Wypadek samolotu w Indiach
Reklama
Wczoraj (25.05) w późnych godzinach wieczornych rozbił się samolot pogotowia lotniczego transportujący chorego pacjenta do szpitala w stolicy Indii. Maszyna spadła na gęsto zaludniony teren 30 kilometrów od New Delhi, w mieście Faridabad. W wypadku zginęło 10 osób.
Maszyna runęła na dom, zabijając trzy mieszkające w nim osoby. Zginęły również wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu - pacjent, dwóch lekarzy, dwóch pielęgniarzy, a także dwóch pilotów.
Według informacji jaką przekazała gazeta "The Times of India", przyczyną katastrofy najprawdopodobniej była zła pogoda. Jak podał serwis internetowy tej gazety, najpierw z powodu silnych wiatrów samolot zboczył z kursu, a następnie pilot stracił nad nim panowanie i runął na domy. Służby ratownicze skarżyły się, że akcję ratunkową utrudniali gapie, którzy mimo nocy, tłumnie zgromadzili się w miejscu wypadku.
Piotr Bożyk
Fot. AFP
Maszyna runęła na dom, zabijając trzy mieszkające w nim osoby. Zginęły również wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu - pacjent, dwóch lekarzy, dwóch pielęgniarzy, a także dwóch pilotów.
Według informacji jaką przekazała gazeta "The Times of India", przyczyną katastrofy najprawdopodobniej była zła pogoda. Jak podał serwis internetowy tej gazety, najpierw z powodu silnych wiatrów samolot zboczył z kursu, a następnie pilot stracił nad nim panowanie i runął na domy. Służby ratownicze skarżyły się, że akcję ratunkową utrudniali gapie, którzy mimo nocy, tłumnie zgromadzili się w miejscu wypadku.
Piotr Bożyk
Fot. AFP