej połączeń właśnie do tych miast.

Tymczasowe, planowane anulacje SAS stosuje zawsze w okresach kiedy spodziewamy się mniejszego natężenia ruchu. Zima do nich należy. Od marca połączenie wraca do pierwotnej eksploatacji.

Wanda Brociek: Jeżeli połączenie rozwija się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, naturalnym krokiem jest rozważenie kolejnego połączenia dziennie. Taki schemat działania mogą państwo z łatwością zauważyć w Poznaniu, gdzie na przestrzeni roku dodaliśmy dwa kolejne rejsy dziennie, oraz we Wrocławiu skąd od rozkładu zimowego dokładamy kolejny rejs – tzw. nocowanie. Oczywiście kolejne połączenie dziennie daje dużo większe możliwości, gdyż wówczas przy właściwym doborze godzin jesteśmy w stanie zaoferować o wiele więcej połączeń, między innymi międzykontynentalne.

Wanda Brociek: Nie ma takiej reguły. Ceny biletów na poszczególnych trasach z Polski różnią się nieznacznie między sobą, ale nie można powiedzieć, że Łódź jest najdroższa. To zależy od trasy.

Wanda Brociek: Każde kolejne lotnisko ma szansę. SAS chce rozwijać się w Polsce. Jednak kluczowe jest sprawdzenie potencjału i nasze przekonanie, że rejs będzie cieszył się popularnością i dobrze się sprzedawał. Oczywiście możemy się mylić w naszych ocenach, ale zawsze staramy się przeprowadzić je z największą starannością.

Wanda Brociek: Nie dla naszej linii. W Polsce SAS obsługuje głównie ruch korporacyjny, który charakteryzuje się naturalną tendencją spadkową w miesiącach letnich.

Wanda Brociek: Nasze połączenie jest realizowane zaledwie od ponad dwóch miesięcy – trudno po takim okresie podsumowywać start. Z reguły dokonujemy tego po dwóch pełnych sezonach. Z naszego połączenia korzystają głównie pasażerowie podróżujący do Skandynawii oraz wybranych miast Europy. Zauważyliśmy już jednak, że warto popracować nad dogodniejszymi połączeniami do kilku dodatkowych miast, stąd jesteśmy w trakcie rozmów o możliwym skorygowaniu czasu operacji. Czynimy tak zresztą na wszystkich naszych połączeniach, gdzie cały czas w ramach możliwości poszukujemy optymalnych godzin lotów, zapewniających maksimum połączeń.

Wanda Brociek: To tajemnica naszej firmy i nie mogę odpowiedzieć na takie pytanie. Mogą się państwo jednak domyślać, że kontynuując ekspansję jesteśmy zadowoleni z wyników.

Wanda Brociek: W związku z naszym rozwojem, liczba biletów sprzedanych w Polsce sukcesywnie rośnie, jednak dla nas najważniejsza jest opłacalność naszych połączeń oraz sprzedaż jaką generujemy wyrażona w pieniądzach, zgodnie z założeniami budżetu, które staramy się co roku wypełnić.