Gość: Magdalena Mossakowska-Borys

1 października 2010 11:21
4 komentarze
Reklama
Gościem Pasazer.com jest Magdalena Mossakowska-Borys, vice prezes spólki LOT Services. Zawodowo od 14 lat związana z przemysłem lotniczym. Jest absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego oraz podyplomowych studiów z dziedziny Zarządzania Przedsiębiorstwami w Warszawskiej Szkole Głównej Handlowej. Pasjonatka samolotów, podróżowania, literatury amerykańskiej i muzyki.

Pasazer.com: Mija rok od powstania LOT Services, wydaje się jednak, że spółka prężnie działa i jej „nowopowstanie” dodało jej skrzydeł. Zadowolona jest Pani z rocznej działalności?

Magdalena Mossakowska-Borys: Nie sposób dokonać takiego podsumowania bez przypomnienia okoliczności, w jakich nasza Spółka powstawała. Od chwili podjęcia decyzji o powołaniu LOT Services do momentu obsłużenia pierwszej operacji lotniczej minęło niecałe półtora miesiąca. W tym czasie musieliśmy zatrudnić około 1000 pracowników, przygotować sprzęt oraz spełnić wszelkie wymogi formalne, żeby już pierwszego sierpnia 2009 zacząć działalność na lotnisku w Warszawie. Pracowaliśmy pod olbrzymią presją! Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że opóźnienie, choćby o jeden dzień, będzie groziło paraliżem komunikacyjnym o trudnych do wyobrażenia konsekwencjach. Dodatkowo, sierpień to przecież szczyt sezonu; wzmożony ruch pasażerski i lotniczy. Na co dzień nasza praca jest dla pasażerów niemal niewidoczna. Dopóki wszystko przebiega sprawnie: pasażerowie są płynnie odprawiani, samoloty na czas sprzątnięte, sprawdzone i zatankowane, bagaże bezpiecznie załadowane do samolotu czy dostarczone na miejsce przeznaczenia, mało kto zdaje sobie sprawę z tego, ile skomplikowanych procedur, wysiłku organizacyjno – logistycznego, wreszcie ciężkiej pracy ludzi w uniformach z napisem LOT Services za tym stoi. Uwzględniając to wszystko, podsumowanie roku wypada bardzo dobrze. Lepiej niż moglibyśmy sobie życzyć.

Pasazer.com: LOT Services rozwija skrzydła. Od kilku miesięcy spółka jest obecna w Małopolsce. Jak zatem układa się współpraca z krakowskim portem lotniczym?

Magdalena Mossakowska-Borys: Kraków to było kolejne ogromne przedsięwzięcie, na którego przygotowanie mieliśmy zaledwie około dwóch miesięcy, więc również w tym przypadku czasu było bardzo mało. Procesy związane ze szkoleniami oraz zapewnieniem odpowiedniej ilości sprzętu obsługi naziemnej rozpoczęły się oczywiście dużo wcześniej. Było to ryzyko, które podjęliśmy, nie mając jeszcze pewności czy nasza obecność w Krakowie stanie się faktem. Zaryzykowaliśmy i udało się. W trakcie realizacji całego projektu cieszyliśmy się dużą przychylnością krakowskiego portu lotniczego. Bez wsparcia z ich strony byłoby nam trudno dotrzymać terminu uruchomienia działalności pierwszego maja. Na razie współpraca układa nam się dobrze i mam nadzieję, że tak będzie w dalszym ciągu.



Pasazer.com:
Jakie są udziały LOT Services w rynkach, w Warszawie jak i w Krakowie?

Magdalena Mossakowska-Borys: LOT Services jest największą polską firmą świadczącą usługi obsługi naziemnej. Nasz udział w Warszawie, jeżeli chodzi o ilość obsługiwanych operacji, to 75% rynku, natomiast w Krakowie to ponad 20%.

Pasazer.com: Po krakowskim lotnisku będą kolejne?

Magdalena Mossakowska-Borys: Pod uwagę bierzemy oczywiście inne krajowe porty lotnicze. Wejście na rynek usług naziemnych w Krakowie jest dla nas dowodem, że potrafimy być skuteczni w realizowaniu stawianych sobie zadań. Określiliśmy je w strategii, której główne założenia to koncentracja na działalności tzw. ‘core business’ tj.: obsłudze naziemnej oraz umacnianie Spółki LOT Services w portach lotniczych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. A więc planujemy rozwój, ale w tempie, które pozwoli nam na utrzymanie najwyższej jakości świadczonych usług.

Pasazer.com: Czy nowa firma, to nowy sprzęt i łatwiej realizowane inwestycje? A może zgoła odmiennie – wiele problemów, których przeskoczenie nie jest proste?

