Fotorelacja: Boeing 787-9 w PLL LOT
Odebrany przed kilkoma dniami przez Polskie Linie Lotnice LOT boeing 787-9 to największy samolot w historii polskiego przewoźnika. Reporter Pasazer.com przetestował, jak leci się tą maszyną.
Reklama
Reporter Pasazer.com przetestował nowy samolot podczas delivery flight z Everett w stanie Waszyngton do Warszawy. Pierwszy lotowski boeing 787-9 oznaczony rejestracją SP-LSA zadebiutował w siatce 25 marca br. wykonując lot z Warszawy do Toronto.
Boeing 787-9 charakteryzuje się niższym zużyciem paliwa w przeliczeniu na pasażera. Zasięg nowej maszyny LOT-u to ponad 13,3 tys. km, czyli o około 700 km więcej niż 787-8. Boeing 787-9 Dreamliner może zabrać na pokład 294 pasażerów - o 42 więcej niż obecnie używane standardowe wersje -8. Maszyna została skonfigurowana w trzech klasach podróży; biznes, premium ekonomicznej oraz ekonomicznej.
Jedną z głównych zmian na pokładzie 787-9 LOT-u jest dodanie sześciu foteli w klasie biznes.
Dla pasażerów klasy biznes zamontowano w pierwszym rzędzie ekrany na przedniej ścianie kabiny. Zrezygnowano z monitorów chowanych w podłokietnikach, które są mniejsze i mniej wygodne dla pasażerów.
W klasie ekonomicznej premium liczba miejsc jest taka sama jak w przypadku 787-8 (21 foteli).
Pomiędzy klasą biznes a ekonomiczną premium została dodana dodatkowa toaleta. W przypadku wersji -8 pasażerowie klasy premium ekonomicznej musieli korzystać z oddalonej łazienki w klasie ekonomicznej.
Odstęp między fotelami został zwiększony z 38 do 42 cali (ok. 107 cm). To znacząca różnica, która powoduje, że klasa ekonomiczna premium w 787-9 stała się wygodnym produktem.
Klasa ekonomiczna zyskała 36 dodatkowych miejsc i łącznie oferuje 249 foteli, które posiadają największe możliwe odchylanie fotela jakie oferuje producent.
W nowym dreamlinerze wszystkie fotele są wyposażone w gniazdko elektryczne, port USB i nowy system rozrywki pokładowej.
Ekrany są większe a zainstalowany software wygląda nowocześniej niż w mniejszych dreamlinerach. Zawartość systemu rozrywki pozostaje taka sama jak w przypadku -8.
Ładnie prezentują się mapy 3D dzięki, którym możemy obserwować samolot w czasie rzeczywistym z kilku różnych ujęć.
Nowy samolot został wyposażony w silniki Rolls-Royce'a Trent TEN. Jak przekonuje producent, dreamliner w wersji -9 charakteryzuje się jeszcze niższym spalaniem oraz generuje mniejsze koszty w przeliczeniu na pasażera. Większy samolot oznacza dla LOT-u zwiększenie oferowania o 17 proc.
Ponad 50 proc. masy samolotu i 80 proc. objętości materiałów struktury stanowią kompozyty, czyli tworzywa sztuczne wzmocnione włóknem węglowym. To materiał znacznie bardziej wytrzymały i lżejszy od aluminium, co przekłada się na zmniejszenie masy samolotu, wydłużenie jego zasięgu i obniżenie spalania paliwa.
Boeing 787-9 ma prawie 63 metry długości - jest o ponad sześć metrów dłuższy od wersji -8.
Realizowana przez LOT strategia rentownego wzrostu na lata 2016-2020 zakłada, że do końca 2020 r. we flocie przewoźnika będzie co najmniej 16 samolotów B787. W 2018 r. do floty przewoźnika wejdzie 11 kolejnych maszyn: dwa następne B787-9, trzy B737 MAX 8 i sześć embraerów 195.
Obecnie w fabryce Boeinga w Everett trwa montaż drugiego 787-9 (SP-LSB). Według zapewnień producenta pracę powinny zakończyć się w ciągu najbliższych 5 tygodni. Samolot według harmonogramu powinien pojawić się w Warszawie jeszcze w kwietniu br.
fot. Jakub Bujnik