W Niemczech bez "nagich" skanerów

1 września 2011 10:36
Reklama
Niemieckie federalne ministerstwo spraw wewnętrznych odroczyło plany wprowadzenia skanerów ciała na lotniskach w tym kraju. Próby urządzeń wykazały, że nie są one w stanie rozróżnić potu pod pachami od ukrytych tam ładunków wybuchowych.

Próbne skanery zamontowano na lotnisku w Hamburgu. W trakcie okresu testowego aż 49% alarmów okazało się fałszywych. Ministerstwo podjęło zatem decyzję o ulepszeniu oprogramowania skanerów przed ich zastosowaniem na szerszą skalę.

Skanery ciała budzą wiele kontrowersji. Dzięki mikrofalowej technologii pozwalają na prześwietlenie ubioru pasażera, a obsługujący skaner widzi sylwetkę nagiego ciała. Z tego powodu ich stosowanie budzi obawy o prywatność. Parlament Europejski zakazał przechowywania i rozpowszechniania obrazów uzyskanych na skanerach ciała, jednak nie zadowala to tych, którzy chcieliby całkowitego zakazu ich stosowania.

Główną zaletą skanerów ciała jest to, że mogą one wykrywać plastikowe i ceramiczne ładunki wybuchowe. Nie wywołują one alarmu na tradycyjnych bramkach wykrywających metal. Pasażerowie nie muszą też tak skrupulatnie opróżniać kieszeni, zdejmować marynarek, pasków itp.

Jednak skuteczność skanerów ciała w praktyce jest znacznie niższa. Jak na razie w Europie są stosowane w Holandii i Wielkiej Brytanii. Z uwagi na duży odsetek fałszywych alarmów z planów ich instalacji wycofały się nie tylko Niemcy, ale i Włochy. Odstrasza wysoka cena urządzeń (nawet 130 tys. euro za jedno) i konieczność przystosowania stref kontroli bezpieczeństwa do ich stosowania. 6 skanerów zakupił Parlament Europejski, jednak nie zostały one wykorzystane ani razu.

Dominik Sipiński

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy