Bliżej Świata: Słoweńskie wybrzeże Adriatyku

13 lipca 2018 16:03
Słowenia ma niezbyt długą linię brzegową, liczącą niecałe 47 km. Jest tutaj jednak masę atrakcji: Piran - stare miasto, w którym urodził się słynny barokowy skrzypek Giuseppe Tartini, kameralna Izola i portowy, kosmopolityczny Koper.
Reklama
Cały region nadmorski należy do Primorski. Przed pierwszą wojną światową terenami tymi władało Cesarstwo Austro-Węgier, z głównym miastem Triestem. Traktat wersalski podzielił jednak ten obszar na dwie części: wschodnia (z Koprem) przypadła Królestwu SHS (Serbów, Chorwatów i Słoweńców), a zachodnia (z Triestem) - pozostała Włochom.


Nowy układ granic przyniósł 1945 r., kiedy utworzono Socjalistyczną Federacyjną Republikę Jugosłowiańską. Początkowo obecna część słoweńskiego wybrzeża Adriatyku została wcielona do tzw. Wolnego Terytorium Triestu. O obszary te do 1952 r. trwał spór między Włochami a Jugosławią i dopiero traktat z 1952 r. przypieczętował podział. Większość ziem Primorski wcielono w granice Federacji pozostawiając jedynie dwa najważniejsze ośrodki - Triest i Gorycję - w granicach państwa włoskiego.


Stan taki trwał aż do rozpadu Jugosławii w 1991 r. Rząd słoweński ogłosił niepodległość w tym samym dniu co rząd chorwacki - 25 czerwca 1991 r. Miesiąc później do obu krajów wkroczyły wojska jugosłowiańskie. Pod naciskiem społeczności międzynarodowej dość szybko podpisano rozejm (tzw. Wojna Dziesięciodniowa). Wtedy też uznano integralność terytorialną Słowenii ustalając jej granicę. W ten sposób Primorska od północy graniczy z Włochami, a od południa (na półwyspie Istria) - z Chorwacją.

Historia tych terenów odcisnęła jednak wyraźne piętno na ich kulturze. Duże wpływy Italii widoczne są w zabudowie architektonicznej miast i miasteczek. Dotąd także wszystkie nazwy pisane są tutaj dwujęzycznie: po słoweńsku i włosku. Je się pizzę i owoce morza oraz fantastyczne lody.

Piran (Pirano)

Przygodę ze słoweńskim wybrzeżem Adriatyku najlepiej zacząć od Piranu. To piękne niewielkie miasteczko, które ulokowano skalistym cyplu. Pamięta jeszcze czasy starożytnego Rzymu. W VII w. Piran uznawał zwierzchność Cesarstwa Bizantyjskiego, a w późniejszych stuleciach był pod władzą Akwilei. Ostatecznie, w 1283 r. przeszedł pod kontrolę Wenecji. I od tego momentu zaczyna się dla miasta okres najwspanialszego rozwoju. Stało się bowiem ważnym ośrodkiem wymiany handlowej (głównie solą). W trosce o bezpieczeństwo postanowiono je wtedy ufortyfikować. Do naszych czasów przetrwało jednak niewiele fragmentów murów miejskich, choć w południowej części miasta znajdziemy ich pozostałości.


Z czasu panowania weneckiego pochodzi też znaczna część świetnie zachowanej zabudowy miasta. Z tego okresu pochodzi m.in. różowa kamienica z XV w. zwana Wenecjanką (dawniej pomalowana była na ostry czerwony kolor). Stanowi ona wspaniały przykład gotyku weneckiego z charakterystyczną kamieniarką okienną.


Wiele miejsc w mieście powstało lub zostało przebudowanych w XVIII i XIX w. Tak stało się przede wszystkim z głównym palcem. Tartinijev Trg - został nazwany na cześć urodzonego tutaj w 1692 r. skrzypka Giuseppe Tartiniego. Utworzono go w 1894 r., kiedy ze względu na kwestie sanitarne postanowiono zasypać i osuszyć część wewnętrzną basenu portowego. Na placu znajdują się dwa maszty z XV w. z herbami Piranu i Wenecji.


Centralne miejsce na Tartinijev Trg zajmuje statua wielkiego muzyka. Została ona ustawiona w 1896 r., a jej autorem jest Antonio dal Zotto. Z tyłu za nim stoi przyjemny ratusz budowany w latach 1877 - 1879 według projektu Giovanniego Righettiego. Z innych interesujących budynków znajdujących się opodal na uwagę zasługuje także brama Św. Jerzego (po lewej od pomnika) i przyległy do niej klasycystyczny budynek sądu.


Plac otwiera się na morze Adriatyckie. Znajduje się tutaj przystań dla jachtów i małych łodzi.


Warto udać się na spacer wąskimi uliczkami. Ich plątanina przywodzi na myśl toskańskie lub chorwackie miasteczka. Wiele ze ściśniętych tutaj domów jest stopniowo remontowanych, przez co niejednokrotnie trochę zatraca się charakterystyczny dla takich miejsc klimat. Wciąż jednak można znaleźć tutaj masę urokliwych zakątków.


Ciekawym miejscem o oryginalnej zabudowie jest pirański klasztor Franciszkanów. Wybudowano go w latach 1301 - 1318, chociaż także i on nie oparł się XVIII-w. "poprawkom". Można wejść na dziedziniec i podziwiać niezwykłe krużganki w stylu renesansowym. Także sam przyległy do klasztoru kościół jest interesujący. Przede wszystkim zwraca uwagę jego 30-metrowa dzwonnica. We wnętrzu obejrzymy za to wspaniałe barokowe obrazy oraz niezwykłą misę na wodę święconą, którą wykonano z gigantycznej muszli.


W Piranie znajdziemy kilka ważnych świątyń. Najbardziej wystawnym i zdecydowanie górującym nad miastem jest kościół św. Jerzego - patrona Piranu. Postawiono go na szczycie klifu. Prace nad konstrukcją trwały blisko 50 lat. Swoim stylem nawiązuje do renesansowych budowli Andrei Palladia. Wnętrze jest bogato zdobione, z drewnianym wspaniale malowanym stropem.


Tuż obok kościoła stoją jeszcze dwa ważne budynki sakralne. Pierwszy z nich to baptysterium w 1650 r. oraz 47-metrowa kampanila. Ta ostatnia powstała według projektu Bonfante Torrego, w nawiązaniu do podobnej wieży z placu św. Marka w Wenecji. Warto wejść do środka aby podziwiać umieszczone wewnątrz dzwony (w tym najstarszy z XV w.). Ze szczytu rozciąga się z kolei fascynujący widok na Piran i otaczające go morze.


Kraniec cypla, na którym posadowiono miasto, wieńczy oryginalny kościół św. Klemensa, w którego bryle wyróżnia się w szczególności latarnia morska przypominająca nieco wierzę malowniczego średniowiecznego zamku. Sama świątynia wspominana jest w dokumentach już w XIII w., jednak swój obecny wygląda zawdzięcza przebudowie z 1773 r.

Izola

Izola w porównaniu do Piranu jest maleńka, bardzo kameralna i spokojna. Za najstarszych czasów była osadą rybacką. Dopiero okres panowania weneckiego wprowadził tutaj nieco ożywienia, jednak zawsze pozostawała w cieniu sąsiednich ośrodków. Mieszkańcom żyło się jednak nie najgorzej - handlowali oliwkami, rybami i winem. Dzisiaj kusi przede wszystkim ładną i zadbaną plażą.


Centralnym miejscem miasteczka jest Veliki Trg. To niewielki plac otwarty na przystań jachtową, przy którym stoi XVI-wieczny ratusz i zamknięty kościół św. Maryi Panny. Dookoła rozlokowały się kawiarnie i restauracyjki. Można także posiedzieć na ławeczkach i poobserwować leniwe życie toczące się w Izoli.


Najważniejszą i najcenniejszą świątynią miasta jest kościół św. Maura. Budynek wzniesiono w 1553 r. Posiada dość oryginalny kształt o wydłużonej nawie głównej i kopule umieszczonej nad częścią prezbiterium. Cześć nawy (dokładnie zachodnia jej ściana) została przebudowana na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego stulecia. Do wnętrza niestety ciężko wejść - trzeba trafić na porę mszy. Przy kościele stoi także wysoka dzwonnica z zegarem.


Spacer uliczkami Izoli to bardzo przyjemne zajęcie. Miasteczko nie jest aż tak zadbane jak sąsiedni Piran. Znajdziemy tutaj niemało mocno nagryzionych zębem czasów domków, ale także wspaniałe i okazałe wille. Wśród nich jest rokokowy pałac Besengi Degli Ughi, który mieści obecnie siedzibę Towarzystwa Włoskiego oraz szkołę muzyczną. Ciekawy jest także dom Manziolich w stylu włoskiego gotyku.

Koper (Capodistria)

Koper prawdopodobnie założyli Rzymianie. Obecna nazwa miasta to przekształcenie miana z tamtych czasów, kiedy na ośrodek mówiono Capraria Insula (Wyspa Kozia). Określenie nawiązywało do ówczesnego położenia - na wyspie - oraz do głównego zajęcia jej mieszkańców. W VI. w. podczas panowania bizantyjskiego miasto nosiło nazwę Iustianopolis i prawdopodobnie w tych czasach założono tutaj pierwsze biskupstwo. Wiek XIII był dla ośrodka czasem dużych zmian i przechodzenia z rąk do rąk. Najpierw (od 1237 r.) należał do Akwilei, by w w 65 lat przejść pod władanie Republiki Weneckiej.


W okresie od renesansu aż niemal do końca XVIII w. to okres wielkiej prosperity Kopru. Staje się on wtedy ważnym ośrodkiem handlu solą. Zmiany przynosi dopiero epoka napoleońska. Cesarz Francuzów odebrał miasto Habsburgom i włączył w nowe państwo Prowincji Iliryjskich. W tym okresie podjęto także ważne inwestycje: między innymi osuszono i zasypano okoliczne laguny, dzięki czemu wyspa została połączona ze stałym lądem. W tym celu wykorzystano m.in. rozebrane fortyfikacje miejskie.

Kongres wiedeński przyznał Koper Austrii. Ta jednak była nim niezbyt zainteresowana i wolała inwestować w świetnie prosperujący ówcześnie Triest oraz Rijekę i Pulę, które stały się bazami marynarki wojennej. Dla Capodistrii rozpoczął się okres stagnacji. Dopiero po rozpadzie Jugosławii, kiedy miasto przypadło Słowenii i stało się jej największym portem morskim - znów zaczęło się dynamicznie rozwijać.


Zwiedzanie miasta warto zacząć w okolicach bramy Muda. Została ona wzniesiona w 1516 r. przez weneckiego namiestnika (tzw. podestę) Sebastiana Contrariniego. W czasach, kiedy Koper położony był na wyspie, było to główne wejście w obręb murów i prowadziła do niego grobla. Ma ona kształt łuku triumfalnego. Umieszczono tutaj także herb miasta - słońce. To także jeden z niewielu zachowanych śladów fortyfikacji.


Z bramy wychodzimy na Prešernov Trg, który swoje imię wziął od jednego z najwybitniejszych słoweńskich poetów doby romantyzmu - Franca Prešerna. Na placu zwraca uwagę interesująca Fontana de Ponte, będąca miniaturową wersją weneckiego Mostu Rialto. W okolicy znajdziemy także kościół św. Basso.


Jedną z głównych ulic starego Kopru jest Čevljarska Ulica (Szewska). Od średniowiecza zamieszkiwali tutaj drobni rzemieślnicy. Nie jest jednak tak wąska jak odchodzące od niej przecznice i ma dość reprezentacyjny charakter. Obecnie działają przy niej kawiarenki, cukiernie i lodziarnie. Na wielu witrynach prezentowana jest także twórczość lokalnych artystów.


Z ulicy Szewskiej poprzez arkadowe przejście wychodzi się na główny plac - Titov Trg. To prawdziwa perła architektury weneckiej. Stoi tutaj przepiękny Pałac Pretorów, dawna siedziba miejskich władz i sądu. Budowla wznoszona była etapami niemal przez całe piętnaste stulecie. Na fasadzie umieszczono epitafia najważniejszych mieszkańców. Zwraca uwagę także attyka z alegoryczną figurą Sprawiedliwości.


Na Titov Trg znajduje się jeszcze kilka innych cennych budowli. Bezsprzecznie całą uwagę skupia jednak Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Świątynia powstała w XV w. i utrzymana była w stylu gotyckim i renesansowym. Dwa stulecia później poddano ją barokowej przebudowie. Jednak do dzisiejszych czasów przetrwały wcześniejsze cechy, co stworzyło oryginalną i ciekawą mozaikę. We wnętrzu znajduje się wiele bezcennych dzieł sztuki, jak choćby skrzyneczka z kości słoniowej (z IX-XII w.), piętnastowieczna monstrancja, obraz Vittore Carpaccia z 1516 r. czy w końcu nagrobek należący według legendy do pierwszego biskupa Kopru - Św. Nazariusza.

Po prawej stronie wejścia do Katedry stoi miejska wieża (dzwonnica) z szarych kamiennych bloków. Można wejść do środka i po pokonaniu 204 schodów podziwiać widok na okolicę. Z kolei po lewej stronie świątyni stoi charakterystyczny budynek Loży Miejskiej. Powstała ona w 1466 r. w stylu weneckiego gotyku. Służyła obywatelom do spotkań i wymiany poglądów. W jej wnętrzu w 1554 r. umieszczono figurkę Matki Boskiej z Dzieciątkiem, która ma upamiętniać wielką epidemię. Od połowy XIX w. w budynku działa kawiarnia "Loggia".


Warto przespacerować się także na zachodni kraniec Starego Miasta. Wokół usytuowanego tam Carpacciov Trg zgromadzonych jest kilka godnych uwagi zabytków. Przede wszystkim zwraca uwagę skromna Kolumna Św. Justyny upamiętniająca wystawienie przez Koper galery biorącej udział w bitwie morskiej pod Lepanto w 1571 r. Po prawej stronie znajduje się dom weneckich malarzy, nazwany od ich nazwiska Domem Carpacciów (mieści się tutaj obecnie galeria sztuki). Z kolei na zewnętrznej, graniczącej z nadmorskim bulwar pierzei placu stoi tzw. Tawerna, czyli kamienny otwarty budynek z XV w., który dawniej pełnił funkcję składu soli. Dzisiaj odbywają się tutaj koncerty i różnego rodzaju wydarzenia kulturalne.


Kilka interesujących zabytków znajduje się także we wschodnim krańcu Starego Miasta. Jednym z cenniejszych obiektów jest rotunda św. Eliasza, która powstała już w XI w. i jest najstarszą świątynią w mieście. Warto zobaczyć także dwa klasztory: Franciszkanów ze skromnym kościołem św. Anny, wznoszony między XV a XVII w. oraz Klarysek.


Opisane w tekście miasta można śmiało zwiedzić w trakcie jednodniowej wycieczki. Są one dobrze skomunikowane ze sobą. Można się tutaj wybrać podczas pobytu w Lublanie lub Trieście czy Rijece. Najlepszy czas żeby odwiedzić słoweńskie wybrzeże Adriatyku to maj lub wrzesień. Pogoda wtedy nie daje się zbytnio we znaki, nie ma tłumów turystów i ceny są nieco przystępniejsze.

Informacje praktyczne

Waluta i bankomaty: euro (1 euro = 4,16, według kursu z dnia 12.07.2018); bankomaty są ogólnodostępne.

Strefa czasowa: taka jak w Polsce.

Przekraczanie granicy: Słowenia należy do Unii Europejskiej, jest w strefie Schengen. Podczas podróży wystarczy mieć dowód osobisty.


Dojazd: Z Polski najlepiej dostać się do Lublany drogą lotniczą (z Warszawy lata PLL LOT i Adria Airways), następnie skorzystać z autokaru (kilka dziennie) lub pociągu. Czasowo obie opcje są zbliżone (przejazd trwa nieco ponad dwie godziny). Korzystając z transportu drogowego można dostać się ze stolicy bezpośrednio do Piranu (kilka dziennie, ok. 12 euro). Koleją dojedziemy tylko do Kopru (4-5 pociągów dziennie; 9,50 - 12 euro) i następnie trzeba przesiąść się w jeden z licznych autobusów kursujących pomiędzy miejscowościami wybrzeża.

Przewodniki: Dobry przewodnik po Słowenii wydał Pascal. Znajduje się tam obszerny rozdział opisujący region Primorski.


fot. Mirosław Pachowicz

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy