LOT planuje zdobyć węgierski certyfikat AOC
Polskie Linie Lotnicze LOT planują w przyszłości wystąpienie o węgierski certyfikat przewoźnika lotniczego (AOC). Ruch ten ma umożliwić otwieranie nowych tras z Węgier poza Unię Europejską, na przykład do Azji.
Reklama
Informację o tym, że polski przewoźnik narodowy ma plan uzyskania węgierskiego certyfikatu przewoźnika lotniczego (AOC) potwierdził Adrian Kubicki, rzecznik PLL LOT w rozmowie z Pasazer.com, uściślając jednocześnie, że na ten moment żadne czynności w tym kierunku nie zostały powzięte. Węgierski AOC byłby konieczny, gdyby LOT planował otwierać połączenia z Węgier do krajów, w których wzajemny ruch lotniczy jest regulowany na zasadzie umów dwustronnych zamiast na zasadzie umów wielostronnych z Unią Europejską lub umów o wolnym niebie, wyjaśnia Kubicki.
W praktyce oznacza to, że węgierska licencja potrzebna byłaby do realizacji regularnych lotów do krajów w Azji, ale nie wszystkich. Na przykład do Chin LOT mógłby realizować połączenia już teraz, co gwarantuje podpisana w grudniu ubiegłego roku pomiędzy Unią Europejską i Chinami umowa międzynarodowa Horizontal Aviation Agreement.
Informacja o tym, że LOT będzie ubiegał się o węgierski certyfikat AOC podgrzewa funkcjonujące od dłuższego czasu spekulacje na temat chęci stworzenia na Węgrzech nowego przewoźnika.
Na początku czerwca ubiegłego roku LOT zarejestrował domenę malot.hu. "MaLOT" to portmanteau nazwy upadłego węgierskiego przewoźnika narodowego, linii Malev, i nazwy polskiego przewoźnika. Sam człon "ma" oznacza po węgiersku "dzisiaj".
O tym, że LOT nie wyklucza powołanie nowego przewoźnika mówił niedawno Rafał Milczarski, prezes narodowego przewoźnika. Zdaniem Milczarskiego tworzenie nowych linii lotniczych mogłoby być dobrą alternatywą dla przejmowania innych przewoźników w regionie. Jednocześnie prezes nie wykluczył przejmowania istniejących linii lotniczych, wzorem przejęcia linii lotniczych Nordica z Estonii.
-
Wszystko zależy od uwarunkowań. Jeśli będą to linie lotnicze z kolosalnym wpływem związków zawodowych na nieznanym dla nas prawnie rynku, to z pewnością nie. Szczerze mówiąc: wyzwań związanych ze związkami zawodowymi wystarcza nam w LOT. Więc raczej będziemy się angażować we własne projekty przez inwestycje typu greenfield, super efektywne, bez zbędnego tracenia czasu na głupoty - wyjaśniał Milczarski w rozmowie z Fly4free.
Inni przedstawiciele narodowego przewoźnika są znacznie ostrożniejsi w komentarzach - choć potwierdzają, że przewoźnik może wystąpić do węgierskiego urzędu nadzoru lotnictwa o przyznanie mu certyfikatu AOC, równocześnie zastrzegają, że nie wiadomo jeszcze kiedy się to stanie. W tej chwili zdobycie węgierskiego AOC nie należy do najważniejszych priorytetów LOT, wyjaśnia Kubicki.