Emirates: "Chcemy więcej A380"
Reklama
Linie lotnicze Emirates chciałyby zwiększyć liczbę samolotów Airbus A380 we flocie do ponad 90. Na przeszkodzie stoi jednak brak miejsca na lotnisku w Dubaju, które jest bazą przewoźnika.
Tim Clark, szef Emirates, powiedział portalowi "Air Transport World", że niezawodność floty 15 samolotów A380, które już trafiły do Emirates, wynosi 99%. Od września 2011 r. do listopada 2017 r. do linii ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich trafi kolejnych 75 największych samolotów pasażerskich świata.
- Chcielibyśmy mieć flotę operacyjną A380 większą niż 90 samolotów. Gdybyśmy mogli, ale nie możemy - powiedział Tim Clark w rozmowie z "ATW".
- W 2017 r. nasz pierwszy A380, Delta-Alfa, będzie już miał dziewięć lat i po trzech kolejnych będziemy go zastępować. Niestety, wiele z zamówionych przez nas A380 ma zastąpić inne maszyny. Będziemy robić tak: 12 lat we flocie, a potem pozbywamy się starych samolotów i kupujemy więcej nowych - dodał Clark.
Clark tłumaczy, że problem pojemności lotniska w Dubaju wynika z tego, że Emirates używa samolotów A380 na wielu względnie krótkich trasach. Przykładami są nowo otwierane trasy do Monachium i Rzymu. Już po 14 godzinach samolot jest z powrotem w Dubaju. To powoduje, że zajmuje miejsce częściej niż powinien. Optymalnie samoloty A380 powinny być wykorzystywane na trasach, które zajmują ponad dobę, jak na przykład trwające 35 godzin loty powrotne na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Według Clarka, idealny stosunek ultra-długodystansowych połączeń do względnie krótkich to 3:1. Obecnie około 85% tras samolotów A380 Emirates to mniej efektywne loty średniodystansowe.
Problemy z parkowaniem A380 to nie tylko problem w Dubaju. Emirates chciało uruchomić rejsy do Sao Paulo, ale na brazylijskim lotnisku nie było miejsca na sześciogodzinny postój A380.
Wymiana samolotów długodystansowych już po 12 latach oznacza bardzo krótki czas użytkowania maszyn we flocie Emirates. Boeingi 747-400 we flocie Lufthansy mają średni wiek 17 lat, a w KLM-ie, Qantas, United Airlines i British Airways 16 lat.
Dominik Sipiński
Tim Clark, szef Emirates, powiedział portalowi "Air Transport World", że niezawodność floty 15 samolotów A380, które już trafiły do Emirates, wynosi 99%. Od września 2011 r. do listopada 2017 r. do linii ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich trafi kolejnych 75 największych samolotów pasażerskich świata.
- Chcielibyśmy mieć flotę operacyjną A380 większą niż 90 samolotów. Gdybyśmy mogli, ale nie możemy - powiedział Tim Clark w rozmowie z "ATW".
- W 2017 r. nasz pierwszy A380, Delta-Alfa, będzie już miał dziewięć lat i po trzech kolejnych będziemy go zastępować. Niestety, wiele z zamówionych przez nas A380 ma zastąpić inne maszyny. Będziemy robić tak: 12 lat we flocie, a potem pozbywamy się starych samolotów i kupujemy więcej nowych - dodał Clark.
Clark tłumaczy, że problem pojemności lotniska w Dubaju wynika z tego, że Emirates używa samolotów A380 na wielu względnie krótkich trasach. Przykładami są nowo otwierane trasy do Monachium i Rzymu. Już po 14 godzinach samolot jest z powrotem w Dubaju. To powoduje, że zajmuje miejsce częściej niż powinien. Optymalnie samoloty A380 powinny być wykorzystywane na trasach, które zajmują ponad dobę, jak na przykład trwające 35 godzin loty powrotne na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
Według Clarka, idealny stosunek ultra-długodystansowych połączeń do względnie krótkich to 3:1. Obecnie około 85% tras samolotów A380 Emirates to mniej efektywne loty średniodystansowe.
Problemy z parkowaniem A380 to nie tylko problem w Dubaju. Emirates chciało uruchomić rejsy do Sao Paulo, ale na brazylijskim lotnisku nie było miejsca na sześciogodzinny postój A380.
Wymiana samolotów długodystansowych już po 12 latach oznacza bardzo krótki czas użytkowania maszyn we flocie Emirates. Boeingi 747-400 we flocie Lufthansy mają średni wiek 17 lat, a w KLM-ie, Qantas, United Airlines i British Airways 16 lat.
Dominik Sipiński