Magdalena Mossakowska-Borys: Realizowanie inwestycji, bez względu na to, czy firma jest stara czy nowa wymaga trafnej strategii, trzeźwej oceny sytuacji i konsekwentnego działania. Sprzęt odkupiliśmy od syndyka masy upadłości LOT Ground Services, więc nie jest najmłodszy, ale podjęliśmy już decyzję o zakupie najbardziej niezbędnych jednostek, w tym autobusów i samochodów tzw. operacyjnych. Najbardziej wysłużony sprzęt będziemy stopniowo wymieniać. Oczywiście nie wszystko na raz, ponieważ są to milionowe koszty. Ale sprzęt to jedno, a nowa firma to przede wszystkim ludzie! Opracowujemy system motywacyjny, zapewniamy szkolenia i możliwość rozwoju. Chcielibyśmy, żeby nasi pracownicy byli zadowoleni ze swojej pracy, bo to oni ostatecznie decydują czy inwestycje uda się zrealizować czy nie.

Pasazer.com: Czy w dotychczasowych, a może i przyszłych działaniach LOT Services odnajdziemy innowacyjność, coś, czego dotąd nie było w profesji, jaką zajmuje się spółka LS?

Magdalena Mossakowska-Borys: Wprowadziliśmy system operacyjny stacji Warszawa i Kraków – jest to baza danych operacji wykonywanych w tych portach – widoczny jest status wszystkich samolotów należących do klientów obsługiwanych przez LOT Services tzn.: czy wylądował, wystartował, jeżeli opóźniony to mamy info z jakich przyczyn, ten system zawiera też informacje z jakich usług dany klient korzystał. Realizujemy remote Weight&Balance z Warszawy dla Krakowa – centralnie przygotowujemy dokumentację dotyczącą załadunku dla Warszawy i Krakowa w Warszawie. Nasi agenci, specjaliści od wyważania przygotowują dokument załadunku, przesyłają go elektronicznie na drukarki zamontowane w samochodach operacyjnych na płycie lotnisk w Waeszawie i Krakowie. Skanujemy bagaże przed załadunkiem do samolotu. To operacja gwarantująca szybkość i bezpieczeństwo. Skaner działający podobnie do urządzenia znanego nam ze sklepowej lady skanuje kody paskowe na bagażach, dzięki temu trafiają do odpowiednich zrzutni w sortowni, a potem do odpowiednich samolotów. Ponadto, skanowanie ułatwia zlokalizowanie konkretnej sztuki bagażu np. w kontenerze wystarczy jedno kliknięcie i pracownik już wie gdzie znajduje się bagaż. Pracujemy na systemem dynamicznego zarządzania i monitoringu sprzętu GSE – to coś takiego jak GPS, ale dla jednostek sprzętowych. Dzięki niemu, na bieżąco wiadomo, co się dzieje z każdą jednostką, i jak szybko może być gotowa do obsługi danego samolotu. Planujemy również wprowadzenie ‘deicing frequency’ w Warszawie – to bardzo ważne w czasie sezonu zimowego kiedy samoloty muszą się odladzać, aby komunikacja i koordynacja przebiegała sprawnie i terminowo. Taka częstotliwość usprawnia proces, przyspiesza odladzenie, a tym samym zapewnia punktualność operacji lotniczych.

Pasazer.com:
Jakie plany na przyszłość?

Magdalena Mossakowska-Borys: Będziemy umacniać naszą pozycję w portach, gdzie już prowadzimy działalność. Oznacza to koncentrację na kwestiach jakościowych. Jesteśmy właśnie po branżowym audycie jakościowym ISAGO, który przeszliśmy pozytywnie. Będziemy starać się teraz o uzyskanie certyfikatu jakości. Myślimy o kolejnych rynkach w kraju i za granicą. Planujemy dywersyfikację portfela usług. Bardzo zależy nam też na zwiększeniu wśród pasażerów świadomości wagi naszej pracy dla komfortu ich podróży.

Pasazer.com: Dziękuję za rozmowę.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
jjemiolo 2010-10-02 04:51   
jjemiolo - Profil jjemiolo
Trzeba byc zadowolonym jak sie cos w branzy rozwija. Jednak w KRK niewiele LO zostanie. Chyba ze beda nowosci jak wspomina damianek 787. Czy jednak "nowy" prezes utrzyma plany poprzedniego? damianek: czy to mialoby byc 17 nowych tras czy tez 17 nowych punktow w siatce LO?
damianek_7 2010-10-01 21:21   
damianek_7 - Profil damianek_7
Fajny wywiad, ale jeśli chodzi o rozwój w KRK to coś im nie wychodzi. Nawet LH do nich nie przeszło. Wiadomo, że na LO jest sporo rejsów. Ale czy znowu tak dużo, że firma handlingowa musi mieć tam swój oddział...? Słyszałem, że siatka LOT- u na lato 2011 miała powiększyć się o 17 nowych destynacji. Jeśli Pamuła był z tego zadowolony to Kraków też by coś dostał... Ale teraz to nic nie wiadomo!
piotrxxx 2010-10-01 17:21   
piotrxxx - Profil piotrxxx
W KRK LS zajmuje się tylko rejsami PLL LOT , w momencie kiedy likwidowane są połączenia do ORD , FCO i ATH , to raczej LS nie utrzyma się z paru rejsów w zimie.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy