Airbus rozważa stworzenie wersji A321 o jeszcze większym zasięgu

20 czerwca 2018 09:09
3 komentarze
Airbus chce jeszcze bardziej poprawić zasięg swoich największych samolotów wąskokadłubowych, airbusów A321. Rozwiązanie to zdaniem producenta z Tuluzy pozwoliłoby utrzymać przewagę rynkową w segmencie maszyn "środka rynku".
Reklama
Nowa wersja samolotu nosiłaby nazwę airbus A321XLR, anonimowo informują dobrze poinformowane źródła Airbusa w rozmowie z agencja Reuters. A321XLR, który obecnie jest w fazie projektowej, umożliwiłby producentowi z Tuluzy zachowanie dominacji w segmencie rynku samolotów dla 200-270 pasażerów, który zgodnie z analizami przedstawicieli branży może być w ciągu najbliższych 20 lat wart setki miliardów dolarów.

Nowy airbus A321XLR byłby wyposażony w dodatkowe oraz zwiększone zbiorniki paliwa, co pozwoliłoby na zwiększenie zasięgu w porównaniu z airbusem A321LR, który obecnie w fazie testów ustanowił rekord największego zasięgu dla samolotów wąskokadłubowych.

Decyzja o wdrożeniu nowej wersji airbusa A321 waży się w momencie, gdy Boeing rozważa, czy zainaugurować program nowego samolotu “środka rynku”. Zapotrzebowanie na samoloty w tym segmencie wyrażają zwłaszcza wielkie linie amerykańskie, które chcą zastąpić starzejące się boeingi 757.

W oficjalnych rozmowach przedstawiciele Airbusa nie chcą komentować doniesień o pracach nad nową wersją airbusa A321, zasłaniając się zasadą nie komentowania polityki firmy dotyczącej produktów. Rzecznik producenta z Tuluzy przypomniał jedynie, że Airbus posiada 80 proc. udziałów w rynku samolotów wielkości airbusów A321, stąd też “Airbus nie jest pod żadną presją”.


Nie trudno jednak zauważyć, że o ile w dolnym segmencie rynku samolotów dla 200-270 pasażerów model A321 zapewnia Airbusowi silną dominację, to w górnym segmencie tego rynku boeing 787 notuje znacznie lepsze wyniki sprzedaży niż oferowany przez europejskiego producenta model airbus A330neo. Właśnie w tym Boeing upatruje swoją szansę na przejęcie rynku samolotów środka rynku, wprowadzając do sprzedaży zupełnie nowy model samolotu, który byłby modelem pośrednim pomiędzy obecnymi samolotami szeroko- i wąskokadłubowymi.

Według doniesień, nowy samolot Boeinga, miałby dwa korytarze i trzy rzędy foteli, niczym samoloty szerokokadłubowe, oraz ograniczoną przestrzeń ładunkową, charakterystyczną dla samolotów wąskokadłubowych. Specyfikacja ta byłaby wynikiem nowoczesnego projektu, umożliwiającego bardziej efektywne i wydajne operacje.

Nowy boeing, który w opinii branży zyskałby oznaczenie boeing 797, najprawdopodobniej powstałby w dwóch wersjach. Wersja pierwsza byłaby samolotem wielkości airbusa A321, jednak dysponującym znacznie lepszym zasięgiem, natomiast wersja druga byłaby samolotem wielkości airbusa A330, jednak charakteryzującym się znacznie lepszą wydajnością i efektywnością.

W obliczu możliwości ogłoszenia przez Boeinga produkcji nowego modelu samolotu, analitycy rynku przewidywali, że Airbus podejmie działania mające na celu zmniejszenie wpływu nowego modelu Boeinga na rynek, a nawet przekonujące Boeinga by porzucił pomysł inwestowania w nowy projekt.

Przez lata uważano, że najprostszym ruchem Airbusa byłoby dalsze wydłużenie airbusa A321, tak by stworzyć nowy model A322. Airbus zdecydował się jednak na inny ruch - zamiast tworzyć nowy model samolotu na bazie istniejącego airbusa A321, producent z Tuluzy postanowił skupić się na poprawie zalet istniejącego modelu.

Airbusy A321LR, które wejdą do służby komercyjnej pod koniec tego roku, będą dysponowały zasięgiem maksymalnym wynoszącym 7,4 tys. km (4 tys. nm). To znacząco większy zasięg niż nieco ponad 6,1 tys. km (3,3 tys. nm), którym dysponują boeingi 737 MAX 10, największe wąskokadłubowe samoloty produkowane przez Boeinga.

Ta zmiana z punktu widzenia finansów i zaangażowania europejskiego producenta nie wymagała znaczących nakładów. Inne projekty rozwojowe airbusów A321 zostały na razie wstrzymane.


W kwietniu tego roku Reuters poinformował, że Airbus wstrzymał prace nad projektem o nazwie A320neo-plus, w którym projektanci producenta wprowadzili szereg zmian poprawiających wydajność paliwową, stworzyli dłuższy kadłub i przeprojektowali skrzydła samolotu. Airbus odłożył również na półkę długoterminowy projekt pod nazwą roboczą A320neo-plus-plus, który przewidywał stworzenie zupełnie nowych, w pełni karbonowych skrzydeł dla rodziny A320.

Wstrzymując prace badawcze nad projektami rozwojowymi airbusów A321, Airbus chce poczekać na szczegóły nowego projektu Boeinga, zanim sam zainwestuje znaczne fundusze w odpowiedź na projekt konkurenta, zdradziły nieoficjalnie osoby zaangażowane w proces decyzyjny producenta z Tuluzy. Nie brakuje jednak głosów, że niepodejmowanie działań przez Airbusa, choć w krótkiej perspektywie czasowej ogranicza ryzyko podejmowania przez producenta nietrafionych inwestycji, może zachęcić Boeinga do podjęcia decyzji o inauguracji nowego modelu.

Airbus A321XLR ma być próbą pogodzenia przez Airbusa obu stanowisk. Model pozwalający na zbieranie większej ilości paliwa, ale nie oferujący większej liczby miejsc oraz zmian w konstrukcji wpływających na polepszone właściwości aerodynamiczne, w założeniu producenta z Tuluzy miałby być najtańszą inwestycją skłaniającą Boeinga do porzucenia swoich planów.

fot. Airbus

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
greg0303 2018-06-21 02:24   
greg0303 - Profil greg0303
@gość_f1e70: Dokładnie tak, jeśli na danej trasie średniego zasięgu można zapełnić samolot szerokokadłubowy to koszty operacyjne większego samolotu (na jednego pasażera) będą niższe. Dodatkowo można jeszcze zarobić na przewozach towarów (cargo).

A321neoLR ma spore limity załadunku, w przypadku wypełnienia zbiorników paliwa zbliżonego do maksymalnego, tak więc trzeba mocno ograniczać nawet liczbę miejsc.
Ewentualny wariant A321XLR będzie miał jeszcze większe ograniczenia.

Przedstawiciele Boeinga nadal twierdzą, że w przypadku rozpoczęcia oferowania B797 ten samolot będzie gotowy w połowie przyszłego dziesięciolecia. Odbiorcy zainteresowani tym modelem mają bardzo zróżnicowane wymagania/oczekiwania wobec nowych maszyn środka rynku.
gość_f1e70 2018-06-20 19:27   
gość_f1e70 - Profil gość_f1e70
Kraków nie potrzebuje aż tak bardzo A321(X)LR, bo już teraz lata do USA Dreamliner, połączenie LOTu spisuje się dobrze, dokładają kolejną rotację, a wraz z dalszym rozwojem lotniska, to codziennie jeden lot za wielką wodę wydaje się oczywistością w perspektywie 2-5 lat.
Obstawiam, że koszt jednostkowy lotu z takiego Krakowa do Chicago jest porównywalny na A321 i B787, przewaga Airbusa jest taka, że może latać z miejsc gdzie ciężko wypełnić Boeinga, a skoro KRK nie ma z tym problemu, to co tam zmieni A321?
gość_ec29c 2018-06-20 10:29   
gość_ec29c - Profil gość_ec29c
Na Wiki piszą, że A321XLR będzie, w konfiguracji z mniejszą liczbą pasażerów, miał zasięg 9 300 km.

Czyli przesadki w naszym regionie zostaną jeszcze bardziej ograniczone, bo ten XLR doleci ze Wschodniego wybrzeża również do Krakowa, Rzeszowa, Lwowa, Budapesztu, Bukaresztu, Belgradu, Sofii, Pragi.

Do Gdańska doleci już A321LR (chyba możemy już złożyć Gdańszczanom gratulacje z powodu co najmniej sezonowych bezpośrednich połączeń transatlantyckich).
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy