Fotorelacja z pożegnania Embraera 145
Reklama
Dziś (15.04), po 12 latach służby we flocie PLL LOT, pożegnaliśmy Embraera - 145. Ten typ samolotu, zwany popularnie "ołówkiem"
lub "długopisem", zostaje oficjalnie zdjęty z siatki połączeń LOT-u.
Embraer 145 wykonał swój ostatni oficjalny rejs LO 3832 na trasie Gdańsk - Warszawa. Po przylocie został pożegnany salutem wodnym przygotowanym przez Lotniskową Straż Pożarną. Niestety lub stety z powodu usterki technicznej ATRa maszyna musiała wykonać jeszcze w zastępstwie rejs do Rygi.
Po krótkiej ceremonii samolot udaje się na stanowisko postojowe nr 93.
My podążamy za samolotem, a tam po opuszczeniu pokładu przez wszystkich pasażerów wychodzi do nas kapitan Sławomir Majcher, postać nr 1 jeżeli chodzi o maszyny ERJ-145, który namawia pozostałą część załogi do wspólnego zdjęcia.
Od lewej stoją: Sławomir Majcher, Ewa Czerwińska, Bartosz Wróbel oraz Grażyna Kokot. Załoga pozostawi po sobie nie tylko pamiątkowe zdjęcie...
... ale także swoje podpisy na kadłubie samolotu.
- Samolot Embraer 145 jest dla mnie bardzo dobrym samolotem. Latam na nim prawie 12 lat i muszę powiedzieć, że przez te 12 lat nie było poważnej usterki czy też jakiejś sytuacji awaryjnej na tym typie. Swoje zadanie we flocie spełnił do tej pory znakomicie, ale jak wiadomo zmieniamy samoloty na większe. Łącznie wylatałem na nim ok 7 tys. godzin - powiedział Sławomir Majcher, kapitan Embraera-145 w PLL LOT. - Egzemplarz za moimi plecami ma wylatane około 26 tysięcy godzin. Mnożąc to przez liczbę 14 samolotów ERJ-145 jakie znajdowały się we flocie daje nam wyniki około 300.000 wylatanych godzin - dodał.
"Ołówki" oficjalnie żegnajcie!
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
Embraer 145 wykonał swój ostatni oficjalny rejs LO 3832 na trasie Gdańsk - Warszawa. Po przylocie został pożegnany salutem wodnym przygotowanym przez Lotniskową Straż Pożarną. Niestety lub stety z powodu usterki technicznej ATRa maszyna musiała wykonać jeszcze w zastępstwie rejs do Rygi.
Po krótkiej ceremonii samolot udaje się na stanowisko postojowe nr 93.
My podążamy za samolotem, a tam po opuszczeniu pokładu przez wszystkich pasażerów wychodzi do nas kapitan Sławomir Majcher, postać nr 1 jeżeli chodzi o maszyny ERJ-145, który namawia pozostałą część załogi do wspólnego zdjęcia.
Od lewej stoją: Sławomir Majcher, Ewa Czerwińska, Bartosz Wróbel oraz Grażyna Kokot. Załoga pozostawi po sobie nie tylko pamiątkowe zdjęcie...
... ale także swoje podpisy na kadłubie samolotu.
- Samolot Embraer 145 jest dla mnie bardzo dobrym samolotem. Latam na nim prawie 12 lat i muszę powiedzieć, że przez te 12 lat nie było poważnej usterki czy też jakiejś sytuacji awaryjnej na tym typie. Swoje zadanie we flocie spełnił do tej pory znakomicie, ale jak wiadomo zmieniamy samoloty na większe. Łącznie wylatałem na nim ok 7 tys. godzin - powiedział Sławomir Majcher, kapitan Embraera-145 w PLL LOT. - Egzemplarz za moimi plecami ma wylatane około 26 tysięcy godzin. Mnożąc to przez liczbę 14 samolotów ERJ-145 jakie znajdowały się we flocie daje nam wyniki około 300.000 wylatanych godzin - dodał.
"Ołówki" oficjalnie żegnajcie!
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk