5 pytań do... Henrike Schmidt

25 stycznia 2011 10:19
2 komentarze
Reklama
Wprowadzony w Niemczech od nowego roku podatek lotniczy budzi emocje. Ostra krytyka i likwidacja tras - zwłaszcza przez Ryanaira - to odpowiedź przemysłu lotniczego na opłaty nakładane na pasażerów wylatujących z Niemiec.

Henrike Schmidt, menadżer do spraw sprzedaży i marketingu Ryanaira na Niemcy, Austrię, Holandię, Czechy, Słowację i kraje nordyckie opowiada o tym, jak na loty największego europejskiego przewoźnika niskokosztowego wpłynie nowy podatek. Schmidt prognozuje również wpływ na turystykę i stan lotnictwa w Niemczech.

Pasazer.com
: Czy nowy podatek (8, 25 lub 45 euro w zależności od długości lotu) jest złą decyzją rządu niemieckiego? Czy spowoduje on spadek ruchu lotniczego w Niemczech, w tym także redukcję lotów Ryanaira?


Henrike Schmidt
: Tak, wprowadzenie podatku to niepotrzebny krok, który niemal na pewno spowoduje spadek turystyki w Niemczech. Irlandia i Wielka Brytania, a także Holandia, wprowadziły ostatnimi czasy taki głupi podatek, który spowodował spadek turystyki w Irlandii o 14%. Holenderski rząd anulował podatek po zaledwie roku i od tego czasu turystyka przeżywa boom. Ryanair ogłosił już znaczne cięcia w Niemczech (Frankfurt-Hahn: 30% lotów, Dusseldorf-Weeze: 21%, Brema: 29% i Berlin-Schonefeld: 56%). Wszystkie trasy krajowe zostały anulowane 10 stycznia, jako że te połączenia byłyby dwukrotnie obciążone podatkiem w wysokości 8 euro. To spowoduje poważne straty w atrakcyjności Niemiec jako kraju dla turystów, a kraje takie jak Holandia, Polska i Luksemburg skorzystają, bo pasażerowie będą chętniej latać z lotnisk w tych krajach niż z Niemiec.

Pasazer.com: Ryanair skasował znaczną część lotów ze swoich niemieckich baz - czy jest to bezpośrednio spowodowane nowym podatkiem?

Henrike Schmidt: Nasze cięcia w Niemczech są bezpośrednio związane z nowym podatkiem. Nasza średnia cena wynosi 44 euro i podatek w wysokości 8 euro wpłynąłby na nią znacząco, powodując spadek ilości rezerwacji.



Pasazer.com: Jeśli Ryanair przeniósłby swoje operacje z Niemiec, czy jest szansa, że skorzystają na tym kraje sąsiednie - Polska, także Holandia?

Henrike Schmidt: Jeszcze nie jest jasne, które lotniska skorzystają na cięciach w Niemczech. Jednakże, Dusseldorf-Weeze rozwinął się z powodu wprowadzonego w Holandii podatku turystycznego. Od wprowadzenia podatku w Niemczech ogłosiliśmy znaczną ilość tras z Eindhoven i Maastricht, naszych dwóch holenderskich baz. Ogólnie mówiąc, to tak - lotniska w krajach sąsiednich skorzystają na turystycznym podatku w Niemczech. Wyjątek to Austria, która wprowadza podobny podatek 11 kwietnia. Od czasu wprowadzenia podatku w Niemczech ogłosiliśmy trzy trasy do Polski z Girony.



Pasazer.com: Czy wszyscy przewoźnicy w równym stopniu ucierpią z powodu nowego podatku, czy też linie niskokosztowe zostaną uderzone mocniej z uwagi na wyższy stosunek podatku do ceny biletu?

Henrike Schmidt: Linie niskokosztowe, takie jak Ryanair, ucierpią bardziej, bo nasza średnia cena biletu jest znacznie niższa niż w Lufthansie czy Air Berlin. Wynosi ona 44 euro i 8 euro podatku to około 20%. Dla Lufthansy, gdzie średnia cena biletu wynosi 230 euro, to tylko niewielka różnica. Dodatkowo, przewoźnicy tacy jak Lufthansa, którzy wykonują loty transferowe mają dodatkową przewagę, gdyż pasażerowie przesiadający się w Niemczech płacą niższą stawkę. Tymczasem ci, którzy lecą bezpośrednio na trasach długodystansowych, w sposób najbardziej przyjazny środowisku, są obciążani wyższą kwotą w wysokości 45 euro. To wyraźne zaprzeczenie samej nazwie podatku - "eko-podatek".

Pasazer.com: Ryanair szacuje, że niemiecki ruch lotniczy zmaleje o około 3 miliony pasażerów. Będą to raczej pasażerowie płacący mniej za bilety - turyści, młodzież?

Henrike Schmidt: 3 miliony pasażerów to liczba klientów, których straci Ryanair w związku z cięciami rozkładu lotów w Niemczech. Około 30% z nich to pasażerowie biznesowi. Wynika to z tego, że zamknęliśmy trasy krajowe w Niemczech, z których korzystają głównie biznesmeni. Mimo wszystko, to jednak pasażerowie płacący z własnej kieszeni ucierpią bardziej.



Pasazer.com: Pomimo gróźb Ryanaira dotyczących wycofania się z Niemiec, otworzone zostały nowe trasy z lotniska Cochsted pod Magdeburgiem. Czy nie oznacza to, że nowy podatek jest tylko wymówką, by zamknąć mniej dochodowe trasy i przenieść loty na nowe rynki - niekoniecznie wycofując się z Niemiec?

Henrike Schmidt: To oznacza, że koncentrujemy się na rynkach takich jak Wyspy Kanaryjskie i Hiszpania (te kierunki zostały uruchomione z Cochsted), które są otwarte na turystykę i wspierają niskokosztowe podróże. Wycofujemy nasze samoloty z baz w Niemczech i przenosimy je do baz na Kanarach. To oznacza odwrócenie ruchu turystycznego, ponieważ trasy przylotowe do Niemiec zostały ograniczone, a za nie wprowadziliśmy trasy wylotowe. To będzie stymulować turystykę w Hiszpanii i na Kanarach, a Niemcy w najbliższym czasie odnotują drastyczny spadek turystyki.

Pasazer.com: Dziękujemy za rozmowę.


Dominik Sipiński

Ostatnie komentarze

humbak 2011-01-26 16:17   
humbak - Profil humbak
Dosyć niefortunne tłumaczenie z oryginału zapewne, wojtku.
wojtek 2011-01-26 15:21   
wojtek - Profil wojtek
Nie wiedziałem że Ryanair ma w ogóle jakąś bazę w Holandii a co dopiero dwie :)
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy